Dobrze , dobrze, grunt to nie rezygnować za wczesnie ze swoich racji A po każdej wojnie i tak w końcu nastanie pokój
Wydaje mi się, że szukanie ekstremalnej ostrości w tych obiektywach jest nieporozumieniem. Mam Jupitera 9 i Heliosa 44 i porównywałem je z nikkorem 24-70 i o dziwo nie były tak ostre jak ten trzeci
Więc, raczej trudno postrzegać je jako szkła zastępcza dla drogich systemowych obiektywów.
Ale, jeśli dla kogoś jakość optyczna nie jest jedynym wyznacznikiem wartości szkła, mogą stanowić znakomite rozwinięcie podstawowej palety optycznej.
Paradoksalnie wartość tych szkieł można upatrywać w ich niedoskonałości, o ile ktoś może pozwolić sobie na taki luksus
Czyli jeśli chcemy coś zobaczyć troche inaczej, to moim zdaniem, warto po nie sięgać.


zdjęcia poniżej (dwa pierwsze) wykonałem przy użyciu Jupitera 9 2/85, bez użcia adaptera , poprostu trzymając obiektyw w ręku przed korpusem. Niby nic specjalnego, ale mnie sie bardzo podobają











Kolega marcepanek przedstawił kota który wyszedł z Sonnara, a tak wygląda kotka z Jupitera, też fajnie, nie?
Jupiter 9 z adapterem bez soczewki.








I jeszcze eksperyment wykonanych prawie po ciemaku






Apeluję, bądźmy wyrozumiali dla tych szkieł i dostosujmy ich przeznaczenie do ich możliwości, a wtedy wszyscy powinnniśmy być zadowoleni.
Pragnienie doskonałości, na dłuższą metę, bywa męczące.


Do messer wybacz , że bez crop'ów ale wydaje mi się, że do urody tych szkieł nie koniecznie należy
podchodzić analitycznie, pomysł wątku bardzo ciekawy, pozdrawiam