Close

Strona 1 z 55 1231151 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 542
  1. #1
    Oszczędny w słowach
    Dołączył
    12 2007
    Miasto
    Dolny Śląsk
    Posty
    218

    Domyślnie Wojna z serwisem Nikona..mój przypadek D700

    Chciałbym tutaj opisać moją walkę z nikonem, to co Polski "serwis" wyczynił z moimi nerwami woła o pomstę..
    Więc, tak pewnego pięknego dnia kiedy to byłem nad naszym Polskim morzem, po wykonaniu paru fotografii, wracam do hotelu, włączam laptopa zgrywam fotografie i nie wierzę własnym oczom na ekranie ukazują mi się całkowicie różowe fotografie, pierwsza myśl coś namieszałem w ustawieniach jednak na zdrowy rozsądek-jak trzeba namieszać w ustawieniach aby fotografia wyszła totalnie różowa???? Ok reset wszystko wyjaśni...nie wyjaśnił, dalej to samo, mówię sobie - spokojnie, wchodzę do nas na forum czytam..czytam no i chyba dochodzi do mnie, że nagle matryca odmówiła posłuszeństwa...no i po wakacjach (3 dzień), na drugi dzień wsiadam w samochód jadę na Postępu, tam mówią mi że muszą zdiagnozować sami usterkę, na miejscu nie ma możliwości. Proszą o pojawienie się do 48 godzin. Opcja jak dla mnie odpada więc zostawiam numer telefonu i wręcz błagam o natychmiastową reakcję. Wracam do Świnoujścia, mija dzień, dwa, trzy, tydzień...Wracam do domu. Dzwonie do serwisu (po ok 35 próbie połączenia) odzywa się miła Pani, oznajmiając mi, że JESZCZE nie doszło do diagnostyki!!. Pytam się, że jak to możliwe? Pani nie wie ale postara się przyśpieszyć sprawę, ok mówię sobie, Pani da radę za 3 dni dzwonię(ok 30 bezskutecznych połączeń)..Pan tym razem informuję mnie, że jednak do tej pory nie ma odpowiedzi serwisanta, tłumacząc Panu, całą moją sytuację i zapewnienia przemiłej niewiasty o niezwłocznym zajęciu się moją sprawą...Pan odpowiada o nie ręczeniu za słowa innych konsultantów..oczywiście "przy okazji" gwarantując mi szybkie załatwienie sprawy. Okej..mówię sobie poczekam z tydzień...Minęło 6 dni..zero telefonu do mnie..dosłownie nic. Dzwonię po ok. 15 próbie połączenia, odzywa się znowu niewiasta, informując mnie, że aparat jest przygotowany do wysyłki......uffffff. Usiadłem z wrażenia. Mija ok 3 tygodni (Wysyłka z Wysp Wielkanocnych??) Dzwonek do drzwi, otwieram kurier z zapakowaną przesyłką. Podjarany jak dziecko lecę na taras wykonać testowe sampelki, podłączam do kompa, patrze i nie wierze własnym oczom, wyświetlacz do połowy pokazuję wyświetlanie obrazu etc ogólnie jakichkolwiek info...słowa nie opiszą to co w tym momencie czułem...dzwonię na Postępu(ok dwudziesta próba połączenia)...miły Pan informuje mnie, że przez telefon nie jest w stanie stwierdzić i zdiagnozować dokładnie uszkodzenia-prosi o wysyłkę aparatu................Wysyłam...minęło ok 15 dni, zero odzewu choć zastrzegłem w piśmie opisującym ponowną reklamacje, aby była natychmiastowa reakcja po zdiagnozowaniu uszkodzenia. Pan nagle stwierdza mi, że serwisant dotarł do diagnostyki mojej Desiedemsetki przed poprzednią wysyłką. I wszystko było w porządku i zawinił kurier z czego faktura za naprawę opiewa na 869 zł. Już nie chce mi się nawet opisać moich odczuć emocjonalnych w tym momencie. Pan informuę mnie, że powinienem przy odbiorze przesyłki otworzyć paczkę i dokładnie obejrzeć body i wykonać kilka ujęć testowych i przy napotkanych nieprawidłowościach sporządzić protokół szkody i żądać odesłania body..W tym momencie nie wytrzymałem...Do jasnej cholery czy może miałem jeszcze sesje z kurierem urządzić, zaparzyć mu kawę i razem we dwoję oglądnąć efekt "naszej współpracy"???????...Taka jest odpowiedź serwisanta i nic nie możemy poradzić...przerwałem połączenie .. po paru godzinach zdzwoniłem ponownie (28 próba połączenia) poprosiłem o podanie konta bankowego wobec mojego przelewu za "naprawę" i poprosiłem o dokładny opis naprawy i diagnostyki. Aparat dotarł dzisiaj - w 100% sprawny razem z pełną diagnostyką i opisem naprawy. Będę zakładał prawdopodobnie cywilną sprawę sądową, choć już sił brak...
    Już dawno chciałem to wam opisać jednak czekałem na totalne zakończenie sprawy..które w moich najśmielszych oczekiwaniach nie przewidywało tak żałosnego zakończenia. Co myślicie na temat listu otwartego do Nikon Japan na temat naszego serwisu, myślę, że jest szansa. Nasze forum jest jedynym oficjalnym forum Nikona na ponad 30 milionowy Europejski kraj. Więc...?

    ----------------------------------------------------------------------------------------------------------
    Pospolite ruszenie inicjatywy oddolnej zaowocowało powstaniem tej oto strony: http://polishnikonservice.com/
    Ostatnio edytowane przez ekonet ; 30-09-2009 o 20:31 Powód: aktualizacja
    Canon & Nikon

  2. #2

    Domyślnie

    uhu. Dobrze, że nie wysłałem 24-70 (blokowanie pierścienia) . Współczuję szczerze. Jak masz niezłomną determinację walcz o swoje. Trzymam kciuki

  3. #3

    Domyślnie

    Mysle, ze mozesz dodac wiele zalacznikow od forumowej braci. Wiele juz bylo roznych problemow z ww serwisem.

    "Amatorzy zbudowali Arke, Profesjonalisci Titanica..."

  4. #4
    Oszczędny w słowach
    Dołączył
    03 2009
    Miasto
    Szczecin / Katowice
    Posty
    127

    Domyślnie

    Wyrazy współczucia. Poważnie rozważam zakup nowej puszki w Niemczech lub WB. Po co mi polska gwarancja, skoro sobie takie jaja robią. W razie czego szybciej mi w Londynie naprawią.

    Pozdrawiam

  5. #5

    Domyślnie

    Też kiedyś miałem taki pomysł, żeby napisać coś do centrali Nikona na temat polskiego serwisu po tym jak przez 2 miesiące "naprawiali mi " lampę. Niestety NIGDZIE na stronach Nikona (nikon.com) nie znalazłem namiarów na jakikolwiek sensowny kontakt W sekcji Contacts odsyłają do Europe-Poland... W Polsce też nie ma się za bardzo z kim kontaktować Nie mają nawet swojego rzecznika tylko korzystają z zewnętrznej agencji PR Walk&Talk. Podsumowując - jeśli znajdziesz jakiś mail do centrali Nikona, daj znać - też im mogę trochę popisać o swoich doświadczeniach.

  6. #6

    Domyślnie

    he he ciekawe ilu serwisantów czyta to forum ja bym się na jego miejscu wstydził przyznać że nim jestem nie wspominając o całej reszcie pracowników serwisu. Ogólnie niezłe jaja bo inaczej tego nazwać nie można. Wserwisie Nikona też puszczają taka regułke że rozmowa będzie rejestrowana dla bezpieczeństwa i poprawy obsługi klienta? jak tak to nie pozostaje nic innego jak nagrywac rozmowy z serwisem i samemu poprawić tą obsługe wysyłając takie informacje plus czasy oczekiwania i historie napraw do UWAGI Panowie z tego programu bardzo szybko by się i dodzwonili i zapewne wleźli z butami do siedziby są w tym bardzo dobrzy Z przyjemnościa bym taki program o serwisie Nikona przygotowany przez nich pooglądał i nawet bym sobie to nagrał. Ciekawe jak wtedy by sie tłumaczyli na Postępu i taka kopie programu wysłac do Japoni

  7. #7

    Domyślnie

    Ciekaw jestem jaki był (jesli był) opis usterki, przy której "zawinił kurier" i czy była podana potencjalna przyczyna np upadek przesyłki z aparatem.

    Inna sprawa.. jest nauczka, że trzeba, w przypadku usterki, osobiście zawozić na Postępu uszkodzony sprzęt
    Nie będzie wtedy opcji o uszkodzeniach spowodowanych przez kuriera. Nie widomo jakie są procedury przed odesłaniem z serwisiu i jak to by zostało uznane w sądzie.. biegli, interpretacje, uznanie owych procedur

    Współczuje

    .
    . . . - - - . . .

    Bla, bla, bla

  8. #8
    Oszczędny w słowach
    Dołączył
    03 2009
    Miasto
    Szczecin / Katowice
    Posty
    127

    Domyślnie

    Najlepiej odwieźć samemu. Tyle że ze Szczecina jest znacznie bliżej do Berlina niż Warszawy. I autostrada jest...

    A propos: orientuje się ktoś jakie są ceny sprzętu w Niemczech?

    Pozdrawiam

  9. #9

    Domyślnie

    Przecież to się k.... w pale nie mieści! Mam SB-900 z usterką na gwarancji, ale boję się wysłać po swoich wcześniejszych "przygodach" z serwisem.
    Do k.... nędzy przecież to nasze ciężkie (oj tak!) pieniądzę a tu takie siary są. To przechodzi ludzkie pojęcie.
    Może ten pomysł, który padł już na forum o liście do Japonii nie jest złym rozwiązaniem?

  10. #10

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Nikuś Zobacz posta
    Ciekaw jestem jaki był (jesli był) opis usterki, przy której "zawinił kurier" i czy była podana potencjalna przyczyna np upadek przesyłki z aparatem.

    Inna sprawa.. jest nauczka, że trzeba, w przypadku usterki, osobiście zawozić na Postępu uszkodzony sprzęt
    Nie będzie wtedy opcji o uszkodzeniach spowodowanych przez kuriera. Nie widomo jakie są procedury przed odesłaniem z serwisiu i jak to by zostało uznane w sądzie.. biegli, interpretacje, uznanie owych procedur

    Współczuje

    .
    A ile razy chciałoby Ci się zawozić i potem sprawdzać czy już zrobione? Mieszkam w Warszawie. Kiedyś oddałem body do naprawy, nawiedzałem serwis, bo nie mogłem się dodzwonić.
    To nie może tak być! To jest niepojętę, żeby trzeba kombinować Berliny nie Berliny, osobisty obiór czy kurier i protokół, osobiste odwożenie. To jest ich ŚMIERDZĄCY OBOWIĄZEK, żeby było jak należy, szybko i bez komplikacji!

Strona 1 z 55 1231151 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •