po obejrzeniu wodospadów czas na kolejną foto misję
jedziemy obejrzeć ruiny misji jezuickich w San Ignacio Mini
z la terminal omnibus, główną - jak zostaliśmy poinformowani przez rodowitych
mieszkańców - "miejską" drogą ruszyliśmy w stronę zabytkowego klasztoru
1.
mimo porannej godziny nie tylko my zmęczeni byliśmy upałem i 6 godzinną jazdą autobusem
2.
widok, który za chwilę mieliśmy zobaczyć zrekompensował nam trudy podróży i 40 stopniowy upał
3.
niesamowita brama z czerwonego piaskowca i piękne słońce, dzięki któremu kolor kamienia by jeszcze
bardziej wyrazisty i nasycony
4.
podziwialiśmy to co pozostało ze wspaniałych niegdyś zabudowań i mimo tablic z rycinami i opisami nie byliśmy
w stanie wyobrazić sobie tego miejsca kilka wieków wcześniej
5.
6.
7.
może gdyby drzewa potrafiły mówić.. widać że zrosły się z tym miejscem na dobre
8.
po długim spacerze skryliśmy się w cieniu murów na małą sjestę, gdzie chętny na nasze drugie śniadanie jaszczur
podglądał nas z zainteresowaniem - choć to może my podglądaliśmy jego
9.
gdyby nie perspektywa kilkugodzinnego powrotu pewnie zostalibyśmy tu dłużej ale niestety nie dysponowaliśmy żadną ze wspaniałych limuzyn, które mijaliśmy po drodze
10.
czekając na autobus, żadne z naszej trójki nie mogło się oprzeć widokowi futurystycznej nieco choinki,
nie mogliśmy przecież zapomnieć że to zima i czas Bożonarodzeniowych prezentów
11.
pozdrawiam i zapraszam do kolejnego odcinka
Szukaj
Skontaktuj się z nami