no to ciach...
Szukaj
no to ciach...
Tonacja... super... Szkoda, że modelka nie patrzy w obiektyw mz...
Świetne.MZ właśnie dobrze że nie patrzy centralnie w obiektyw
Sorki, że pod tym zdjęciem, ale tak mi się nasunęło.....
"Przepis na zdjęcie portretowe: Bierzemy ładne dziewczę, ubieramy, malujemy, znajdujemy dobry kawałek ściany, stawiamy i..... cyk! Dziękuję za uwagę."
Chyba mam przesyt zdjęć robionych w takim stylu, tylko co innego wymyślić, powiecie? No właśnie... W mieście oklepane, przy drzewie oklepane, na łące było ich miliony, w wodzie - latem co trzecie...
Nie wiem jak to napisać, by nie zostało uznane za marudzenie, ale chyba brak mi w takich zdjęciach... iskry. Jakiejś myśli przewodniej, jakiegoś punktu zaczepienia, jakiejś emocji, wokół której zbudowany jest obraz... Jeszcze rozumiem zdjęcia Phoenixa, czy Czarodzieja, gdzie mamy zazwyczaj *tylko* twarz, a tła brak, lub jest symboliczne. Ale gdy w tle widzę murek, fasadę budynku, drzewo, jezioro, most... to według mnie powinno to mieć jakiś sens. Jakieś uzasadnienie znalezienia się modelki w tym właśnie miejscu o tej porze dnia lub nocy. W takim, a nie innym stroju.
Widzę też miejsce na przeciwny biegun zdjęć (na przykład widać to u Helmuta Newtona), gdzie mamy odwrotność realizmu i celowo umieszczamy kontrastujące otoczenie z modelkami. Jest tu gra z konwecjami i z odbiorcą fotografii, którego staramy się zaszokować, czy to kompozycją, czy tematyką, czy stylizacją.
Powstaje coraz więcej zdjęć, na których widać, że autor nie czuje związku modela z otoczeniem. Według mnie to poważny błąd, na który powinno się zwracać większą uwagę. Oczywiście, gdy tło jest tylko zasygnalizowane i praktycznie niezauważalne, to powinno usprawiedliwić dowolne środki tak? No też nie za bardzo. Ale już łatwiej o przekaz, niezaburzony natrętnymi myślami: "co ona u diabła robi pod tą ścianą?", lub "w takiej sukience w ruiny? sama? na obcasach? bez sensu!".
Słuszna uwaga... aczkolwiek, nie zawsze wszytko jest podane na tacy. A zarazem do każdego zdjęcia można dorobić historię - tylko po co?
Pod każdym zdjęciem możesz napisać: "po kiego wała ona siedzi w tej trawie? Dlaczego właśnie most, a nie kawałek śmietnika?"
Czasem szukanie drugiego dna w zdjęciu jest bez sensu. Myślę, że obecnie, kiedy "wszystko" już było... trudno o nowość - wiele zdjęć, które wydają nam się innowacyjne zwykle już ktoś przed nami zrobił.
Dla mnie pogoń za nowym, jest naciągana (w większości przypadków).
Ale kto pisze o pogoni za nowym? Ja raczej piszę o pogoni za spójnością: albo naturalizmem, albo "kubizmem".
To co napisałem tyczy się również spójności..
Zresztą...
wedle zasady - dla każdego coś innego - i tu można spójność odnaleźć, jak w każdym zdjęciu (zależy jedynie od oglądającego). Ale czy uważasz, że dorabianie jej wszędzie jest takie ważne?
Może tak to łatwiej będzie zrozumieć: To jest zdjęcie studyjne! Zamiast oświetlenia w studio mamy słońce, zamiast tła - mur. Ale przekaz jest taki sam. Sztuczne zdjęcie ustylizowanej osoby, w jakiejś ustawionej pozie, pod murkiem. Nie jest ona na wakacjach, nie wyszła ze szkoły, z pracy, raczej się nie przechadza tamtędy. Ona pozuje... Wszystko tu jest sztuczne, ale udaje naturalne. Murek naturalny, modelka naturalna, oświetlenie naturalne. Ale każde z osobna, a nie razem. Ciężko tu dorobić jakąś historię, podobnie jak do zdjęć w studio. Nie wiem czy potrafię to jaśniej jeszcze opisać.
Czy jest to ważne? Hmmm. Nie wiem. Zależy pewnie od celu konkretnych zdjęć (sesji) lub fotografii dla kogoś w ogóle. No bo jeśli ćwiczymy warsztat, to nie ma to kompletnie znaczenia. Jeśli robimy portfolio modelki - także. Portertujemy znajomą, bo nie ma jeszcze porządnych zdjęć - ok. Ale jeśli chcemy coś pokazać więcej niż modelka numer 241, tło numer 39, oświetlenie numer 12, to może to być za mało.
Ale ja też będę robił takie zdjęcia pewnie. I wiele innych osób. Ja tak sobie tylko rozważam nad ich celowością i czy nie jest to niezauważanym przez innych błędem. I nad mnogością takiej fotografii. Być może chciałbym po prostu większego zróżnicowania, bo jeśli tylko przedstawimy kogoś "w środowisku naturalnym" dla niego, czyli w domu, pracy, na ulicy, w kafejce, na dyskotece - nawet ustylizowanego i sztucznie - to będzie to już o wiele bliżej i o wiele unikalniej niż zdjęcie całkowicie sztuczne. Coś powie o danej osobie. Może prawdę, może nie. Otoczenie może będzie ciekawsze, a sama interakcja modela z otoczeniem znów wprowadzi kolejną warstwę do interpretacji - nawet podświadomej. A tak.... murek, trawka, drzewko: cyk. Do szkolenia warsztatu - idealnie, do robienia fotografii - niekoniecznie.
Czy już przepraszałem, że w tym wątku? Bo nie ma dyskusja związku ze zdjęciem bezpośrednio - tak sobie w stylu Cafe tu pozwoliłem zagaić. Ale już milknę i nastrajam się na wypowiedzi dot. powyższego zdjęcia. Które jest całkiem udane moim zdaniem.
Ja wiem, że nie pijesz bezpośrednio do zdjęcia - i nie musisz przepraszać - ja lubię dyskutować.
Ale skoro już napisałeś pod tym zdjęciem to posłużę sie nim jako przykładem:
a) mamy zdjęcie po prostu:
zdjęcie dziewczyny pod ścianą i kropka - bez spójności, naturalizmu (może powinno polecieć do glamur/moda?)
b) mamy to samo zdjęcie, ale patrzymy tak:
- mur = trwałość, twardość, oparcie, siła, dom, bezpieczeństwo
- dziewczyna = słabość, delikatność, bezbronność, opuszczona, zabłąkana (wskazują na to biel sukienki, niedbała fryzura, mokre włosy, wyraz twarzy)
- łącznik - nieśmiało oparta ręka o ścianę (dziewczyna poszukuje oparcia)
Nie mówię, że pkt. b to historia, którą chciałem przekazać tym pstrykiem. Pokazuję tylko jak kawałek zwykłego pstryka może być zinterpretowany. I każda interpretacja będzie prawidłowa. To zależy wyłącznie od widza i to jemu należy pozostawić historię do opowiedzenia.
Ciekawa rozmowa...
Na początek powiem że zdjęcie bardzo mi się podoba. Czy jest nowatorskie? Nie jest. Ale w tej chwili nie ma już w ogóle zdjęć nowatorskich. Wszystkie zdjęcia są w tej chwili powielaniem jakiegoś schematu. Jedynym wyjściem to być może po prostu zaprzestać fotografowania.
Zatem rozpatruję to zdjęcie nie z globalnego punktu widzenia, ale z mojego własnego. Oceniam jak to zdjęcie działa na mnie niezależnie od globalnego kontekstu.
No więc zdjęcie działa na mnie. Podoba mi się że dziewczyna jest mokra, to sugeruje dynamikę i pożądanie. I ten sam pomysł mi się podoba. Zwłaszcza że dziewczyna jest naprawdę piękna. Nie pasuje mi tylko wyraz jej twarzy - jest zbyt statyczny. Można by wykonać serię 20 zdjęć z tego ujęcia i wybrać to z najbardziej dynamiczną ekspresją.
Czy to sesja grupowa? Czyli z całą grupą fotografów i instruktorem? Czy też sam na sam?
Moja teoria że to sesja grupowa. Czyli że instruktor wpadł na pomysł aby dziewczynę zmoczyć, on ją postawił pod ścianą, i tylko przyszła Twoja kolej aby zrobić to ujęcie. Czy tak było?
Nawet jeśli tak, to można by w ramach tych 30 sekund jakie dostałeś nawiązać z nią kontakt i wydobyć jakąś bardziej dynamiczną ekspresję.
Jeśli natomiast była to sesja 1-1, to inna para kaloszy. Wtedy miałeś cały czas i możliwości aby wydobyć co chciałeś. Wtedy plus za pomysł z wodą, ale minus za niewykorzystanie możliwości wydobycia ekspresji.
Ciekaw jestem jak to było.
Tak czy inaczej ciekawa rozmowa, ładne zdjęcie z piękną modelką. Ciekaw jestem dalszych zdjęć.
Skontaktuj się z nami