Close

Strona 1 z 8 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 80
  1. #1

    Domyślnie Fotografia - aspekty etyczne - wątek wydzielony

    Użytkownik elanek nie jest założycielem tego wątku - został on wydzielony z dyskusji na temat "Jak zarabiać na fotografii" - fIlek

    Cytat Zamieszczone przez nin Zobacz posta
    prawda jest taka ze na wszystkim mozna zarabiac
    podstawa to miec doswiadczenie i byc dobrym w tym co sie robi
    Trza tylko dobrze się sprzedać
    Przykłady Dody, Mandaryny i innej celulozy o tym świadczą...
    Był kiedyś w Cafe albo w Pręgierzu wątek o tragicznie zrobionym ślubie za 1500... - ktoś tak działa i dobrze mu z tym
    Z handlem jest podobnie, rządzi marketing
    Ostatnio edytowane przez fIlek ; 23-10-2008 o 10:39
    "Na początku poznaj wszystkie zasady, żeby o nich zapomnieć"
    John Coltrane

  2. #2

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Peter Zobacz posta
    Proponuję cmentarze. Spotkałem się z czymś takim przy okazji pogrzebu. U mnie wzbudziło obrzydzenie, niesmak i wściekłość. Ale metoda jest. Należy mieć dobry układ z kierownikiem cmentarza. Wtedy przymkną oko i wpuszczą.
    robisz zdjęcia na bezczelnego tzw. "hiena cmentarna". Jakość i kadrowanie nieważne, zarabiasz na emocjach.
    Sprzedajesz marne odbitki 15x10 w cenie 5-10 pln za sztukę. Płatne z góry. Płyta za dodatkową opłatą. Robisz masówkę jpg na automacie, zdjęcia wszystkich możliwych pogrzebów i wyszukujesz jeleni, którzy zapłacą i kupią. Możesz mieć przy sobie kserowane wizytówki "studio foto", lepsze wrażenie... Spotkałem się z takim "profesjonalistą". Dla mnie żenada. Ryzykujesz jedynie zdrowiem i uszodzeniem sprzętu w skrajnym przypadku.
    drastycznie widze sie zaczyna robic....
    Elektryczna klamka od Tippmana zasilona powietrzem o wysokim ciśnieniu, służąca do robienia siniaków w okolicach głowy. A do tego jakiśtam Nikon do dokumentowania dzieła zniszczenia.

  3. #3

    Domyślnie

    Może i drastycznie. Jednak taki proceder istnieje. Widziałem efekty (Sony A100). Zdjęcia mydlane, wątpliwy balans bieli, Plama na odbitce w narożniku (rozmyty palec fotografa - ręka użyta jako osłona zamiast tulipana). Najbardziej denerwująca jest bezczelność i wpychanie się. Mógłby gość bardziej dysktretnie postępować. Ale tacy nie mają oporów. Liczy się kasa...

  4. #4

    Domyślnie

    hmmm
    tacy nie licza sie itd
    ciekawe jaka jest roznica miedzy takimi i takimi co robia to samo dla kasy publikujac zdjecia w prasie? albo takimi co to z powodu gmerajacej im w serduszku sily tworczej pstrykaja na ulicy nazywajac to street photography i uwazaja sie za artystow. pstrykaja w roznych sytuacjach, rowniez trudnych dla modeli.

    nie ze niby jestem inny bo nie jestem, ale takie ocenianie gosci na cmentarzu jest troche smieszne. wszyscy jestesmy hienami. portrecisci bo uchwyca cos co umyka i wczesniej czy pozniej spowoduja lzy bo model po 40 latach teskni za dawnym wygladem, lanscapisci bo pejzaz sie zmienia i tesknimy za starym az sie lza w oku kreci. wszyscy gramy na emocjach - bo to istota fotografii.

    jesli wiec ktos chce zaplacic za zdjecia z cmentarza bo to przypomni mu jak kiedys sie wzruszyl to dla mnie to nie jest niczym nadzwyczajnym. na pewno nie bede tego potepial.

    olo
    Usunięto komercyjną stopkę - regulamin forum!

  5. #5

    Domyślnie polemika

    Ja jednak dostrzegam różnicę. Np. na ślubach nie zauważyłem, żeby postronna osoba się wpychała z aparatem, strzelała fotki nie proszona i bez zgody a następnie sępiła o pieniądze w ciemno za odbitki...
    Może inna kultura i obyczaje. Cóż, czasy się zmianiają. I bycie skromnym amatorem zaczyna brzmieć dumnie.

  6. #6

    Domyślnie

    "a ze fotograf jest zatrudniony czy nie jest to raczej moralnie mala roznica."

    To m/z podstawa.
    Albo pracujesz-albo żerujesz.

  7. #7

    Domyślnie

    rozumiem ze wolni strzelcy nie bedacy zatrudnieni w mediach i pracujacy na zasadzie wierszowki zeruja, ale robiac to samo na etacie nie zeruja.
    fajne rozumowanie
    olo
    Usunięto komercyjną stopkę - regulamin forum!

  8. #8

    Domyślnie

    Taki "wolny strzelec" jak w podanym przeze mnie przykładzie to ewidentny pasożyt/hiena i do tego nieudolna.
    Podobnie jak każdy paparazzo...
    To nie podlega dyskusji.
    Dostrzegam różnicę między takim delikwentem a np. moim wujasem Leszkiem Szurkowskim. Również czysto techniczną jeśli chodzi o wykonanie zdjęcia...

  9. #9

    Domyślnie

    O tyle fajne że jak chodzi o uroczystości prywatne :ślub, pogrzeb,itp.
    To ja (gospodarz) decyduję o obecności gości i obsługi.
    Ostatnio edytowane przez Marian K ; 17-10-2008 o 12:20

  10. #10

    Domyślnie

    w zasadzie gdyby ktos robil zdjecia na pogrzebie kogos z mojej rodziny - mi osobiscie by to nie przeszkadzalo, o ile robilby to delikatnie i taktownie, dyskretnie przede wszystkim.
    Ale! Gdyby przesadzil z chamskim pchaniem sie w czyjes zycie, albo nie daj losie probowal od kogokolwiek wyciagnac z tego jakas kase - bylyby to ostatnie zdjecia zrobione przez niego w jego zyciu.

    Ale juz pomijajac kwestie moralnosci, dobrego smaku i taktu - wrocmy do sedna, czyli do pomyslow na kase. Cos autor watku sie malo udziela, a chetnie przeczytalbym co ma do powiedzenia.
    Elektryczna klamka od Tippmana zasilona powietrzem o wysokim ciśnieniu, służąca do robienia siniaków w okolicach głowy. A do tego jakiśtam Nikon do dokumentowania dzieła zniszczenia.

Strona 1 z 8 123 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •