7200 u plusteka jest interpolowane. Sprzętowe 3600. Mimo to ktoś robił testy w sieci i wyszło że uzyskuje się ciut więcej skanując do 7200 i zmniejszając potem. Ustawienia były domyślne - profil, w programie do skanowania, dla określonej kliszy. Nie rozumiem do końca pytania co do rozmiaru obrazu. Skan klatki 24×36 mm: z plusteka obraz wielkości 10235x6944 coś koło 207Mb, z Nikona 5959x3946 coś koło 45Mb.
300 DPI skanowania czy druku? Jak druk to Plustek da +- 85cm/58cm a nikon 50/33cm
Wydaje mi się że przejścia w cieniach sa do podrasowania odpowiednim, mniej kontrastowym presetem ewentualnie można popróbować skanowania jako pozytyw i późniejszej zabawy w PSie. Przy CZ-B kliszach za dużo zabawy nie ma: nie ma upierdliwej pomarańczowo-brązowej maski jak w kolorze.
Co do użytkowania i niezawodności: wracam ostatnio do analoga więc przybywa klisz do skanowania a jednocześnie archiwizuję starocie. Skanowanie w pełnej rozdzielczości jest dość męczące - trwa to pieruńsko długo 5-6min na klatkę no i trzeba za każdym razem ręcznie przesuwać adapter - nie jest tak słodko jak w nikonie który sam sobie "zjada" paski filmu. Kolejna sprawa że trzeba uważać na artefakty. Obecny skaner jest na etapie wymiany - nie zauważyłem wcześniej, że dodaje różowe i zielonkawe paski.
Ludzie nażekają na ramki trzymające klisze ja nic nie mogę o nich złego powiedzieć. Dają sobie radę z upierdliwie zwijającym się filmem jedyny bajer że trzeba się napocić z zamykaniem takiegoż filmu. Do tego przydają się świetnie bawełniane rękawiczki.