Witam,
prosze o radę - jak zrobić ramkę wokół zdjęcia? Zewnętrzna szersza czarna wewnętrzna cienka biała. Tolek
Szukaj
Witam,
prosze o radę - jak zrobić ramkę wokół zdjęcia? Zewnętrzna szersza czarna wewnętrzna cienka biała. Tolek
Jakim oprogramowaniem dysponujesz? Jesli masz PS'a, zaznacz caly obiekt, Edycja => Obrysuj, ustal grubosc i kolor pierwszej ramki np. na 20 px czarna, pozniej znowu zaznacz obiekt (obrysuj wewnetrzna czesc ktora ma byc biala, Edycja => Obrysuj, ustal kolor na bialy, grubosc np. na 1 px i gotowe.
A ja w PS'ie robie to tak :
Edycja >> Wielkość obszaru roboczego >> odchaczyć "relatywny" >>
i wpisujesz w wybrancyh przez siebie jednostkach .
Pzdr.
Wielkie dzięki za błyskawiczną reakcje. Jestem czerwony po uszy! jeszcze raz dzięki tolek
ja robie jak antek bo te piksele z "obrysuj" wydaja mi sie strasznie grube
nawet jak zrobie na 1 to wychodzi grubas...
a lubie taaakie delikatniutkie cieniutkie
jak tu: http://onephoto.net/info.php3?id=86044
Serdecznie pozdrawiam
www.hesja.pl
wszystkie sposoby sa dobre. a jesli masz dostep do phothoshop elements czyli okrojonej wersji ps czasem dodawanego do niektorych aparatow to znajdziesz tam gotowe ramki. mozesz tez w prosty sposob napisac skrypt (istrukcje) w palecie zadania(actions) phothoshopa i bedzie ci ramkowal hurtem....
i jak by nie kombinować w labie i tak spierniczą.
W życiu żaden lab nie zrobił mi dobrych ramek. Można im pisać po płytach, dołączać kartki lub pliki z opisami, oni swoje. Kiedyś to myślałem że pozabijam durni w takim jednym, tłumaczę LALCE ja mają zrobić zdjęcia, pokazuję kartkę z opisem, NINIO od maszynerii też słucha. Stoją takie dwie kukły, kiwają tymi łepetynami, przychodzę po zdjęcia - spierniczone ZERO RAMKI!!!
Mówie - debilom raz jeszcze, przychodzę ponownie - SPIERNICZONE - ramki są, ale jedna na boku krótkim a druga na dłuższym, pozostałe dwa boki bez ramki. Dodam, że nie był to lab w jakichś pierniczonych Mirostowicach górnych (bez urazy) albo Wściekłych gaci tylko w Wawie w Galerii...
A może macie jakiś patent na tych z labów?
Będę wdzięczny
Zielony,
po pierwsze, byłbym wdzięczny, gdybyś nieco delikatniej wyrażał się o ludziach. Jacy są, tacy są, czasem niezbyt lotni, tym niemniej przychodzi nam wśród nich żyć - a często i z nimi. Będziesz się wkurzał i denerwował. Szkoda wątroby. Na pewno potrafisz i uda Ci się to doskonale, ku zadowoleniu obu stron.
Po drugie - zmień lab. Doprawdy - można znaleść takie LABy, w których nie dość, że obsługa miła to jeszcze lotna i zaangażowana. Daj sobie spokój z tym, o którym pisałeś. Szkoda wątroby. Na pewno potrafisz i uda Ci się to doskonale, ku zadowoleniu obu stron.
Wojtku J.K.
Po pierwsze - ci ludzie tam pracują i nic nie usprawiedliwia ich olewczego podejścia do klienta.
Po drugie - przerobiłem chyba wszystkie laby w Wawie i okolicy - efekt już opisałem.
Po trzecie - myślę że i Tobie by ciśnienie podnieśli tacy specjaliści...
Po czwarte - masz rację - szkoda wątroby, ale wierz mi, jeżeli masz mało czasu to marnotrawienie go na użeranie się z jakąś panienką glamiącą gumę nie jest przyjemne. Nawet jeżeli znajdę dobry lab to do tego złego przyjdą inni ludzie, może mniej chascy niż ja i Lalcia z gumą w buźce będzie dalej wciskać im ciemnotę.
To jest jawne naciąganie - przychodzisz, tłumaczysz, prosisz. Oni spieprzą, są zadowoleni z siebie i jeszcze chcą żebyś płacił za te spieprzone przez nich odbitki. Rozumiesz coś z tego?
W jednym z labów źle wykonali ramki, grzecznie powiedzieli żebym złożył reklamację, którą potem oczywiście uwzględnili, zrobili następne odbitki - co prawda też krzywe (ale niech tam...), ale przynajmniej nikt nie zmuszał mnie do płacenia za spieprzone foty. Grzecznie poprosiłem tylko o zniszczenie tych złych - coby sobie pracownicy nie pomyśleli że przyszedł cwaniaczek i chce 2 komplety odbitek za 1/2 ceny.
Powiedz szczerze, chciał byś płacić za zdjęcia źle wykonane?
Mi chcieli wcinąć, że:
Po pierwsze - żle przygotowane zdjęcia - no to poszedłem do samochodu po laptopa, odpaliłem Lalci PS i pokazałem, że są przygotowane na wymiar zgodnie z zaleceniami labu
Po drugie: Lalcia próbował mi wcisnąć ciemnotę, że do płyty nie było żadnego opisu (a to co tłumaczyłe to już bajka) - zgadza się, nie było, bo jak poszedłem do samochodu to Lalcia wywaliła żarówiasto żółtą karteczkę samoprzylepną z opisem do śmieci. Pech chiał, ze kosz był widoczny zza lady i po prostu wszedłem za nią i zabrałem moją żarówiasto żółtą karteczkę samoprzylepną z opisem z w/w i prawie przykleiłem szefowi salonu do czoła.
Oczywiście napisałem skargę do kierownictwa punktu, otrzymałem jakieś tam przeprosiny itd. Wcale mnie nie interesuje dalszy los pani z gumą, ani jej debilnych kolegów. Mogą wszyscy siedzieć na zasiłkach, które niestety kolego razem fundujemy!!!
Tyle.
A co do wyrażania się o ludziach to z całym szacunkiem odnoszę się do wszystkich osób upośledzonych, kalekich i poszkodowanych przez los.
Potrafię niestety odróżnić brak "lotność"-he od ignorancji i bezczelności.
Zielony zostałes zauwazony ponownie i znów za to samo
pozdrawiam Sebastian
Skontaktuj się z nami