Kupując swoją dziewięćsetkę miałam tego pecha, że bateria (pełna) rozładowywała się w ciągu 3-4 dni na wyłączonym aparacie. Sprawdzałam każdą możliwość czy przypadkiem ja nie mam czegoś z głową ale jednak sprzęt był wadliwy. Sklep w którym kupowałam nie chciał za bardzo przyjąć go do reklamacji dlatego sama bujałam się długi czas z serwisem i to czeskim bo w Polsce do coolpixów takowegoż brak.
Suma summarum wymieniono płytę główną i gniazdo baterii. Pół i co działa.
Teraz mój facet przesiadł się z P900, z którym akurat nie miał problemów, na P1000 gdzie rozładowuje sie bateria po 3 dniach na wyłączonym aparacie. Sprzęt za 4500 zł...
Dwa na trzy zakupione przez nas nikony były felerne!
Co więcej nikt nie pisze w necie na temat tego problemu NIGDZIE! A jak napisałam komentarze pod filmami chwalącymi p900 I p1000 pod niebiosa niestety takie komentarze zostają wykasowane.
Piszę tutaj, bo może komuś przyda się taka informacja i nie będzie musiał błądzić po omacku.

Pozdrawiam