Mam problem ze starym, poczciwym Nikonem D80. O ile w ciągu dnia do portretów pracuje mi się z nim rewelacyjnie tak w miejscu mojej pracy już tak sobie. W klubie mam z nim same problemy. Próbowałam z nim pracować na różne sposoby, próbowalam różnych ustawień ale ciągle jest z nim problem a co najgorsze nie bardzo chce współpracować z lampą sb 910. Testowałam różne tryby, poprzestałam na TTL, ale cokolwiek bym nie robila, zawsze zawsze przepali mi skóre u ludzi, fajnie by było gdybym mogła mieć doświetlone tło a nie czarne, ale coś nie bardzo to idzie. Wysokie ISO to masakryczne szumy, w zasadzie powyżej powiedzmy 640 jest źle wiec nie wyłapie wszystkich kolorów które są w klubie. Kiedyś poprosiłam znajomego o test zgodności na danych parametrach z jego aparatem (już pomijam same parametry), ale różnica jest kolosalna. Zastanawiam się oczywiście nad zmianą puszki, ale póki co to troszke kosztowne, a musze coś wykminić żebym mogła się podpisać pod zdjeciami, które robie. Najchętniej zapytałabym się osób, które posiadają te puszke jak sobie z nią poradzić, ale może ktoś inny też mi coś poradzi. Główny problem to zapewne to, że D80 po prostu kiepsko sobie radzi w ciemnych pomieszczeniach i nie moge sobie poszaleć z kolorami. Najbardziej boli mnie to, że kiedy mam przed sobą człowieka to jego twarz jest często po prostu spłaszczona. Światło zawsze odbijam a to od sufitu a to od ściany i nigdy nie jest też na pełnej mocy, ale na minusie już jest za ciemno i nie moge znaleźć wyjścia pośredniego. Ktoś coś?
Szukaj
Skontaktuj się z nami