No właśnie dlaczego?
Jaką przewagę daje stosowanie filtrów nad obróbką w PS? Lub jaka przewagę dale PS nad stosowaniem filtrów?
Pytanie dla zwolenników i przeciwników obu rozwiązań
Szukaj
No właśnie dlaczego?
Jaką przewagę daje stosowanie filtrów nad obróbką w PS? Lub jaka przewagę dale PS nad stosowaniem filtrów?
Pytanie dla zwolenników i przeciwników obu rozwiązań
No np. działanie filtra polaryzacyjnego ciężko byłoby odtworzyć w PSie
Panowie pozwolą, że się przedstawię: Zdzisław Dyrman... zasadniczo...
D700 Tokina ATX AF 17mm , T28-75/2,8, 50/1.8G, 85/1.8D, SB900
XT-10 16-50,
W przypadku pełnego szarego i polaryzatora, myślę że rzecz jest oczywista.
W przypadku filtrów połówkowych, możesz otrzymać scenę o mniejszej rozpiętości tonalnej. Łatwiej wtedy zapanować na światłem, gdyż masz mniejsze kontrasty. Obróbka staje się prostsza i mniej musisz wyciągać z cieni. Często rozpiętość świateł i cieni przekracza możliwości matrycy. Wtedy albo robisz kilka klatek i składasz (pracochłonne), albo używasz filtra. Oczywiście zawsze można połączyć oba rozwiązania.
Używam filtrów tylko sporadycznie, ale miałem sytuacje, że przy jasnym niebie, nie dało się wyciągnąć szczegółów z cienia na ziemi, bo nie użyłem szarej połówki .
Programem nie odtworzysz tego czego matryca nie zarejestrowała, bo był za jasne lub za ciemne.
Szary i polar - pełna zgoda - rzecz oczywista - powinienem to zaznaczyć w pytaniu... ale połówkowe?
Do tej pory mierzyłem scenę gdzie trzeba w 2, 3, 4 punktach robiłem tyleż klatek i składałem w PS - pracochłonne ale bardzo skuteczne.
Czy widzicie jakieś inne zalety i powody dla których filtr 1/2 na obiektywie daje przewagę w końcowym wyniku?
Robienie kilku klatek średnio sprawdzi się w przypadku mniej lub bardziej ruchomych obiektów
Filtry szare (obojętnie jakie - 1/2, gradient, pełne) w dużej gamie zastosowań nie do zrobienia cyfrowo.
Polary - nie do zrobienia cyfrowo.
filtry IR, UV - nie do zrobienia cyfrowo
filtry barwne - niemal w całości można zrobić w postprocesie.
Certo Six 2.8/80, Zenity, Praktica BX20
Nikon D7000; S17-50/2.8, D610; 16--200/2.8, T70-300USD | Metz 50 AF-1
He, he, jak wysyłasz fotki na konkursy, to zwykle musisz pokazać pojedyncze zdjęcie źródłowe, które nie jest fotomontażem
Moim zdaniem, rozważać można tylko cztery rodzaje filtrów do zamocowania na obiektywie: szary, IR, połówkowy i polaryzacyjny - pozostałe, czyli np. filtry kolorowe, na cyfrze trochę straciły rację bytu. Szary, IR i polar, jak wspomniano wyżej, trudno zasymulować, więc należy pamiętać o nich w momencie robienia zdjęcia. Z połówkowym zależy od podejścia - jeśli chcesz mieć pojedyncze ujęcie, to działasz z fizycznym filtrem. Jeśli wolisz robić sklejkę z kilku fotografii, to robisz bracketing ekspozycji i sobie później sklejasz w PSie. I jedyne, co mi przychodzi do głowy, jeśli chodzi o "niezbędność" połówki, to fotografowanie dynamicznych kadrów (np. zachód słońca z bardzo dynamicznym niebem), gdzie sklejka może się po prostu nie udać albo być mocno kłopotliwa.
Nieco więcej: http://konradlesniak.pl/
Co do polara zgodzę się tylko w kontekście wody. Niebo już można bardzo łatwo obrobić z rawów.
Nikon Z5, Nikon D610 - Nikkor 85 1.8 G, Tamron 28-75 2.8, Tamron 70-200 2.8 Di VC USD
Miałem: Sony A55, Nikon D7000, Pancolar 50 1.8, Tamron SP AF 60mm f/2.0 Di II LD (IF) Macro, Samyang 85 1.4, Nikkor AF-S DX 18-105 mm f/3.5-5.6 VR ED, Nikon Nikkor 80-200 2.8 D ED, Tamron AF 70-300 mm f/4-5.6 Di LD Macro, Samyang 500mm F8.0
Nie tylko wody. Każda powierzchnia niemetaliczna odbija światło częściowo lub całkowicie je polaryzując.
Certo Six 2.8/80, Zenity, Praktica BX20
Nikon D7000; S17-50/2.8, D610; 16--200/2.8, T70-300USD | Metz 50 AF-1
Skontaktuj się z nami