Jaki filtr polaryzacyjny do Canona 450D Obiektyw KIT EF-S 18-55mm IS 58mm

[Adamm11]

Witam.

Posiadam aparat Canon 450D Obiektyw KIT EF-S 18-55mm IS 58mm i chciałbym kupić sobie w rozsądnej cenie filtr polaryzacyjny.

Czytałem trochę w Internecie i chyba najczęściej polecanymi są HOYA oraz MARUMI.

Co do ceny to tak myślę, że do ok. 100zł mogę wydać patrząc na Allegro to do wyboru są następujące modele:

1. Marumi 58 mm WPC CPL -139zł
2. MARUMI kołowy M:58 C-PL -99zł
3. HOYA STANDARD 58 mm (fioletowe opak.) - 69zł
4. HOYA HMC Super 58mm seria HMC Super / SHM/ seria "czarna" -135zł

Który będzie najlepszy do mojego obiektywu, no i też pod względem jakoś-cena?
Może ktoś inny jeszcze zasugeruje tak do plus/minus 100zł?

Liczę na odpowiedzi i pozdrawiam.

[Adamm11]

Powiedzcie mi jak to jest z tym moim obiektywem i filtrem do niego.
Jak wspomniałem wyżej mam obiektyw KIT EF-S 18-55mm IS 58mm i wyczytałem, że do tego obiektywu filtra polaryzacyjnego lepiej nie dawać ponieważ, ma ten obiektyw "luz" na końcówce ostrzenia i w trybie AF przy automatycznym ostrzeniu i korzystaniu z filtra można zepsuć mechanizm AF, a poprawne ustawienia filtra graniczy z cudem?
Czy to prawda?
Jeśli tak, to jestem kropce, bo z jednej strony chciałbym korzystać z filtra polaryzacyjnego, ponieważ zdjęcia na zewnątrz wychodzą mi blade i niebo ma nie właściwy kolor, zwłaszcza po południu to jednak jak mam ryzykować zepsuciem obiektywu to tez gra nie warta świeczki.
Czy jest jakiś inny sposób, inny filtr polaryzacyjny?
Nie wiem co robić?

Czy ktoś może używa mimo wszystko filtra polaryzacyjnego do tego obiektywu i jakoś sobie radzi?

[GonzoG]

Do tego obiektywu można kupić dowolny markowy filtr. I tak zbytnio nie pogorszy już obrazka.

A filtrem nic nie popsujesz, jedynie po każdym ustawieniu ostrości będziesz musiał ustawić odpowiednio filtr, uważając przy tym, aby nie przestawić ostrości - uciążliwe, ale da się tak robić zdjęcia.

[lortek]

obiektyw "kręci mordą" gdy ostrzy. Filtr pol. tez dziala na zasadzie tego jak go przekrecisz i o to w tym chodzi. Taka niedogodnosc. Masz nakrecony filtr i ustawiasz ostrosc i ta koncowka obiektywu sie kręci, zmianiajac ustawienie filtra. Nalezy wyostrzyc, potem przytrzymujac palcami ta krecącą sie koncowke obiektywu kręcisz filtrem aby uzystac satysfakcjonujace Cie jego ustawienie. Robilem tak miliard razy na swoim n18-55 i nic sie nie popsulo. Trzeba przytrzymywac palcami obiektyw bo inaczej przestawisz ostrosc. Jezeli bedziesz szkło na siłe skrecac czy cos takiego to mozesz szklo zepsuc to oczywiste i logiczne.

ja mam filtr hoya i marumi i oba wydaja mi sie dzialac tak samo.
1. Musisz wiedziec ze taki filtr przyciemnia i mocno skraca czas naswietlania, moze sie okazać ze zaraz bedziesz chcial kupic statyw.
2. Filtr polaryz. nie jest lekarstwem na niebieskie niebo
3. Filtr pol. niweluje swiatło odbite (np. z lakieru samochodu, tafli wody, z liści na drzewach) i zielen ma troche inne odcien itd itp.
4. Polaryzuje niebo TYLKO pod pewnym katem w stosunku do tego jak jestes ustawiony do słońca. Czyli to niebieskie niebo. Mozesz je uzyskac tylko jak masz słonce po lewej albo po prawej ręce.
5. Filtr roznie polaryzuje w zaleznosci od ogniskowej (to dla Ciebie tutaj jako ciekawostka) np przy ogniskowej 10mm wyskakuja plamy na niebie a nie polaryzacja, przy 18mm wszystko jest OK.

Zastanow sie czy może nie potrzebujesz filtra SZAREGO POŁÓWKOWEGO aby przyciemnić niebo i w ten sposób dojsc do jego prawidlowego naswietlania, pomine juz kwestie zafarbow etc itp itd.

Moim skromnym zdaniem jest tylko jedno lekarstwo na wyprane kolory na zdjeciach i zle naswietlone niebo. Mianowicie bracketing ekspozycji i potem łączenie wszystkiego do kupy w PSie i dalsza jego obrobka.