Witam. Panowie mam paprochy w wizjerze od wewnętrznej strony i na pewno nie jest to matówka (wyglądają jak małe kuleczki styropianu), gdyż widzę je wyraźnie pod kątem na szybce. Przeszkadza mi to, bo są dość spore i przykładając oko do wizjera ten największy paproch powoduje poświatę w wizjerze. Kiedy oddale wizjer od oka na kilka cm skutecznie zasłania pola AF. Nie wiem, czy oddawać na gwarancję i czy w ogóle podlega to pod gwarancję. Aparat jest prawie nowy (ma niecałe 1,5 miecha). Nigdy nie był na zewnątrz i nigdy w nim nie grzebałem, a tu takie kwiatki. Dodam, że zmieniając szybko ogniskową czuję podmuch na oku i te paprochy zmieniają swoje położenie, ale zawsze ten jeden największy zostaje na szybce w tym samym miejscu. Jestem z Warszawy i mogę podjechać do serwisu, ale nie wiem ile może potrwać ewentualne czyszczenie. Nie chcę zostać bez puchy przez dłuższy czas, gdyż potrzebuję jej do pracy. Ile może trwać taka naprawa, a może ktoś już oddawał do serwisu z podobnym przypadkiem?
Szukaj
Skontaktuj się z nami