Close

Strona 1 z 5 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 49
  1. #1
    Super Moderator Konto PREMIUM Awatar Jacek_Z
    Dołączył
    11 2005
    Miasto
    Bydgoszcz
    Posty
    32 776

    Thumbs up Fotowyprawa MAROKO 2014 - powrót :)

    Organizuję kolejny plener, fotowyprawę - ponownie do MAROKA. Byliśmy tam w 10 osób w lutym 2013 i ... bardzo nam się spodobało Do tego stopnia, że część osób już wtedy deklarowała chęć powrotu. No i to sie teraz stanie. Pojedzie chyba kilka osób z porzedniej wyprawy. Oczywiście kilka osób to mało - grupa powinna liczyć (edit) 8 osób - 2 samochody terenowe. I stąd teraz ten temat.
    Kto chętny?
    Co mogę napisać. Jedziemy z tą samą przewodniczką (przesympatyczna dziewczyna, sprawdziła się), trasa będzie inna (w większości), zaczynamy w Marrakeszu, ale kończymy w Agadirze.
    Termin: od 5 do 15 kwietnia 2014. Tzn taki termin na razie jest obowiązujący, gdyby kilka osób byłoby bardzo zainteresowanych, ale mogło innym w terminie to możliwe małe przesunięcie, ale tylko na termin wcześniejszy.
    Maroko to przepiękny i egzotyczny kraj. Zaskakuje wieloma rzeczami, ale o tym się trzeba przekonać osobiście.
    Wylądujemy w Marrakeszu, zwiedzimy medynę, pojedziemy nad ocean do Essaouira - portu rybackiego gdzie dominują budynki i łodzie w kolorze niebieskim. Potem jedziemy przez Atlas Wysoki na Saharę, będziemy w Ait Ben Haddou, będziemy na Saharze - wydmy, pojedziemy na wyschnięte jezioro (spękana ziemia), będziemy w oazach, pojedziemy w góry Anty-Atlas, pojedziemy nad Atlantyk - przepiękne klify i jaskinie. Góry w Maroku sa przepiękne, jak ktoś lubi takie klimaty to proszę z nami. Niesamowita kolorystyka i spora wysokość - ponad 4 tys m npm, będziemy wyżej niż nasze Rysy.
    Pierwsze 2 dni poruszamy sie busem, a potem przesiadamy w terenowe Toyoty Land Cruiser (część tras to będzie ostra jazda terenowa)
    Program bardziej szczegółowy wygląda tak:

    5 kwietnia sobota Przylot do Marrakeszu (późne popołudnie), zakwaterowanie w riadzie czyli domu z patio i tarasami wypoczynkowymi na dachu. Marokańska herbatka powitalna i wyjście na spacer na plac gdzie można spotkać się oko w oko z zaklinaczem węży, opowiadaczem bajek. Kolacja w lokalnej jadłodajni plus magiczny napój tylko z Marrakeszu czyli „piernikówka” .

    6 kwietnia niedziela Marrakesz plus Essaouira, czyli kolory w obiektywie.
    Wczesne śniadanie i spacer przez medynę i tradycyjne dzielnice rzemieślników do pięknie utrzymanej pokazującej sztukę neomauretańską czyli XVI wieczną szkołę koraniczną. Po zwiedzaniu jedziemy 180 km do starego miasta portowego nad Atlantykiem, czyli Essaouira. Miasto artystów, transowej muzyki Gnoua. Pospacerujemy po malutkim starym mieście. W przerwie obiadowej jest możliwość udania się na targ rybny w celu zjedzenia smakołyków grillowanych z oceanu (niezapomniane wrażenie ) Powrót do Marrakeszu. Kolacja. Nocleg w tym samym riadzie co dnia pierwszego.

    7 kwietnia poniedziałek W górach Atlasu Wysokiego – 180 km
    Po śniadaniu wyjeżdżamy w stronę filmowej wioski z gliny Ait Ben Haddou / , pięknie usytuowanej w górach. Robiono tam zdjęcia m.in. do Gladiatora/. Cała nasza trasa w tym dniu będzie biegła przez najwyższe góry Afryki Północnej czyli właśnie Atlas, wjedziemy na krętą przełącz powyżej 2 tyś. m.n.p. Zobaczymy tradyjnie „duary” czyli wioski gdzie domy są z kamienia, kolorowy świta autochtonów czyli Berberów. Przejedzmy przez kanion gdzie aparat uchwyci wszystkie odcienie czerwieni, bo taka jest tam ziemia i specyficzne domy czyli kazby które wyglądają jak zamki a ludzie przemieszczający się na osłach i mulach stwarzają atmosferę jak z filmów lub z czasów rycerzy . Nocleg w XVI wiecznym ksarze Ait Ben Haddou w tradycyjnym domu przebudowanym na pensjonat. Kolacja na dachu.

    8 kwiecień wtorek W stronę doliny różanej! Ok 200 km
    To piękny dzień wśród tubylców. Zjeżdżamy z Atlasu Wysokiego i wjeżdżamy w doliny tych gór, poznajmy inną architekturę i podglądamy jak toczy się tam życie. Rojony znane są z uprawy róż damasceńskich. Trasa będzie nas wiodła 50 km drogą off road przez przedgórza i przez bardzo malownicze tereny gdzie zieleń w dolinach kontrastuje z czerwoną marokańską ziemią. Docieramy do doliny i proponuje spacer przez tradycyjne wioski w celu „łapania” tubylczych momentów obiektywem. Kolacja w oberży, czyli stylowym marokańskim domu przebudowanym na hotelik ze znakomita kuchnią.

    trekking w dolinie różanej, wśród kazb i kasrów czyli wioske o dość specyficznej architekturze. Trekking nie wymaga żadnego przygotowania, chodzi bardziej o to aby nawiązać kontakt z tubylcami i porobić fajne zdjęcia. Łącznie będzie trwał 5- 6 godzin spaceru. Z piknikiem po drodze . Wracamy na kolację do tej samej oberży w dolinie. Kolacja

    9 kwietnia środa Przez góry wulkaniczne Saghro w stronę prastarej dolny rzeki Draa. ok. 240 km Dzień kiedy będzie kontrastować w krajobrazie księżycowa pustka i soczysta zieleń oaz. 80 km off road przez góry Saghro który zaprowadzi nas na transsaharyjski szlak karawan. Pospacerujemy po oazach zobaczymy jak są uprawiane i nawadniane poletka w tych oazach, poznamy ciemnoskórych mieszkańców Maroka i posmakujemy daktyli. Nocleg mamy w oryginalnej XVIII wiecznej kazbie czyli zamku z gliny gdzie mieszkał Pasza rejonu zanim obiekt został przebudowany na hoteli. Kolacja na dachu z widokiem na gaj palmowy

    10 kwietnia czwartek W stronę Sahary około 200 km w tym 50 off road Zmienimy drastycznie krajobraz z zielnych gajów palmowych wjeżdżamy w rejony subsaharyjskie i prosto na Saharę na wydmy Chigagga. Będzie nas otaczała pustka i przestrzeń i wszystkie odcienie żółci i beżu. Zanim tam dotrzemy mijamy miasto handlowe Zagorę i bardzo oryginalne osady Saharyjczyków a następnie wjeżdżamy na fragment szlaku trasy Paryż – Dakkar. Po drodze piknik Dalej wzdłuż wyschnięto koryta rzeki przemieszamy się prosto na piaszczyste wydmy, gdzie śpimy w obozowisku w namiotach z wełny wielbłądziej, lub pod niebem pełnym gwiazd. Kolacja z nomadami, muzyka wykonywana na bębnach przez tubylców i bardzo romantyczna atmosfera.

    11 kwietnia piątek Sahara ok 250 km w tym 80 off road
    Po śniadaniu kontynuujemy wyprawę trasą Paryż – Dakkar, krajobraz pustynny. Przemieszamy się rejonami bardzo mało turystycznymi, kierujemy się w stronę Tata i Akka – saharyjskich miejscowości i ogólnie są to rejony gdzie diabeł mówi dobranoc, bardzo oryginalne i nie skażone masową turystyką. Śpimy w obozowisku w rejonie miejscowości Akka ( ogromna oaza). Kolacja Saharyjczyków.

    12 kwietnia sobota W stronę Atlantyku ok 200 km
    W krajobrazie pojawiają się najstarsze góry Maroka czyli Anty Atlas, zanim dotrzemy do błękitnej tafli Oceanu, udamy się na penetrację spichlerza plemienia Chleucha Niesamowite miejsce na szczycie góry, na którą chętni mogą wjechać za niewielką opłatą na osiołku / ok 5 euro/ lub wejść na własnych nogach. Dalej udajemy się w rejony terenów zajętych niegdyś przez Hiszpanów, zmieni się architektura, pojawią się kolory biały i niebieski. Śpimy na plaży w oberży w miejscu gdzie natura wyrzeźbiła w czerwonych skałach wielkie łuki, które wpadają do Oceanu. Kolacja tadzin ( gliniany garnek w którym dusi się potrawy) z rybami.

    13 kwiecień niedziela – wzdłuż wybrzeża
    Udajmy się około 150 km na północ wzdłuż wybrzeża. Mijamy małe wioski rybaków, miasta jak Tiznit i docieramy do jaskiń rybaków na plaży w których śpimy. Bardzo romantyczne miejsce, jest woda i prąd i łóżka i kuchnia do dyspozycji. Kolacja na plaży

    14 kwiecień poniedziałek
    - Wielka sjesta nad Oceanem
    dzień kiedy możemy dowoli nacieszyć się Atlantykiem i złapać w obiektyw ulotne chwile. Gotujemy sami! Kolacja na plaży.

    15 kwiecień wtorek – po śniadaniu transfer na lotnisko do Agadiru ( 40 km ) i wylot (po godz 16)

    Możliwe są małe modyfikacje - np możemy być 1 dzień więcej w górach czy na Saharze, kosztem przedostatniego dnia nad oceanem.

    Ze względu na to, że jedziemy samochodami terenowymi to ekipa powinna się zmieścic w 2 albo w 3 samochodach. 2 samochody oznacza 8 uczestników (edit - taka wersja obowiązuje, na 3 samochody, 13 osób nie ma szans)

    Martyna mi to wszystko liczy, co by było gdyby np obsada samochodu nie była pełna itd.
    Ze względu na te samochody właśnie cena tej imprezy będzie wyższa (nieznacznie) niz poprzedniej.
    Lada dzień podam konkretna wycenę, ale będzie to w okolicach 1000 euro (edit - cena końcowa 965 euro) plus przelot (z bagażami - bagaż kosztuje tyle co człowiek ) 250 euro.
    Nie są to wakacje w Maroku. Jest to wyprawa szyta na miarę, off-road w samochodach terenowych. Jednocześnie (o czym świadczy choćby przewodniczka - kobieta) wyprawa nie jest wymagająca fizycznie, ostatnio były z nami 2 panie. Czyli zapraszam też małżeństwa i inne pary

    Chciałbym ekipę mieć zebraną do końca stycznia i wtedy to kupić bilety lotnicze. Czym później ekipa sie zbierze tym bilety droższe.

    Ten post będzie edytowany w miarę pojawiania się istotnych informacji.

    Potem dodam tu zdjęcia z poprzedniej wyprawy. Chętnie odpowiem na wszelkie pytania.
    Maroko było super, naprawdę warto tam jechać
    Ostatnio edytowane przez Jacek_Z ; 28-12-2013 o 16:09
    Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.

  2. #2

    Domyślnie

    Niestety, tym razem nie dam rady, mam inne plany. A chętnie bym się z Wami i Martyną spotkał ponownie pod marokańskim niebem
    Poprzednia wyprawa była super i chętnie bym zobaczył inne miejsca w Maroku. W tym roku już wcześniej zdecydowałem się na Karaiby na przełomie lutego i marca. Może powtórka w 2015?

  3. #3
    Super Moderator Konto PREMIUM Awatar Jacek_Z
    Dołączył
    11 2005
    Miasto
    Bydgoszcz
    Posty
    32 776

    Domyślnie

    To zalezy od frekwencji. Jesli będą nowi chętni to można raz w roku robić tam plener. Na razie przed nami jest 2014, na 2015 jeszcze nic nie planuje
    Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.

  4. #4

    Domyślnie

    Jacku każda kolejna wyprawa jest coraz droższa
    niestety (bo chciałbym jechać) ale tym razem przekracza to moje możliwości finansowe
    Powodzenia i samych wspaniałych kadrów
    NinoVeron |==========[> | IG | Flickr | BLOG | MM | FB
    "na co sprzętu qpa gdy fotograf d..."

  5. #5

    Domyślnie

    O nie.. rok czekaliśmy, żeby Jacek ogłosił organizację tej wyprawy, a gdy się to wreszcie stało, to dobrzy dwaj poprzedni uczestnicy mówią, że nie mogą. Niedobrze Jacek i Bartos. Niedobrze. Jeśli wyprawa w ogóle dojdzie do skutku, to bez Was już to nie będzie to samo. Szkoda.
    Ja chciałbym jeszcze raz tam pojechać i zgłaszam oczywiście moje uczestnictwo. Dość drogo wprawdzie to wychodzi, ale przecież - Jacek ma rację - to jest objazdówka przygotowana dla chcących coś zobaczyć. No i jest tego trochę w planie wycieczki. Termin też niezły, bo w Polsce w tym czasie zima będzie dopiero odpuszczać i wszędzie będzie okropnie szaro i byle jak. A tam.. no wiecie, jak tam jest, bo już raz byliście.
    No to odezwijcie się koleżanki i koledzy z poprzedniej wyprawy, powiedzcie, że potwierdzacie. Potem ktoś tam się jeszcze dosiadzie i lecimy.
    Gdzie będziecie mieć takie foto-stopy za te pieniądze? Przecież to dwa tygodnie na totalny fotograficzny wypas. W Norwegii za te pieniądze można dostać najwyżej tygodniowy pobyt.
    Mam nadzieję, że Jacek zbierze wymagana liczbę chętnych, bo jak nie, to mnie szefowa za karę zabierze na wyspy Kanaryjskie

  6. #6
    Super Moderator Konto PREMIUM Awatar Jacek_Z
    Dołączył
    11 2005
    Miasto
    Bydgoszcz
    Posty
    32 776

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bartos Zobacz posta
    Jacku każda kolejna wyprawa jest coraz droższa
    Droższa o około 100 euro. Ale wtedy było nas 10 w jednym busie, a teraz 9 w dwóch Toyotach. 2x więcej samochodów, 2x więcej kierowców, 2x więcej paliwa. To za ponad 100 euro - nic darmo nie dają.
    Co co coraz droższych - tak i nie. Zalezy jaki kraj, po prostu czasami będzie drożej. Ja docelowo kiedyś chce zrobić plener z modelkami na Mauritiusie/Bali/Seszelach, ale to tak minimum będzie ze 4 tys USD. Te Maroko to taniocha

    Cytat Zamieszczone przez Marianowicz Zobacz posta
    O nie.. rok czekaliśmy, żeby Jacek ogłosił organizację tej wyprawy, a gdy się to wreszcie stało, to dobrzy dwaj poprzedni uczestnicy mówią, że nie mogą. Niedobrze Jacek i Bartos.
    Jacek? - ja jadę. Chyba miałeś na myśli Adama.

    Cytat Zamieszczone przez Marianowicz Zobacz posta
    Ja chciałbym jeszcze raz tam pojechać i zgłaszam oczywiście moje uczestnictwo.
    No to super. Martyna sie ucieszy. Ona była w kontakcie z Piotrem i Moniką, oni chcą jechać (ale tu się jeszcze nie odezwali), ja z kolei byłem w kontakcie z Jurkiem (a on teraz też tu milczy), bardzo chciał jechac wiosną, był nastawiony na góry, Anty Atlas itd.
    Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.

  7. #7

    Domyślnie

    a jakieś szczegóły tego modelkowego na Mauritiusie/Bali już są? . Bo byłbym zainteresowany.

  8. #8
    Super Moderator Konto PREMIUM Awatar Jacek_Z
    Dołączył
    11 2005
    Miasto
    Bydgoszcz
    Posty
    32 776

    Domyślnie

    Nie, ale wgryzam się w temat - ceny przelotów, wynajmu katamaranów, skipera - orientuję się pomału w cenach by to jakoś rozsądnie wyglądało. Zniechęca mnie cena, bo gdy wszystko pospinam to może się okazac, że nie ma chętnych.
    Sprawa nie jest łatwa - nie ma co brać normalnego hotelu/ośrodka, koszt podnosi zabranie najlepiej z 2 super modelek do aktu. Modelki to chyba nie będzie problem, ale koszt ich podrózy/zakwaterowania do rozłożenia na niewielu uczestników tez podniesie i tak wysoką cenę. Dlatego nie ma szans się zmieścic w 10 tys.
    Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.

  9. #9

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jacek_Z Zobacz posta
    ............ Dlatego nie ma szans się zmieścic w 10 tys. ( wypowiedź dot. Seszeli , Bali)
    ...... za 10 tyś PLN to na Bali można parę dni spędzić , ale co najwyżej w NAMIOCIE i o suchym pysku .......
    Jak widzę co " z grubsza " planujesz (katamaran , modelki w cenie) to módl się aby wyjazd nie przekroczył 20tys PLN na łeb ..... wiem coś o tym ....

    PS. Jacek , co z Gruzją ? ruszy na wiosnę? (chyba nie ....)

    Przepraszam "Marokańczyków" za OT jaki uskuteczniłem w Waszym wątku - już nie będę , życzę wspaniałego wyjazdu.
    Ostatnio edytowane przez Archibald6803 ; 14-12-2013 o 23:07

  10. #10

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Marianowicz Zobacz posta
    Niedobrze Jacek i Bartos. Niedobrze. Jeśli wyprawa w ogóle dojdzie do skutku, to bez Was już to nie będzie to samo. Szkoda.
    Marian to chyba o mnie piszesz Jacek
    No niestety, ja miałem Karaiby zaklepane już od lipca 2013, a rozmowy toczyły się od rejsu w maju z Sycylii na Maltę. Z żaglami to tak bywa, że rezerwuje się wcześnie, bo są niezłe zniżki u armatorów. Bierzemy 3 katamarany, szczepimy się na żółtą febrę i lecimy a potem żeglujemy Wiem, że w zeszłym roku Jacek też ruszał temat Maroka w okolicy grudnia, ale wtedy jakoś siadło towarzystwo żeglarskie, które mocno mi się aktywowało w tym roku.

    Ja jestem bardzo chętny na powtórkę Maroka, bo było super. Kraj, załoga i przewodniczka zagrały pięknie. Ale niestety mam tylko jedne wakacje solo w roku, resztę muszę planować w okresie wakacji szkolnych. Więc jak już pisałem, może za kolejny rok, w 2015?

Strona 1 z 5 123 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •