Nikon d5200 + obiektyw portretowy

[Mateusz71]

Witam, niedawno kupiłem nikonka d5200 + AF-S DX 18-105mm VR. Wydaje mi się że taki obiektyw w zupełności mi wystarczy do bieżącego użytkowania aparatu. Jednakże chciałbym za jakiś czas dokupić obiektyw pod portrety i chciałbym zasięgnąć pomocy. Myślałem o:

1- Obiektyw Nikon Nikkor AF-S DX 35mm f/1.8G cena ok. 740zł.
2- Obiektyw Nikon Nikkor AF-S 50mm f/1.4G cena ok. 1400zł.

Wprawdzie cenowo się trochę różnią ale chciałbym co o tym sądzicie.

Z góry dziękuję za opinie.

Mateusz

[puciek]

Do samego portretu to lepszy byłby ten: Nikkor AF-S 85 mm f/1.8 G - około 1800zł ale jak nie chcesz za dużo wydawać, to na początek radziłbym zakupić 35mm 1.8G

[MstrG]

Najlepszy do portretu by był 85mm 1.8G, pomyśl też nad 50 mm 1.8G cena ok. 800zł - szybszy AF od 1.4G, a i 50mm na DX da ładny portret z bokehem.

[sokolnik]

1. 85mm 1.8G
2. 50mm 1.8G
3. 35mm 1.8G

taką kolejność proponuję. 35 do portretu co najwyżej całej postaci. Z bliska przerysuje Ci postać i będzie miała albo zeza albo wielkie czoło i nos na FX to inaczej pewnie wygląda, lepiej.

[karolt]

35 do portretu co najwyżej całej postaci

Nie słuchaj takich rzeczy
Nie ma na to zasad. Ja używam 35 (i szerzej!) na FX do portretu. Choć oczywiście do "klasycznego" wolę 85-135-200. Trzeba wiedzieć, co się robi i po co.

Ale wybór szkieł oczywiście dobry.
50/1.4G odpuść, ja niedawno zamieniłem go na 50/1.8G. Tańszy o połowę, a robi to samo.
50/1.4G ma beznadziejny AF, niestety.

Na DX 35/1.8G i 50/1.8G to mega-zestaw do portretu, bierz w ciemno. Oba te szkła kupisz w cenie jednego 50/1.4G!
85/1.8G też super, ale cenowo odstaje - zostaw go sobie na koniec. Dwa pierwsze są bardziej uniwersalne (i tańsze!), więc od nich zacznij.

[Andrzej1974]

taką kolejność proponuję. 35 do portretu co najwyżej całej postaci. Z bliska przerysuje Ci postać i będzie miała albo zeza albo wielkie czoło i nos na FX to inaczej pewnie wygląda, lepiej.

O jakiej bliskości piszesz? Czy mógłbyś podać jakiś przedział w metrach, przy którym "masz zeza" albo "podobne atrakcje"?

[~lxs]

O jakiej bliskości piszesz? Czy mógłbyś podać jakiś przedział w metrach, przy którym "masz zeza" albo "podobne atrakcje"?

Kiedyś mOSAd pisał, że w portrecie taką bezpieczną minimalną odległością do portretowania która da znikome przerysowania, jest 1,5 metra. I sprawdza się to dla każdej ogniskowej, bo stopień przerysowania zależy jedynie od odległości obiektu od aparatu.
Nie znaczy to oczywiście, że nie można podejść bliżej i później w obróbce zastosować np. lekką korektę dystorsji beczkowej, co trochę zniweluje przerysowanie.
Można świadomie podejść bliżej, umieszczając aparat na odpowiednim poziomie celem np. "wydłużenia" nóg modelce (aparat nisko), lub uzyskania efektu karykatury (aparat wysoko)

[Andrzej1974]

Kiedyś mOSAd pisał, że w portrecie taką bezpieczną minimalną odległością do portretowania która da znikome przerysowania, jest 1,5 metra. I sprawdza się to dla każdej ogniskowej, bo stopień przerysowania zależy jedynie od odległości obiektu od aparatu.

Zadałem to pytanie gdyż ja robię zdjęcia portretowe z obiektywem 35mm f/1.8G z zalecanej "odległości portretowej" tj. min. 1,5 m (choć zdarzało mi się podejść bliżej - do ok. 1 metra) i jakoś nie zauważyłem problemów, o których wspomniał sokolnik. Być może gdybym zbliżył się na 0,5 m...

[sokolnik]

są różne portrety. Ale Jak chcemy zrobić 35 ciasny portret to wyjdzie nie ciekawie. Może myślę tak dlatego że mam 85 i do niej się przyzwyczaiłem ?

[Mbuna]

Zgadzam się z sokolnikiem.
Mając uniwersalnego zooma 18-105, do portretu najlepsza będzie 85mm 1.8G (z przystępnych cenowo). Nie chodzi tylko o zniekształcenia geometryczne, ale przede wszystkim o bokeh.
Gdybym miał jednak wybrać najbardziej uniwersalną stałkę to 35mm wykonuję najwięcej zdjęć.