Podobnie jak sporej liczbie osób marzy mi sie niewielki aparat, ktory mozna nosić ze sobą , dający jednoczesnie fajny obrazek( matryca wieksza niż kompaktowa) i wyposażony w dość jasne szkło.Wydaje się, że duża matryca i jasne szkło to alter ego kompaktowych wymiarów.(I tak jest rzeczywiscie, dotychczasowe aparaty są budowane podobnie jak aparaty "kliszowe", czyli kształt cegiełki , do ktorej to powierzchnii doklejony jest prostopadle obiektyw, jak nie przymierzając nos do twarzy.Taka budowa była spowodowana obecnoscią kliszy (kasetki i szpulki), ktora to klisza leżąła prostopadle do osi obiektywu.A gdyby spróbowac zaprojektować aparat wokół obiektywu, jako najdłuższego wymiaru , i wtedy aparat wyglądał by inaczej, najdłuższy wymiar bylby uwarunkowany wielkoscią obiektywu.Ad meritum" nie będe wyważał drzwi, ktore są otwarte- taki aparat wyglądałby podobnie jak obecne kamery, prostopadloscian, ktory w niektorych wypadkach daloby rade schować do kieszeni.Można pomyslec nad zintegrowanym gripem, ktory moglby odchylac sie przy rozkladaniu w różnych plaszczyznach, i tak taki aparat mozna by trzymac jak klasyczna lustrzankę , albo grip odchylony w plaszczyznie poziomej (aparat trzymamy jak lornetkę), albo grip odchylany pionowo w dół i aparat trzymamy jak pistolet)Proszę sobie wyobrazić pogrubiałą literkę I (aparat w stanie złożonym) oraz literkę L widzianą z góry, boku itp. czyli aparat z odchylonym gripem.Wtedy taki aparat mozna by zaprojektować w sposob uproszczony, niekoniecznie juz z wymienna optyką ,jako połączenie obiektywu z dopasowaną do niego matrycą, jako kompromisu wielkosci (matrycy i obiektywu), by dać niewielkie wymiary.Ot takie moje chwilowe zadumanie sie "nad, tym, czego nie ma a czego by sie chciało')))) Może ktoś ma inne uwagi, inną koncepcję, a może wątek sie rozwinie?
Szukaj
Skontaktuj się z nami