Podobnie i ja wcześniej gdzieś widziałem kilka fotek okazuje się że Twoich. Oglądałem je z córką i jak sroki siedzieliśmy SĄ KaPItalne
Szukaj
Podobnie i ja wcześniej gdzieś widziałem kilka fotek okazuje się że Twoich. Oglądałem je z córką i jak sroki siedzieliśmy SĄ KaPItalne
50/1.8D, 18-70, 80-200/2.8, AF 85/1.8D, d50
Hmm, jest tu ktoś, czekamyyy...
Dzieci się nam starzeją ...
Jako dość świeżo upieczony ojciec tak się właśnie zastanawiałem nad szkłem. Póki dziecię małe to focę je sobie zeissem manualnym (85mm),
ale czy jak już będzie samobieżne to jest sens? Ma ktoś z Was doświadczenie w fotografii tak ruchliwych stworzeń manualnym szkłem?
Czy lepiej zawczasu zacząć zbierać na coś z AF'em? Myślałem nad 135 DC ale widzę, że autor wątku nie dość, że poleca zoom, to w dodatku jak najdłuższy...
Ostatnio edytowane przez ekonet ; 28-11-2011 o 01:56 Powód: orto. ("Puki")
135 to dość długo, jeśli chcesz robić zdjęcia w domu, będziesz musiał prawdopodobnie strzelać z drugiego pokoju, przez drzwi...
A jeśli masz DX'a to już w ogóle robi się bardzo ciasno i 'pokojowo' słabo to widzę.
Zastanów się przede wszystkim gdzie będziesz robił zdjęcia, jeśli chcesz plenerowo pstrykać, to 'im dłużej' tym lepiej, jeśli w pomieszczeniach, to dobierz raczej szkło do powierzchni swoich apartamentów, inaczej nawet z najlepszym szkłem, będziesz mieć problem.
Puszkę mam FX i jak młody dorośnie to raczej plenerki. Do 'wnętrz' mam szkła. Zastanawiam się tylko, czy jest sens zamienić mojego ślicznego carl zeissa na wcześniej wspomniane 135 dc albo 70-200 jak sugeruje autor wątku.
Z manualnym ostrzeniem będzie Ci bardzo ciężko przy starszym dziecku. Ja fotografuję małą, która ma 1,5 roku i czasem nawet z AF nie daję rady
Jest za szybka
Kobieta z Sonnarem też może
Szkło manualne ma tą przewagę, że jeśli czujesz dystans + lampka w wizjerze to szybciej i łatwiej zrobisz zdjęcia niż AeFem. Tylko po co się męczyć
red light, dark room...
Rewelacyjne zdjęcia , pięknie uchwycone chwile , niesamowita pamiątką dla obu stron
Z niecierpliwością czekam na dalsze opowiadania
DeSiedemSto
Uzależniony od dźwięku migawki
Rozdział 2 - Żona - jak dla mnie brzmi odrobinę tendencyjnie Odbieram go raczej jako pokłon Autora w stronę konkretnej Osoby.
Mężczyźni nie są tacy źli, a rosnąca część z nich zbliża się mentalnie do dawnych kobiet (kobiety dziś, na wzór mężczyzn, coraz częściej klną, palą, gonią za kasą i chamieją). Zaręczam, że nie jest to uwarunkowane orientacją
Przy dyscyplinach fotografii innych niż fotografia portretowa jak dla mnie Żonodziewczyna w roli kierowcy to bezcenny skarb, gdy może dokonać zrzutu pasażera w interesującym go miejscu, albo odebrać wyczerpanego po warsztatach lub sesji.
Zaprzeczam też (wbrew poważnym źródłom medycznym), że daltonizm to wyłącznie męska przypadłość
"Rozdział 2 - Żona - jak dla mnie brzmi odrobinę tendencyjnie Odbieram go raczej jako pokłon Autora w stronę konkretnej Osoby."
Ja też, choć zdjęcia Andrzeja (skromnego na zapas) lubię i nie chcę mu bruździć w wątku.
"Mężczyźni nie są tacy źli, a rosnąca część z nich zbliża się mentalnie do dawnych kobiet"
Nawet nie to. Mężczyźni wspołcześnie (niestety tylko niektórzy) dojrzeli w końcu emocjonalnie,
a płeć przeciwna jakby odwrotnie... Wiem, narobię sobie wrogów, ale prawda jest tylko jedna.
Nie jestem wrogiem kobiet, tylko niepokoi mnie, co się z nimi ostatnio wyrabia i jak wszędzie
zdarzają się wyjątki.
Andrzeja zaś gorąco namawiam do kontynuacji i już nie psuję klimatu .
Niektóre z podlinkowanych zdjęć pamiętam i nadal miło na nie popatrzeć.
Orientacja w normie, zapotrzebowanie poważnie osłabione realiami...
seek & destroy
Tyle masz talentu, ile zdolasz go udzwignac...
Skontaktuj się z nami