Close

Pokaż wyniki od 1 do 2 z 2
  1. #1

    Domyślnie Obserwacja winiety Dx-FX

    W kilka niedzielnych wolnych minut leżał koło siebie D80 i F301 (uszkodzony), a co by było gdyby zamienić szkłami...

    Analog dostał Sigme 10-20/3.5.

    Na 10mm (gdzieś do 12mm) obraz jest dosłownie w widocznej rurze, potem winieta słabnie, na 18-20mm wzrokowo jej w celowniku nie widać (mam świadomość, celownik jest mniejszy od negatywu). Przymknąć przysłony sie nie dało oczywiście, nie wiem co by wyszło. Więc ocena z celownika (nie z negatywu) na w pełni otwartym obiektywie.
    Ma i ja RB67, F90X, F4S+F4+1/2 F4, Metz ,SB i brzydkie Canony. Na góry m4/3

  2. #2

    Domyślnie

    Nie podpinałem szerokich zoomów DX pod FX, ale z tego co ludzie piszą w internecie wynika, że winieta zmniejsza się gdzieś w okolicy ogniskowej w przeliczeniu na pełną klatkę (x1.5) - np. dla Tokiny 12-24 jest dobrze od 16-17 mm, w przypadku Tokiny 11-16 praktycznie tylko na 16 mm (robi się taka stałka 16/2.8 ). Być może więc Sigma 10-20 będzie dobra od 15-16 mm.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •