Jako, że planuję za pół roku (no, może za rok) kupno drugiego samochodu, to już wcześniej zacznę poszukiwania i badania.
Należę chyba do tej szczęśliwej mniejszości, która odkryła, że stare używane samochody klasy premium są tańsze i tańsze w eksploatacji niż byle co z salonu w tej samej cenie i w dodatku dają więcej radości niż współczesne plastikowe masówki.
Jeśli ktoś miał do czynienia z poniższymi modelami, to proszę wszelkie subiektywne opinie. Kolejność przypadkowa.
1. Chevrolet Corvette C4 - prosty silnik. Chyba 5.7L więc da radę pomimo 2 zaworów na cylinder. Kiedyś o nim marzyłem jako dzieciak. Sylwetka mi się podoba (tylko cabrio mnie interesuje) ale wnętrze ma trochę za mało finezji. Ogólnie samochód sprawia wrażenie topornego, więc może się okazać w miarę niezawodne.
2. Porsche 928. Interesują mnie ostatnie roczniki, bo tam był największy silnik, ale trudno je spotkać bo mało osób się tego pozbywa. Ładna ponadczasowa sylwetka i szeroka dupcia (u modelek tego nie lubię ale uwielbiam w samochodach).
3. BMW seria 850. Z serii 850 było parę modeli, ale wiem też że seria 850 to takie mało cudeńko techniki, napchane wieloma czujnikami i rozwiązaniami w sumie z prototypów. Martwię się o niezawodność i w tym wypadku eksploatację. Ładne wnętrze to duży plus.
4. Mercedes SL600. Silnik V12. Ewentualnie może być SL500. Duże plusy to cabrio i w sumie wygląda na trwały samochód z ładnym wnętrzem.
Niestety Honda NSX, Ferrari Testarossa, Dodge Viper itd. są poza moim zasięgiem finansowym.
Szukaj
Skontaktuj się z nami