Zainstalowałem sobie LR3 beta. Komputer mam nie najgorszy, 2 rdzenie, 3.33GHz, 4GB ram, dobra karta, kilka dysków terabajtowych. Zadowolony uruchamiam i ... widzę ciemność. Przesadzam- OK - Jest przycisk Import. Klikam - wywala mi okienko importu na środku i jedzie po dyskach... 5...20...40...50... minut.... i dalej jedzie...zostawiłem na pół dnia, bo w tym czasie nic nie mogę zrobić w samym programie
Teraz już się uspokoił, przeleciał kilkanaście tysięcy zdjęć i dokładnie je policzył (chyba)...
Teraz, chciałem zrobić krok dalej. W lewym narożniku mam From. Nie daj panie tam kliknąć i wskazać dysk....znowu liczy na nim foty.
Już lepiej wybrać z tego menu Other Source i wskazać pojedynczy katalog z nef-ami. I tak jak wcześniejsze wersje LR wczytywały migiem zawartość katalogu - przeważnie zrzut z karty - tu jest ze 3 razy dłużej. A zaimportowanie kolejnego katalogu do obróbki - znowu czasowa masakra. Potem klik w nefa - Loading...- znowu lag zanim go pokaże, jest trzy razy dłużej wczytywany niż w starych wersjach.
Czy też tak macie?
PS.
Przy przełączaniu się pomiędzy zdjęciami - potrafi się wysypać z komunikatem, że wystąpił nieokreślony błąd.
Chyba to jest bardzo wczesna beta...
Szukaj
Skontaktuj się z nami