Close

Strona 8 z 9 PierwszyPierwszy ... 6789 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 83
  1. #71

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Umbra Zobacz posta

    Ale po co w ogóle wprowadzać jakąś wojnę pomiędzy fotografami cyfrowymi i analogowymi? Jedni i drudzy to fotografowie, a dziedzina, którą uprawiają to fotografia.
    Nikt tutaj wojny nie prowadzi.
    To tylko narzędzia. Niestety jest grupa ludzi która uwaza narzędzie jak docelowy element twórczości

  2. #72

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Umbra Zobacz posta
    Tutaj ciekawy film w temacie: https://www.youtube.com/watch?v=6Sm2RUCOqys
    Umbra znamy się już trochę lat z tego forum i myślę że rozumiem jaki masz cel w tym LF. Myślę też że jest w nim to czego szukasz. Tylko czy cena nie będzie za duża. I nie mówię o kupnie tylko pracy tym sprzętem i techniką.
    Znam też Twojego mentora z 1x.com i cieszy się dużym uznaniem. Sama technika którą stosujesz Hollywood czy też noir, plus dobra aranżacja,LF i współczesne podejście tworzy nisze i ma ręce i nogi moim zdaniem. Ale wymagać będzie bardzo dużo pracy i czasu.
    Możesz też sprawnie operując w PS wiele rzeczy symulować. Ale możesz to robić od dawna, a skoro myślisz o urządzeniu to znaczy że zależy ci aby w pierwszej kolejności sprzęt i ty wykonali największą robotę.
    Myślę że z tego samego założenia Twój mentor wychodzi bo jak dobrze pamiętam to MF analog?

    Co do zarabiania na fotografii to jest na czym zarabiać ale nie tak jak kiedyś i nie na tym co kiedyś w takim stopniu. Widzisz koledzy śmieją się np. z płyty kolodionowej. Wykonywałem 4 portrety po 200 funtów sztuka, gdzie konkurencja portrety robi po 50 funtów. Sprzedałem 4 martwe natury za 15 funtów sztuka a u mnie to totalna amatorka i tylko 5x7.
    Na jednej z grup jest facet co się z tego utrzymuje. Robi kolodiony jak zdjęcia do banków zdjęć. Kosz kawałka szklą i chemii może byłby około 1 funt. Sprzedaje też printy, jakieś limited edition itd. Też na tym forum ktoś mnie wyśmiał w prost za to.
    Inni sprzedają zdjęcia do banków zdjęć itd. Masz masę opcji.

    Narazie mam za wiele na głowie i trzeba całą chemie wymienić ale jak się ogarnę to wrócę do wylewania tak hobbistycznie jak i zarobkowo. Bo to lubię i też myślę aby przebranżowić się, zawęzić specjalizacje i na pewno analog tam będzie tak samo jak cyfra. Po prostu pewnych zdjęć nie opłaca się dziś robić. Czas wykonania, retusz, ceny rynkowe.
    Mam w znajomych na FB fotografa który specjalizuje się tylko w kolodionie. Nie mogę go znaleźć na ale jak to zrobię to podeślę link, kilkaset euro i zapisy dla jednej płyty. Płyty nie wylewasz dla skanu i sieci. To jest biznes dla ludzi i ich potrzeb, czy też chęci posiadania czegoś unikalnego.
    Technika robi robotę na żywo, stąd ma terminy i dwa wany obklejone reklamami. Bo to przyciąga uwagę i się po prostu podoba.

    Można sobie krytykować co się chce ale żaden z nas tutaj nie jest grupą docelową fotografa jako klienta. Tak więc ja ci kibicuje w szukaniu swojej drogi i pewnie siebie samego. Bo jak słusznie zaważyłeś na robieniu tego co inni robią to się można łatwo garba dorobić.
    Poza tym nawet będąc najlepszym nie masz pewności że to przełożysz na pieniądz.
    Zresztą ja byłem w ostrym szoku gdy poczytałem o Wacławie Wantuchy. Więc fotografia to biznes jak każdy inny. Lepsi przepadali gorsi byli na topie.

    Jako ciekawostek to ci napisze jeszcze post z grupy art na której ludzie sprzedają przez etsy. Napisała dziewczyna która sprzedaje ręcznie robione mydełka. Nie mają ani właściwości bakteriobójczych tylko typowo kosmetyczne i ładnie wyglądają. W tym miesiącu sprzedała towaru za 20.000 funtów.
    Tak więc kombinuj, sprawdzaj, myśl.
    Ostatnio edytowane przez 90s ; 25-04-2020 o 16:29

  3. #73

    Domyślnie

    Nieogarnięty jestem marketingowo i biznesowo, pomimo iż się trochę naczytałem na ten temat w różnych książkach. Czasami mam wrażenie, że to sterta bullshitu albo rzeczy, które działały 5-10 lat temu, a nie teraz. :P
    No, ale Ty, Kuba, mieszkasz w UK. U nas to chyba trochę inaczej wygląda. Nie wiem czy nie Paweł Śmiałek robi kolodiony, ale za jakieś niskie stawki. A może to nie on, bo teraz nie mogę znaleźć informacji na jego stronie. Pamiętam, że zdziwiłem się niską ceną u kogoś za kolodion.

    https://www.youtube.com/watch?time_c...ature=emb_logo
    Ostatnio edytowane przez Umbra ; 25-04-2020 o 18:40

  4. #74

    Domyślnie

    Rozpocząłem kurs MoMA o czytaniu fotografii i w nadesłanych materiałach(skany książek z ich biblioteki) trafił mi się piękny cytat:

    "The era of modern photography began with the great innovation
    of the dry plate. Now that camera-ready materials could be
    purchased off the shelf, the medium underwent far more than
    a technical change: the physical manipulations of photography
    shifted to the background and concerns with picture content
    came to the front. According to the photographer Tod
    Papageorge, this invention opened the door for photography to
    become more like poetry than carpentry.
    " The Printed Picture by Richard Benson (2008 )

  5. #75

    Domyślnie

    Zarabianie to oddzielna działka.
    U nas nie ma poważania dla własnoręcznie wykonanych prac. Liczy się wejście trendy akceptowalne przez ludożerkę (w tym kretyńskie gazetki modowe) oraz znajomości na rynku "firmowym"

  6. #76

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez matbe Zobacz posta
    Rozpocząłem kurs MoMA o czytaniu fotografii i w nadesłanych materiałach(skany książek z ich biblioteki) trafił mi się piękny cytat:

    "The era of modern photography began with the great innovation
    of the dry plate. Now that camera-ready materials could be
    purchased off the shelf, the medium underwent far more than
    a technical change: the physical manipulations of photography
    shifted to the background and concerns with picture content
    came to the front. According to the photographer Tod
    Papageorge, this invention opened the door for photography to
    become more like poetry than carpentry.
    " The Printed Picture by Richard Benson (2008 )
    Fajny cytat. zwłaszcza końcówka

    Umbra nie ma dróg na skróty ani sprawdzonych technik tak marketingowych jak i fotograficznych. Zbyt wiele czynników. Że komuś jedno się udało to faktycznie nie znaczy że to samo się uda drugiemu. Na pewno marketing jest kluczowy aby wywołać potrzebę u innych, albo się po prostu pokazać ze swoim produktem.
    Wiem że UK to nie PL tak samo jak nie USA. Ale ludzie są z grubsza tacy sami. Sam produkt czy też zdjęcie to tylko połowa tego co masz. Musisz też wywołać akcje u potencjalnego klienta.
    Wiem że to taki marketingowy bełkot ale nie sprzedajesz zdjęć tylko np wizję zatrzymania wspomnień. Ja jak mówię o kolodionie to mówię jego historię, z czego się robi, pokazuje, daje dotknąć poruszać pod światło. Ekscytuje się bo mnie to jara i ludzie to widzą i im się to podoba i też chcą mieć coś wyjątkowego. Sprzedajesz chęć posiadania czegoś oryginalnego i takie rzemiosło osobie która tego szukała, a nawet nie szukała a jej pokazałeś coś czego do tej pory nie widziała.

    Tak samo mamy z obrazami. Są ludzie którzy kupują obrazy a są tacy co wydruki, ludzie są tak skrajni że trudno ich skatalogować. A wydaje ci się że coś jest niszą a później publikują wyniki sprzedaży np w USA i na pierwszym miejscu AD/CD lub iron maiden a nie GAGA w ilości sprzedanych płyt.
    Marketing u wielu leży u mnie też, ale staramy się nad tym pracować. Ale nie licz na szybkie efekty. Czasami trzeba lat aby Twój pomysł zaczął realnie przeradzać się z pasji w źródło dochodu. Tu pracujesz 7 dni w tygodniu.

    Moim zdaniem jest potencjał w starych technikach ale ludzie ich nie widzą, ciężko się przebić gdziekolwiek z czymkolwiek. Wiem jak ktoś przyjeżdża po obrazy to jakie są reakcje jak zobaczy takie zdjęcie. Sam tej techniki nie znałem do przypadkowego kontaktu. A ile jeszcze jest ciekawych rzeczy które zostały zapomniane lub się kiszą w swoim małym kręgu?.
    W cyfrze tak samo możesz sprzedać zdjęcia na tej samej zasadzie. Musi być efekt WOW i tekst ja też to chce. A jak masz nisze i zapotrzebowanie to sam ustalasz ceny. Jak nie ma nic oryginalnego lub ciekawego to konkurencja dyktuje ci warunki.
    Zobacz na weselną, ilu świetnych fotografów, jaka ciężka robota i coraz gorsze pieniądze.
    Wiem że duże wydruki robią na ludziach wrażenie, A0, A1 itp to się podoba. Na ekranie to już mało kogo cokolwiek zachwyca. Może koty i to filmik na YT.

    Wiem że łatwo się mówi, sam się w tym wszystkim szukam od wielu lat. Ale nie krytykowałbym tak Polski. Np ten Polak co robi ręcznie noże. Światowa sława przez jeden zbieg okoliczności. Albo to studio co zrobiło jakiś przedmiot z gry o tron. To samo.
    Z fotografią podobnie, znam z flickra kilka osób które oglądałem a po jednej publikacji ich sława eksplodowała. Zresztą miałem okazje dwa razy robić streeta z Maciejem Dakowiczem w Cardiff nocą, a później wystawa za wystawą i skandal na całe UK i owacje na stojąco we Francji.
    Ale to lata, robienia swojej wizji i pomysłu a jak już wskoczyło to teraz robi warsztaty i jeździ po całej Azji.

    Więc dlatego jak masz jakiś pomysł to go realizuj. Jedyne co możesz stracić to trochę złotych i czasu, na pewno coś cię to nauczy, może nawet się odnajdziesz. A jak to jest szczere i wynika z Twojej potrzeby to na pewno nie będzie to czas zmarnowany, nawet jak się okaże że nie dla Ciebie to wszystko.

    - - - - kolejny post - - - - - -

    Jak ci coś mogę jeszcze doradzić to Bądź ambitny nie wygodny.

  7. #77

    Domyślnie

    No, ale tutaj trzeba dużo mieć szczęścia, żeby twoje prace stały się viralem. Jest kilku fotografów, którzy nie robią w sumie niczego szałowego (są ok, ale takich jest pełno), ale mieli jakiegoś farta, poszedł viral i się kręci. Tyle, że jednemu się uda, a 100 nie. :P Ja się czuję wypalony. Wolę chyba robić dla siebie. Ze sprzedażą mam do czynienia zawodowo i nawet nieźle mi idzie, ale fotografia nie jest taką wielką potrzebą w społeczeństwie. Zresztą po sezonie ślubnym nie wiem czy chcę w to dalej iść komercyjnie. To jest jednak masakra pod względem ilości roboty, a i satysfakcja z tego średnia. Niech się jeszcze trafi jakiś ciężki klient, to już w ogóle się nie chce.

  8. #78

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Umbra Zobacz posta
    No, ale tutaj trzeba dużo mieć szczęścia, żeby twoje prace stały się viralem. Jest kilku fotografów, którzy nie robią w sumie niczego szałowego (są ok, ale takich jest pełno), ale mieli jakiegoś farta, poszedł viral i się kręci. Tyle, że jednemu się uda, a 100 nie. :P Ja się czuję wypalony. Wolę chyba robić dla siebie. Ze sprzedażą mam do czynienia zawodowo i nawet nieźle mi idzie, ale fotografia nie jest taką wielką potrzebą w społeczeństwie. Zresztą po sezonie ślubnym nie wiem czy chcę w to dalej iść komercyjnie. To jest jednak masakra pod względem ilości roboty, a i satysfakcja z tego średnia. Niech się jeszcze trafi jakiś ciężki klient, to już w ogóle się nie chce.
    Zawsze tak było. Teraz jest nawet lepiej. Zacząłem kiedyś od "epizodu" artystycznego i nawet miałem jakieś tam perspektywy. Ale dom i dzieci spowodowały, że poszedłem w zawodowstwo. Nigdy tego nie żałowałem bo parę fajnych rzeczy udało się i tu zrobić. Co do rynku artystycznego to trzeba powiedzieć, że jest dramatyczny rozdźwięk między tym co interesuje kustoszy poważnych zbiorów a rynkiem "sztuki" użytkowej, dekoracyjnej czy jak jej tam zwać. Ta druga to jest też po prostu rynek "zawodowy" z wszystkimi jego mechanizmami. I raczej nic dobrego tam nie ma, jakkolwiek kasa być może tak.

    O co w tym wszystkim chodzi można prześledzić na przykładzie Bownika (pewnie gdybym bawił się w ten segment to robiłbym coś myślowo podobnego). Wizualizm, techniki są tu doskonale wtórne (zdarza się, że te prace jak "Kolory straconego czasu") są wizualne ale nie na tym ich wartość polega. Autor coś ma do powiedzenia. Narzędzia są wtórne. Wpierw trzeba mieć to coś do przekazania.

    Z tego punktu patrząc ta dyskusja zrobiła się totalnie bezprzedmiotowa. Żaden kolodion nie zrobi nic za nas. To w sztuce jest bez znaczenia bo weryfikowana jest na poziomie idei. Natomiast rynek dekoracyjny (a mam wrażenie, że o nim rozmawiamy) to coś zupełnie innego i tam ambrotyp może komuś się podobać sam w sobie.

    Pozdro
    Wiesiek

  9. #79

    Domyślnie

    Z tym szczęściem jest jak z talentem. Niby się mówi że ktoś ma szczęście lub talent a w sumie latami ćwiczy albo wysyła swoje prace lub inne sposoby aby się pokazać. Na pewno wytrwałość to podstawa.
    Sam też niejeden kryzys twórczy itd miałem, chyba każdego to dopada i nie raz. Każdego kto się nie spełnia i czegoś szuka. Lub nie do końca jest zadowolony z tego co robi lub jak.

    Podziwiam tych którzy się utrzymują z wesel. Ja jeden robię w roku i mam dość co dopiero osoba która z tego żyje. Nie dość że kilka, kilkanaście to jeszcze cenowo musi konkurować.
    Nie dziwie się że nawet nie chce aparatu widzieć w rękach i na nic innego ochoty nie ma. To faktycznie może wykastrować pasje do robienia zdjęć.

    LF też do wesel byś nie chciał kupować. Ja LF dostałem a raczej odkupiłem bardzo atrakcyjnie. Zrobiłem do tego własnie kolodion, mocowanie pod ściankę cyfrową no i mogę wołać tradycyjnie. Problem w tym że nie mam tematu wartego albo takiego który by wymagał lub zyskał na tym.
    Tylko pustka w głowie i masa spraw które są priorytetami. To samo mam z MF i FF. Nie ma nic ciekawego to nawet telefonu się nie wyciąga. Tu działa ten sam mechanizm. Bez wizji pomysłu nic nie zmusi do akcji.

    Jak masz inne źródło utrzymania to masz idealną sytuacje aby sobie wszystko poukładać i wrócić i robić tylko co ci sprawia frajdę.

    - - - - kolejny post - - - - - -

    Edit:

    Tak Wiesiu kolodion typowo dekoracyjnie. Tak samo jak szafka z IKEI albo print zamiast obrazu lub antyku.Typowa dekoracja. Kto ma kasę na "art" ten traktuje to już bardziej z perspektywy inwestycji długoterminowej i zarobkowej. Niekoniecznie patrzy czy mu się to podoba, tylko czy go na to stać i jaki może mieć potencjalny zysk i w jakim czasie.
    Rozjazd o którym piszesz jest faktycznie skrajny. Ale i w fotografii takie same mechanizmy można zaobserwować.
    Dlatego trzeba się zastanowić do kogu głów pukamy, bo dziś możesz robić różne treści a bez powiązań, poleceń itd. i tak przepadniesz, nawet z najlepszą treścią i pomysłem.

  10. #80

    Domyślnie

    O co w tym wszystkim chodzi można prześledzić na przykładzie Bownika (pewnie gdybym bawił się w ten segment to robiłbym coś myślowo podobnego). Wizualizm, techniki są tu doskonale wtórne (zdarza się, że te prace jak "Kolory straconego czasu") są wizualne ale nie na tym ich wartość polega. Autor coś ma do powiedzenia. Narzędzia są wtórne. Wpierw trzeba mieć to coś do przekazania.
    A to tak się w sumie zaczęła moja przygoda z fotografią. Pewne rzeczy irytowały mnie na studiach polonistycznych. Co ciekawe nigdy tego pomysłu nie zrealizowałem i pewnie nie zrealizuję. Potem czysto estetyczne kwestie decydowały o fotach.

Strona 8 z 9 PierwszyPierwszy ... 6789 OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. Średni format
    By Marcin Borkowski in forum Aparaty analogowe
    Odpowiedzi: 57
    Ostatni post / autor: 06-12-2013, 22:57
  2. Średni format.
    By frankohlanko in forum Aparaty analogowe
    Odpowiedzi: 61
    Ostatni post / autor: 09-05-2013, 17:50
  3. średni format
    By kh29228 in forum Tradycyjne techniki wołania - ciemnia
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 04-01-2008, 21:31

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •