Dzisiaj wracając z pracy poszwędałem się po ulicach starego miasta i pstryknąłem parę fotek. Obiektyw jak w podpisie - zwykły 18-70. Pogoda była piękna, aż za piękna - zauważyłem, że przy ISO 200 (minimum w mojej puszce) i przesłonie 3.5 czas jaki musiałem ustawić przy niektórych kadrach to 1/2000s - 1/3000s. A i tak miejscami na fotkach pokazuje mi przepały.
Fotografowałem grupkę breakdance'owców na tle tłumu więc zależało mi na odpowiedniej głębi dlatego nie kręciłem przesłoną.
I teraz pytanie: jak to jest z Waszymi superjasnymi obiektywami ze światłem 2.8 czy mniejszym - jak radzicie sobie z bardzo słonecznym dniem, jasnym tłem itd. Wygląda na to że gdybym ustawił na minimalny czas dostępny w moim body - 1/4000s - fotki nie miały by przepałów. Aha, zapięty miałem zwykły polar, nic więcej.
Czy tylko filtry ratują sytuację?
Nie mam takiego jasnego obiektywu (jeszcze ) tak po prostu pytam z ciekawości.
Szukaj
Skontaktuj się z nami