Close

Pokaż wyniki od 1 do 8 z 8
  1. #1

    Domyślnie Triki, sztuczki i patenty w makro

    Zapraszam do dzielenia się w tym temacie swoimi patentami; tymi oczywistymi, które są powszechnie znane, jak i tymi bardziej wyszukanymi. Można oczywiście dyskutować i dodawać swoje spostrzeżenia związane z danymi rozwiązaniami.

    Kropelki rosy
    Mamy dzień wolny od pracy, słońce pomału zbiera się do wzniesienia nad horyzont, a nas z tego nocnego błogostanu wyrywa przeraźliwy dźwięk budzika... nie, nie, nie... naciągamy kołdrę aż na głowę i śpimy dalej. Tym sposobem kolejny raz uciekły nam kropelki rosy rozwieszone na pajęczynach, małe diamenciki przyozdabiające mchy oraz wszelką inną roślinność. Wstajemy dopiero skoro świt o 11:00 z niesmakiem w ustach, że uciekło znowu tle kadrów.
    Na szczęście nic straconego. Matka natura wyposażyła praktycznie każdy supermarket w półkę z niepozornymi magicznymi pojemnikami określanymi mianem spryskiwaczy, a w rzeczywistości będącymi przenośnymi generatorami rosy. Rozmiarów i wzorów jest tak wiele, że każdy bez większego problemu dopasuje coś do swojego gustu i plecaka.
    Podczas spryskiwania musimy pamiętać aby nie przesadzić. Moim zdaniem najlepiej ustawić spryskiwacz na poziom najbardziej rozpraszający i z dość znacznej odległości przez dłuższą chwilę rozpylać mgiełkę, która osadzając się utworzy nam kropelki. Bezpośrednie strzelanie mocnym strumieniem na przykład na delikatną pajęczynę wywoła jedynie pomruk niezadowolenia wydobywający się z naszych ust - tak więc delikatnie, a może nie uda nam się nawet spłoszyć pajączka czekającego na obiad. Aaa i jeszcze jedno: miejcie założony dekielek na obiektywie podczas spryskiwania; nawet najdrobniejszy wiaterek potrafi uczynić cuda, a po co się później męczyć z wycieraniem przedniej soczewki.

    Znowu wieje
    Jeśli dotarłem już do wiatru... W przypadku makrofotografii już głębsze westchnienie potrafi niemiłosiernie poruszyć kadrem. Co więc zrobić, kiedy na łące zastaniemy Zefira i nawet D3 w trybie dynamicznego AF ze śledzeniem 3D nie daje sobie rady, a chcemy koniecznie porobić zdjęcia kwiatów i traw? Kosiarka i zabieramy wszystko do domu? Niekoniecznie - chociaż to też pewien sposób, ale z pomocą przychodzi Castorama. Mamy do dyspozycji różnego rodzaju kartony, przeźroczyste i/lub mleczne pleksi. Prawda, że to banalne? Działanie całego systemu można sprowadzić do koncepcji wiatrochronów na nadmorskich plażach. Przy czym używając na przykład powierzchni nieprzeźroczystej możemy stworzyć sobie dodatkowo cień, przy mlecznej pleksi delikatnie zmiękczyć światło (zabierając jego znaczną część), a w przypadku przeźroczystych materiałów nie ingerować w zastane oświetlenie. Dodatkowo, gdy osłaniamy obiekt od wiatru od strony przeciwnej do źródła światła możemy używać różnorakich powierzchni odbijających (blenda) i tym samym dodatkowo doświetlać temat. Biała powierzchnia doświetli bez większej ingerencji w obraz (światło neutralne), srebrna wydobędzie kontrasty, a złota ociepla kadr, natomiast czarna jedynie zminimalizuje wiatr.

  2. #2

    Domyślnie

    Jeżeli danego dnia nie udało nam się wstać wcześnie rano, a budzik został zabity.. po śniadanku przedpołudniowym, mimo wszystko, dalej chcemy wybrać się na łąkę na zdjęcia, jednak słonce o godzinie 12.oo ostre jak brzytwa, robale zapindalają jak szalone, to nie wszystko mz stracone.

    Robiąc cień wlasnym ciałem ograniczamy bardzo ostre światło, jednoczesnie lampą(najlepiej z dyfuzorem) dopalamy/uzupełniamy mieszając światło zastane z przyniesionym Zamiast lampy może byc lusterko albo inny ekran np biały, choć moim zdaniem(a moge być w błędzie) błysk najlepiej się sprawdzi w tym przypadku.

    Wiekszość robali o tej porze dnia są naładowane energią i kiedy zblizymy się do nich nagle, uciekają.. niektóre z latających choćby Ważki mogą mieć swoje ulubione miejsca nad zbiornikami wodnymi. Można poobserwować ich loty i przystanki, że na danej trawce często przysiadają. Możemy usadowić się w naprzeciw, ustawić aparat (odpowienie miesjce podparcia albo statyw) i poczekać nieruchomo jakiś czas. Jestem pewny, że model przyleci w to miejsce. Sprawdzone

    Podobnie ze Skakunami. Suche miejsca, bez gwałtownych ruchów. Schwał się? Napewno za chwilkę wyjdzie. Czasami wystarczy uważniej się rozglądnąć po podłodze i maluszek "jest nasz". Po co wychodzić z domu

    .
    . . . - - - . . .

    Bla, bla, bla

  3. #3

    Domyślnie

    No nieżle mój sposób na ważki .... raczej kocham swój budzik bo wiem że jak nie dostanie w trybko z rana , to mam szanse na dobre światło , kadr i spokojne focenie.Jak przybywam na swoje ulubione miejsce w środku lasu to pierwsze co robię wbijam niedaleko brzegu zrudełka kilka patyków by były łatwo dostępne dla ogniskowej mojego szkła i czekam zajadając kanapki aż sie zjawia helikopterki.

    Fajnie by było by każdy zfocił swoje ulubione tereny na których foci , a jeszcze lepiej podczas focenia zrobić relację z planu.

    Zwinki moje ulubione jaszczury wystarczy znależć jedno z wielu wyjść zaczaić się z aparatem w słoneczny dzień , oczyścić sobie teren , można wcześniej nałapać małych przysmaków (np. muchy) podrzucić obok wyjścia legnąć i cierpliwie czekać i czekać i czekać aż pojawi się jaszczur capnie ofiarę wtedy my naciskamy spust i mamy jedną fotę (jaszczur wieje od odgłosu klapnięcia lustra) a my czekamy na następny strzał

    z zeszłego sezonu mam kilka udanych fot

    a to miejsce w środku lasu , istna wylęgarnia ważek
    Ostatnio edytowane przez arachiusz ; 15-04-2009 o 19:22

    pozdr. arachiusz
    arachiusz.pl

  4. #4

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Nikuś
    (...) Robiąc cień wlasnym ciałem ograniczamy bardzo ostre światło, jednoczesnie lampą(najlepiej z dyfuzorem) dopalamy/uzupełniamy mieszając światło zastane z przyniesionym (...)
    A jak wygląda tutaj reakcja na ruch i zmianę natężenia światła - zdawało mi się, że takie podchodzenie płoszy owady (?).
    Cytat Zamieszczone przez Nikuś
    Jeżeli danego dnia nie udało nam się wstać wcześnie rano, a budzik został zabity.. po śniadanku przedpołudniowym, mimo wszystko, dalej chcemy wybrać się na łąkę na zdjęcia, jednak słonce o godzinie 12.oo ostre jak brzytwa, robale zapindalają jak szalone, to nie wszystko mz stracone. (...)
    Południe rzeczywiście nie jest tak straszną porą jakby mogło się wydawać, co prawda owady są wtedy najbardziej ruchliwe i możemy mieć kłopoty z pojawiającymi się przepaleniami na pancerzykach, jednak pora ta oferuje nam:
    - największe bogactwo gatunków, których nie trzeba już tak wnikliwie szukać - są wtedy aktywne;
    - jeśli jeden owad uciekł, możemy być pewni, że zaraz pojawi się następny;
    - mamy dostateczną ilość światła, aby pozwolić sobie na fotografowanie z ręki;
    - mimo wysokiej przesłony i krótkich czasów tło jest dobrze naświetlone.
    Warto mimo wszystko o tej porze dopalać obiekty dodatkowo lampą, stosując silną korekcję na minus (lub nawet ustawić minimalną moc błysku w manualu) w celu zmiękczenia cieni, jakie mogą się pojawić. Nie wspominam już o zastosowaniu dyfuzora, który rozproszy światło i zwiększy powierzchnię świecącą, aby ewentualne odbicia nie były małymi punktowymi blikami nieprzyjemnymi dla oka.



    Polowanie na motyle
    Niedawno znajomy podesłał mi garść linków odnośnie tego jak szukać motyli:
    - http://www.bbg.org/gar2/topics/wildl...lyguide/8.html
    - http://butterflywebsite.com/articles/bgq/herbs.htm
    - http://www.angelfire.com/yt/kpyehi/collecting.htm
    - http://www.oczarjk.pl/index.php?act=71
    Nie miałem czasu dokładnie ich jeszcze przeczytać. Mam nadzieję, że się przydadzą.



    .
    Ostatnio edytowane przez everyman ; 15-04-2009 o 20:02

  5. #5

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez everyman Zobacz posta
    A jak wygląda tutaj reakcja na ruch i zmianę natężenia światła - zdawało mi się, że takie podchodzenie płoszy owady (?).
    Płoszy i nie płoszy. Oczywiscie myślimy o samym momencie zmiany natężenia światła. Tak samo jak jak dodatkowe oświetlenie (np diodowe) w dyfuzorze wspomniane kiedys m.in przez Dark'a. Twierdził, że takie oswietlenie ciągłe, przed błyskiem, kiedy jest mało światła zastanego i cieżko w wizjerze zobaczyć rozkład GO, nie przestraszy robala...

    Moim zdaniem ogólnie nie płoszy

    Inna ciekawa sprawa kiedy slońce pali, a czasem zachodzą chmury. Wtedy latające i inne żyjątka nagle jakby traca energię i są dużo wolniejsze. Można wykorzystać ten moment dla dobrego złapania w GO modela

    .
    . . . - - - . . .

    Bla, bla, bla

  6. #6

    Domyślnie

    Ogólnie światło błyskowe nie płoszy owadów, ale zauważyłem, że szersznie dziwnie podskakują kiedy błyśnie się im w oczy.

  7. #7

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez markB Zobacz posta
    Ogólnie światło błyskowe nie płoszy owadów, ale zauważyłem, że szersznie dziwnie podskakują kiedy błyśnie się im w oczy.
    ....jasne..dygają nożką...żartowniś z Waści....
    Nie będę sprawdzał...
    Pozdrawiam
    Andrzej.

  8. #8

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez everyman Zobacz posta
    Polowanie na motyle
    Niedawno znajomy podesłał mi garść linków odnośnie tego jak szukać motyli:
    - http://www.bbg.org/gar2/topics/wildl...lyguide/8.html
    - http://butterflywebsite.com/articles/bgq/herbs.htm
    - http://www.angelfire.com/yt/kpyehi/collecting.htm
    - http://www.oczarjk.pl/index.php?act=71
    Nie miałem czasu dokładnie ich jeszcze przeczytać. Mam nadzieję, że się przydadzą.
    To ja dodam jeszcze taki (na jakich roślinkach lubią siadać motylki):
    http://www.bio-forum.pl/messages/78737/80544.html

    Ktoś (arachiusz? borregard?) kiedyś podawał sposób na motylki - zmiksować jabłka i rozrzucić wieczorkiem w wygodnym (dla nas ) miejscu. Następnego dnia motylki powinny się zjawić gromadą. Niestety nie mogę znaleźć posta dlatego tak z pamięci.
    Pozdrawiam
    Michał

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •