Szukaj
No to robi sie nam watek Luftwaffe .
Me-262 jest po prostu extra i nie trace nadziei, ze zobacze go w locie. Dzieki Hlynur.
Rozwin moze, co tam w berlinskim muzeum mozna zobaczyc bo z ich stony internetowej niewiele sie mozna dowiedziec.
Komet w locie cudeńko
Aviation Photography by Qna
Grillowane marchewki, alpejskie szerszenie w bitej śmietanie i wulkan w sosie bałkańskim
Pierwsza fotografia z rozgrzanym powietrzem z turbin wygląda świetnie. Szkoda, że cos na 1-wszy plan wlazło.
Messerschmitty zawsze miały cienki profil skrzydła, no może za wyjątkiem Kometa W Jaskółce - Me-262 Schwalbe -na koła
było miejsce już chyba w kadłubie. Tak na marginesie, marze o zobaczeniu, fotografowaniu takich latadeł jak P51D, Spitfire
i pare innych z tej kategorii.
Pozdrawiam
W tym samolocie lot szybowcowy był czymś naturalnym. Paliwo silnika rakietowego kończyło się (przy użyciu pełnego ciągu) po około 5 minutach. Dodatkowo, paliwo było tak niebezpieczne, że lądowanie z nim na pokładzie niemal równało się samobójstwu. Dlatego (raczej) nigdy nie zobaczymy repliki Me-163 używającej oryginalnego napędu rakietowego.Co ciekwsze, Komet nie miał własnego napędu, był wyciagnięty w góre jak zwykły szybowiec. Po odpięciu pięknie latał. Byłem zaskoczony.
To arcyciekawa i nietuzinkowa maszyna. Można powiedzieć, że to rakietowy szybowiec - który w dodatku jako pierwszy samolot w historii "dotknął" bariery dźwięku (pokonać jej nie mógł).
Polecam lekturę: http://www.konflikty.pl/a,259-0,Lotn...163_Komet.html
--
Polecam lekturę: http://www.konflikty.pl/a,259-0,Lotn...163_Komet.html
--[/QUOTE]
Dziekuje za link, bardzo ciekawa historia.
Skontaktuj się z nami