Wakacyjne kłopoty

[zotornik]

Na szczęście, nie były to kłopoty ze sprzętem, który sprawdził się w 98%. Ponieważ był to mój pierwszy od 5 lat urlop, więc łatwo się domyślić, iż aparat pracował prawie bez wytchnienia.
Ale do rzeczy: byłem w Kotlinie Kłodzkiej i w żadnym zakładzie foto usługowym nie byli mi w stanie zgrać kart 1gigowych. Wszędzie mieli tylko nagrywarki CD-RW - czyli max 700MB. Zgrywałem więc po prośbie (dużo taniej, czasami płaciłem tylko za nośnik) w sklepach komputerowych na płytki DVD. Na 3 z 6 płyt CD-R, które mi nagrano nie otwierały się wszystkie zgrane pliki. Szczęście, iż zawsze sprawdzam kopie zanim wyczyszczę kartę - komputer wprawdzie pokazywał zgodną ilość plików i wielkość zapisanych danych , ale na tym koniec.
Wnioski zabierać laptop lub databank, nie ufać -bez sprawdzenia- usługowo wykonanym zrzutom z kart, zgrywać z kart przy każdej możliwej okazji i nie narzekać, iż znowu pojawiły się większe lub szybsze karty.


p.s. może te uwagi przydadzą się szczególnie nowym użytkownikom D-nikonków, a jak admin uzna inaczej, to przeniesie

[roofman]

Na jakie nośniki CD-R nagrywali fotki w labach? Jak plyty typy Howk, esperanza, datex itp
to nie ma co sie dziwic. Pewnie pala jeszcze na max ile daje nagrywarka (czesto x52)
i potem wlasnie klopoty wychodza z odczytem... Brac w plecak swoje sprawdzone plytki
albo kupowac w sklepie ten sam typ ktory nas nie zawiodl (chociaz teraz to i tak loteria,
partie sa tluczone po roznych fabrykach). Oczywiscie jak nie ma szansy na zabranie ze
soba databanku

[Heimdall]

Hej chodzi o płyty DVD tak? jeśli otwierasz je na laptopie to one mają cienkie odtwarzacze dvd i nagrywarki więc polecam iść do kogoś kto ma stacionarke i nagrywarke dvd pioniera albo liton i powino odczytać i wtedy przegraj na zwykłe CD, bo jeśli chodzi o DVD to niektóre napędy nie czytają dobrze taka jakość nośników;/

[roofman]

Heimdall
"a 3 z 6 płyt CD-R, które mi nagrano nie otwierały się wszystkie zgrane pliki"

[Heimdall]

"w sklepach komputerowych na płytki DVD" <== to mnie zmyliło myślałem że przez pomyłke później było CD sorry

[zotornik]

roofman wszystkie zgrania na płyty DVD+R odbyły się bez problemu od pierwszego wypalenia, problemy pojawiały się z CD-Rkami, producenci płytek CD-R to X-extreme, Active-Jet + noname (bo oklejone firmowymi danego punktu foto nalepkami). Ale te same nośniki nagrały się powtórnie poprawnie.
Nie narzekam na żaden nośnik, przestrzegam aby koniecznie dokładnie sprawdzić poprawność zapisu wszystkich zgranych fotek (na 3 wspomnianych było tak np. 50 pierwszych ok. potem kilkadziesiąt - błąd zapisu - kolejne znowu ok.). Sprawdzałem je w domu i w pracy na różnych czytnikach CD i DVD konsekwentnie nie otwierają się te same pliki.
Inna sprawa prędkość zapisu, nie stałem nad nimi, a jak mi gość mówi, że zamiast 1 DVD musi wypalić 3-4 CD, to nie czekałem. Tak na marginesie wypalenie w Kodaku 1 CD-rki to 16 zł, kolejne po 6. W komputerowych za 1 DVD brali max 5 zł z nośnikiem!

[Nivelen]

hmm daltego najlepszym rozwiazanie jest chyba poprostu zabieranie kilku duzych kart oczywiscie jesli stac nas a jak nie to liczyc na szczescie przy zgrywaniu na plytki

[zotornik]

Nivelen, miałem 2x 1GB + rezerwa 256MB, jak się okazało na dwa tygodnie w górach robiąc tylko jpeg, to może być za mało. Na samą Pragę czeską poszła jedna karta. Wspaniałe miasto dla fotografa i nie tylko

[cypherdid]

uuh..porażka..ale faktycznie tam wyżej była racja...hawk, x-treme, esperanza inne tego typu to sieczki...jeśli wypalać to na verbatimach, maxellach, tdk-ach i emtecach...reszta typu titanum i w/w to niczym nie różnią się od no namów..straszne to sieczki...spróbuj faktycznie w jakimś pioneerze odpalić...u mnie w napędzie często czyta to co u innych się nie da..
kiedyś jak mi płytka niedziałała [ryski] to ją skopiowałem najpierw na dysk przy prędkości 1x jakimś programem i po kolejnym wypaleniu było OK..więc popróbuj..a jak nie da rady to może da rade: PCI smart recovery
powodzenia

[zotornik]

cypherdid, moja wina, może nie napisałem na początku dość jasno
nie straciłem żadnego zdjęcia, wszystkie błędnie wypalone płytki wychwyciłem (bo mam taką zasadę postępowania) przed skasowaniem karty.
Ale dzięki za chęć pomocy może w/w procedura komuś się przyda

Ponieważ średnio co 2 dni miałem jedną kartę do zgrania, a że jeździłem po całej kotlinie, to problem znalezienia punktu, który skutecznie zgra karty zabierał mi sporo cennego wakacyjnego czasu, dlatego podzieliłem się moimi uwagami, abyście się chłopaki odpowiednio zabezpieczyli