Trochę późno, ale ostatnio mam bardzo mało czasu. Z tego samego powodu zdjęcia są bez obróbki.
Czwartkowy wieczorek integracyjny. Ze mną jakoś nikt się nie chciał integrować, więc zintegrowałem się fotograficznie ze wszystkimi . Jakość jest jaka jest, bo miałem tylko wbudowaną lampę (na ostatnim chyba nawet nie odpaliła).
U niektórych odezwało się uzależnienie
Z cyklu "Migawki PRL-u": zbiórka w czynie społecznym na świniaka
A tu trochę wycieczkowych
Sobotni wypad na wschód słońca na Tarnicę. Przypomina mi się film Insomnia
A oto i wchód słońca w całej okazałości. Żałujcie, że nie byliście
A co on tam robi? Przecież tam nic nie ma
W drodze powrotnej zaczęło być widać... cokolwiek
A po południu już całkiem
Jakże mógłbym zapomnieć o naszej "zaprzyjaźnionej konkurencji"?
Coś lżejszego
Qń już był, ale tutaj nieco inaczej
A tu wszystkim dobrze znany Mroczek udowadnia, że nie taki uraz głowy straszny, żeby mieć po nim problemy z równowagą
A takie coś zobaczyliśmy podczas powrotu do domu
Szukaj
Skontaktuj się z nami