Czołem
Jako, że jestem raczej adeptem fotografii mam pytanie co do ekspozycji. Jako pierwszą lekturę wybrałem książki Ekspozycja bez tajemnic oraz Czas naświetlania bez tajemnic.. Mam pytanie co do pierwszej książki.
Mianowicie - autor wszystko ładnie i fajnie tam opisuje, ale jedna rzecz mnie nurtuje - przy przykładowych zdjęciach i opisach np. jest taka sytuacja - autor opisuje, że wybiera sobie przedmiot do zdjęcia, kieruje aparat na np. niebo w celu ustawienia ekspozycji po czym wraca do fotografowanego obiektu i robi zdjęcie z ustawieniami pobranymi ze źródła światła..
Nie wiem, może ja coś przeoczyłem lub źle rozumiem jego technikę, ale jeśli ja kieruje aparat na niebo, ustawiam tak przesłonę i czas, żeby w tym ślicznym wizjerze mieć położenie skali idealnie po środku, po czym wracam do fotografowanego obiektu i robie zdjęcie to zazwyczaj jest ono niedoświetlone. Niby logiczne, bo aparat jest ustawiony na światło mocniejsze czyli niebo, a na obiekcie tego światła będzie mniej i taki właśnie efekt tego wszystkiego.
Nasuwa się więc pytanie - skoro autor taką technikę opisuje, to gdzie ja popełniam błąd ?
M.
Szukaj
Skontaktuj się z nami