Szukaj
Tytuł sugeruje,że tyrałeś przez kałużę po to tylko żeby parę kamieni i desek sfocić.Naprawdę nic ciekawszego nie było..?z wizyty u północnych Sąsiadów...
Pzdr
Andrzej
Pozdrawiam
Andrzej.
powiem szczerze,ze zanim przeczytałem komentarz Andrzeja, to dokładnie to samo pomyślałem.
Powiem tak, aby nie wzbudzac kontrowersji - mi te zdjecia "nie lezą", ale na pewno komus sie spodobaja.
Pozdrawiam, Michał
__________________________________________________ ________________________________
ilość profesjonalizmu jest wprost proporcjonalna do ciężaru plecaka i wielkości matrycy, a odwrotnie proporcjonalna do odporności na krytykę
Witam,
zauważ proszę, że pierwsza część tytułu brzmi- "Kolejna odsłona..."
Wprawdzie ująłem to słowo w poprzednim wątku i uznałem, że w owym nie muszę, ale jednak się myliłem- rzecz ludzka... Tak więc powtórzę się, iż była to krótka wizyta w szerokim tego słowa znaczeniu...
Tytuł zaś i małostkowy opis był dodany jedynie informacyjnie...
Mikie_001, dzięki za opinię, którą szanuję...
T_P_
P.S. Tych, którzy nie zdołali kliknąć na poprzedni wątek- zapraszam- http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=68370
analogi, szkiełka, filterki, statyw, a na nim ostatnio, od czasu do czasu, stawiam także lusterko cyfrowe...
Wyraze sie precyzyjnie, bo piszac suche stwierdzenie ze "zdjecia mi nie leza" mialo to glebsze uzasadnienie.
Jesli chodzi o kadry, to nie mam zastrzezen. Jest bardzo OK. drazni mnie obrobka w winiete, bo nie widze dla niej uzasadnienia, no moze, gdyby zdjecia zrobic w b/w, to jeszcze byloby OK, a tak to ta winieta wyglada dziwnie... to chyba najlepsze slowo.
Natomiast, nie wnikajac w to, gdzie byles w Szwecji, ile miales czasu na zdjecia itd itp, to te zdjecia mogly byc zrobione gdziekolwiek i nic nie mowi nam, ze to Szwecja....
tyle..
Pozdrawiam, Michał
__________________________________________________ ________________________________
ilość profesjonalizmu jest wprost proporcjonalna do ciężaru plecaka i wielkości matrycy, a odwrotnie proporcjonalna do odporności na krytykę
Mikie_001,
dzięki za uzupełnienie komentarza... Bardzo to cenię... (bez ironii) Odnosząc się zaś bezpośrednio do jego części wskażę jedynie, że zdjęć nie poddawałem żadnej obróbce dodając tym samym winietę... Powstała ona na skutek użycia szerokokątnego obiektywu i zastosowania zestawu filtrów... Mojej osobie nie "przeszkadza", stąd też m.in. pozostała, ale to rzecz gustu...
Już milknę, bo jeszcze zarzucicie, że bronię owe zdjęcia...
T_P_
P.S. Pozwól, że odniosę się jeszcze do opisu. Jak zapewne Wiecie każde moje zdjęcie zawiera opis sprzętu jakim zostało popełnione. Nie po to by się nim chwalić, ale po to, by przyszły widz i potencjalny "analogowiec" miał dodatkową informację... Jak byłem na etapie kupowania body i obiektywów niejednemu miałem (w duchu) za złe, że tego nie wskazuje, by mieć stosowne porównanie...
Zaś odnosząc się do miejsca w którym zdjęcia zostały wykonane, myślę, że błędnie mnie zrozumieliście... Nie chciałem ukazać Wam Szwecji, a jedynie zasygnalizować, iż zdjęcia nie pochodzą z rodzimego wybrzeża... Cóż, następnym razem przemyślę, by zamilknąć w tej kwestii...
analogi, szkiełka, filterki, statyw, a na nim ostatnio, od czasu do czasu, stawiam także lusterko cyfrowe...
"Cóż, następnym razem przemyślę, by zamilknąć w tej kwestii..."
Nie dorabiaj ideologii...
Masz prawo do wlasnego zdania (w tym do obrony swoich prac) i mozesz, a nawet powinienes, z niego korzystac.
Jednoczesnie, adwersarze rowniez maja takie prawo i nalezy o tym pamietac.
Mnie sie podobaja kamienie i deski, czego nie moge powiedziec o kompozycji kadrow.
Winieta nie przeszkadza, jesli wyglada naturalnie i jest uzasadniona, czego tutaj subiektywnie nie dostrzegam.
"Nie chciałem ukazać Wam Szwecji, a jedynie zasygnalizować, iż zdjęcia nie pochodzą z rodzimego wybrzeża..."
Widocznie forma byla taka, ze odebralismy opacznie. Nie zrazaj sie takimi drobiazgami
seek & destroy
Tyle masz talentu, ile zdolasz go udzwignac...
Seeker,
oczywiście, że każdy ma prawo do własnego zdania i powinien wypowiadać je, jak się nie zgadza z przedstawioną krytyką... Ale niejednokrotnie zarzucono mi, że zbyt przywiązany jestem do swoich obrazków i nie przyjmuję w ogóle krytyki do wiadomości etc. Stąd też wolę niejednokrotnie przemilczeć pewne kwestie, przeczytać opinię i wyciągnąć określone wnioski..., a nastepnie "uderzyć" w plener
Zrażać, tudzież przejmować, to zbyt wiele powiedziane- raczej wolę wyjaśnić nieścisłości, bo i należy gdy się wkradły...
T_P_
analogi, szkiełka, filterki, statyw, a na nim ostatnio, od czasu do czasu, stawiam także lusterko cyfrowe...
"Stąd też wolę niejednokrotnie przemilczeć pewne kwestie"
Rozumiem, ale ponizsze:
"Cóż, następnym razem przemyślę, by zamilknąć w tej kwestii..."
zdaje sie nie isc w parze.
Czysto technicznie - nie mozna milczec, jednoczesnie zabierajac glos
seek & destroy
Tyle masz talentu, ile zdolasz go udzwignac...
Skontaktuj się z nami