Tu się zgadzam, z doświadczenia wiem jak było w Wilnie, jak ma się dwa lub trzy dni to można coś jeszcze zobaczyć, a jak by się miało pojechać na jeden dzień to z samego rana gdzieś o 5 lub 6 by trzeba było wyjeżdżać, żeby z rana zacząć zwiedzać, a powrócimy późno i nawet by się nie chciało już siedzieć i coś wypić, tylko spać. Tak więc może moim zdaniem lepiej innym razem zrobić jakiś plener zagraniczny na wschodzie (Lwów, Troki, Wilno itp.) Było by naprawdę fajnie ale gdzieś na tydzień.
Pozostańmy z atrakcjami w Bieszczadach. I tak wyjdzie na to, że za mało czasu będziemy na to mieli. Ja rzucam propozycję przedłużenia wyjazdu choćby o jeden dzień np.: od 15 do 19. Tak żebyśmy mieli 3 dni na zwiedzanie (analogicznie 16,17 i 18, a 19 wyjazdy).
Szukaj
Skontaktuj się z nami