Close

Pokaż wyniki od 1 do 8 z 8
  1. #1
    bombel
    Gość

    Domyślnie No dobra, dobra, mówię już... (post scriptum do innego wątku)

    Nie musicie pytać mnie na priva po raz kolejny i przypominać, przypominać, przypominać... Sam powiem. Swoją drogą nie wiedziałem, że tyle osób się uweźmie i będzie chciało dotrzeć do sedna. Wątek był tu, ale szczęśliwie został zamknięty, bo zbaczał już całkiem na tematy straszliwie filozoficzno-akademickie.

    Na zimowym zdjęciu nie ma ani bałwanka, ani dzieci bawiących się na śniegu, bo zdjęcie zrobiłem w lecie (pod koniec może). Ale tego to już żaden z przeciwnikow obróbki mi nie zarzucił, występowały tylko mętne zarzuty, że nienaturalnie wygląda, i że nie jest dobre... A przecież wyraźnie napisałem na wstępie, żeby go nie oceniać, bo jest kiepskie. NIKT nie powiedział, że to oszustwo!






    Jak na ironię fachową porę roku zauważył Macro - stwierdzając, że nie będzie oceniać zdjęcia, bo równie dobrze mogłem zrobić go 'w cieplejszej porze', jak się wyraził*. Brawo, gratuluję Mu spostrzegawczości. Mówię jak na ironię, bo Macro jak widzę nie jest przeciwnikiem obrabiania zdjęć. Powiedział, że 'jak mniema' dla innych to może być już za duże oszustwo. Widzę, że nawet On, będąc tak blisko prawdy, nie postawił kawy na ławę: tak, to jest oszustwo!!

    Bo przeciwnicy - jak wszyscy doktrynerzy - twardo stoją na stanowisku, że nie wolno nic doklejać, nic mazać, i wolno tylko poprawiać kontrasty, kolory i (ewentualnie!) można delikatnie wystemplować pyłki z matrycy. A ja chciałem spytać tylko, czy większym oszustwem jest wygenerowanie kawalątka nieba, wklejenie go zamiast białej pustki, bo akurat chmury się tak ułożyły, zasymulowanie szarej połówki jak się da - słowem utrzymanie obrazka w nastroju, niż NIE wymazanie (czy NIE dodanie) ani jednego pixela, ale przewrócenie zdjęcia do góry nogami?

    Nie zrobiłem nic innego, co łaskawie dopuszczacie: nie dorysowałem, nie wkleiłem, nie dosztukowałem, nie wymazalem, ani razu nie użyłem stempla. Tylko poprawilem nieco kontrasty, kolory i jasności.

    Nie odpowiadajcie mi teraz, że to co innego. Zastanówcie się nad własnym zdaniem. A potem, jak zobaczycie gdzieś kawałek nieba (zwłaszcza fachowo zrobiony), gradient na niebie, rozjaśnione cienie na podłodze czy przyciemnione światła - nie krzyczcie, że to oszukiwanie widza, poprawianie natury, że tam 'tak nie było' i podobne dyrdymały. Nie krzyczcie że to niedozwolone, że to przekracza granice i robi z fotografii coś 'niewiadomoco'.

    Przypomnijcie sobie, że można bez zmiany pojedynczego pixela zrobić zimę z lata, i że dopiero to jest ściema. Przyciemnione niebo i rozjaśniona podłoga jeszcze wcale nie.





    ~~~~~~~~~~~~
    * A nie mówiłem Macro, że Twoja wypowiedź mi nie umknęła?

  2. #2

    Domyślnie Odp: No dobra, dobra, mówię już... (post scriptum do innego wątku)

    bombel, przeca Ci to napisałem na samym początku

    http://forum.nikon.org.pl/showpost.p...2&postcount=17

    i dalej się upieram, że ocenić granice dopuszczalności obróbki można dopiero znając pierwowzór zdjęcia, bo stworzyć w kompie można wszystko
    poza tym nie mieszajmy obróbki ( kontrasty, ostrości, levelsy i takie tam ciemniopodobne ) z manipulacją obrazkiem
    "Kiedy wszystkie sposoby zawiodą, należy przeczytać instrukcję obsługi" - Murphy

  3. #3
    autograf
    Gość

    Domyślnie Odp: No dobra, dobra, mówię już... (post scriptum do innego wątku)

    Toś pojechał Bombel po bandzie!

    ed -
    Jak zwykle nikt nie spodziewał się tak burzliwego zakończenia

  4. #4

    Domyślnie Odp: No dobra, dobra, mówię już... (post scriptum do innego wątku)

    Cytat Zamieszczone przez BugsBunny Zobacz posta
    [...]i dalej się upieram, że ocenić granice dopuszczalności obróbki można dopiero znając pierwowzór zdjęcia, bo stworzyć w kompie można wszystko [...]
    Wszystko pięknie, ale to raczej niepraktyczne podejście... Kiedy idę na wystawę fotografii, oglądam album, czy chociaż slideshow zdjęć z imienin cioci, widzę TYLKO ofekt ostateczny. I nie będę pytał autora "a pokaż mi zdjęcie prosto z puszki, bo jeszcze nie wiem, czy efekt końcowy jest dobrą fotografią, czy zwykłą szarlatanerią".

  5. #5

    Domyślnie Odp: No dobra, dobra, mówię już... (post scriptum do innego wątku)

    Cytat Zamieszczone przez MsbS Zobacz posta
    czy efekt końcowy jest dobrą fotografią, czy zwykłą szarlatanerią".
    obecnie, kiedy szarlatanerię można uczynić niemal nierozpoznawalną ( vide zeszłoroczne Grand Press Photo ) nie widzę innej możliwości oceny - poza przypadkami ewidentnymi
    kwestią podstawową jest, czy obraz jest obrazem sam w sobie, czy obrazem czegoś rzeczywistego mającym nieść o tym czymś jakieś informacje
    bombel dokonał ewidentnego oszustwa - napisał że to zdjęcie powstało zimą
    "Kiedy wszystkie sposoby zawiodą, należy przeczytać instrukcję obsługi" - Murphy

  6. #6

    Domyślnie Odp: No dobra, dobra, mówię już... (post scriptum do innego wątku)

    Cytat Zamieszczone przez BugsBunny Zobacz posta
    obecnie, kiedy szarlatanerię można uczynić niemal nierozpoznawalną ( vide zeszłoroczne Grand Press Photo ) nie widzę innej możliwości oceny - poza przypadkami ewidentnymi
    No tak - tutaj się różnimy... Dla mnie w fotografii w pewnym stopniu "cel uświęca środki", dla Ciebie nie.
    Chyba nie ma co zaczynać jeszcze raz tej samej dyskusji - bo raczej żaden z nas nie przekona drugiej strony.

    Bombel - ale to niebo to jakieś mało dramatyczne

  7. #7

    Domyślnie Odp: No dobra, dobra, mówię już... (post scriptum do innego wątku)

    Bombel
    Masz tez odpowiedź obrazkową inspirowaną Twoim tematem.
    http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=63208
    x

  8. #8
    Rozmowny Awatar Macro
    Dołączył
    07 2007
    Miasto
    Łódź/Warszawa/Sztokholm
    Posty
    901

    Domyślnie Odp: No dobra, dobra, mówię już... (post scriptum do innego wątku)

    Heh - coś wygrałem? Nie? Może chociaż uścisk dłoni prezesa?

    Nie - przeciwnikiem obróbki jako takiej nie jestem. Jak to opisałem w pierwotnym watku jestem natomiast stanowczym przeciwnikiem obróbki na siłę i bez myślenia, co prowadzi do absurdalnych w swojej nierealności obrazków. W związku z tym zazwyczaj staję po stronie przeciwników obróbki.
    Nie napisałem, że dla mnie to oszustwo, bo nie oceniam fotografii (poza reporterką) w kategoriach oszustwa. Po prostu dla mnie źle obrobione zdjęcie wygląda zazwyczaj o wiele gorzej niż "naturalne" prosto z puszki.

    Szczerze powiedziawszy zastanawia mnie dlaczego prawie nikt zauważył co jest nie tak w tym zdjęciu.
    L166B | F80 | F65 | OM20 | D300 | N50/1.8 | N12-24/4 | T90/2.8 DI | S30/1.4 | F85/1.4 | takie tam...

    "How do you feel about women's rights? I like either side of them."

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •