Ponieważ potrzebuje zrobić serwer zastanawiałem się nad RAID 6 i przy okazji trafiłem w artykule na opis dysków SATA. Co o tym sądzicie?
"W ostatnich latach zauważono, zresztą bardzo słusznie, że dyski Serial ATA mogą być z powodzeniem stosowane w rozwiązaniach klasy enterprise. Ich zalety, takie jak niska cena czy duża pojemność, z powodzeniem bilansują ich niższą wydajność i trwałość. Dotyczy to większości zastosowań, nie licząc tych, gdzie wymagana jest rzeczywiście największa możliwa wydajność. Przy stosowaniu dysków SATA należy jednak zdawać sobie sprawę z ich ograniczeń konstrukcyjnych:
- Nie są one projektowane do wieloletniej ciągłej pracy. Po ok. 3 latach trzeba je wymienić, nawet jeżeli nie ulegną jeszcze awarii - wynika to ze stosowanego łożyskowania, które ulega zużyciu i ryzyko jednoczesnej awarii kilku dysków szybko rośnie.
- Ich wydajność mierzona w operacjach I/O na sekundę jest mniejsza niż SCSI czy FC. Dlatego ogólna wydajność macierzy z nich zbudowanej również będzie niższa.
- Mają znacznie wyższą awaryjność, nie tylko z powodu lżejszej konstrukcji. Ich kolejne generacje są wprowadzane bardzo szybko, często oprogramowanie firmware jest niedopracowane i niestabilne - potrafi zwrócić błąd interfejsu, nawet gdy dysk pracuje normalnie. Chociaż są też badania wskazujące na to, że dobrze wygrzane dyski Serial ATA mogą mieć poziom awaryjności zbliżony do napędów Fibre Channel.
- Paradoksalną wadą dysków SATA jest to, że są... duże. Z tego powodu czas odbudowy systemu RAID znacznie się wydłuża (coraz częściej trzeba go liczyć raczej w dniach niż godzinach), a co za tym idzie rośnie ryzyko jednoczesnego uszkodzenia drugiego dysku w tej samej grupie RAID i nieodwracalnej utraty danych."
Szukaj
Skontaktuj się z nami