Nie dla wszytskich kolorowe..życie

[suchy_230]

Witam
To moje pierwsze zdjecie zamieszczone tu.Prosze o komentarze
Pozdrawiam

[JELO]

Dla mnie takie zdjecia nie przedstawiaja zadnej wartosci, w zwiaku z tym ze sam lubuje sie w fotografi ulicznej staram sie ukazac ludzi pokrzywdzonych przez los w jakis pozytywny sposob. Nie sztuką jest upodlic czlowieka a wyciagac z niego cos wiecej niz krzywde ludzka. Postaraj sie dowiedziec cos o tym czlowieku, porozmawiac z nim i zrobic jakies ciekawe zdjeci, mowiace cos o nim. A nie strzelic krzywdzaca fotke z ukrycia.

[suchy_230]

No wiec,ta fotografia nie miala nikogo upodlić i moim zdaniem tego nie robi.A tym bardziej nie uwazam jej za "krzywdzacą fotke z ukrycia".Fotka ta miala pokazać cierpienie tego człowieka,a po za tym wydaje mi sie ze "portret" pownien pokazywać człowieka naturalnego i w jego naturalnym "otoczeniu".Ale skoro tak to odebraleś to ok. szanuje to.

pozdrawiam

[ditty]

jelo powiedział to pięknie
i zgadzam sie z nim w 100%

[qwerty]

Dla jednych fotografia będzie środkiem do idealizacji świata, dla drugich zaś to sposób na kreację świata takiego, jaki istnieje w danej chwili, bez szukania jego "ludzkiej" twarzy - świata prawdziwego. Myślę, że nie należy dyskutować nad prymatem jednej szkoły nad drugą.

Moim zdaniem jednak szukanie przyczyn nie jest zadaniem fotografii ulicznej (jak to Jelo ujął). Dlatego też nie zgadzam się z Jelo (tym bardziej, że nie zawsze można przedstawić postać na zdjęciu w sposób pozytywny, ba, czy w ogóle trzeba się starać o takie przedstawienie).

Przyczyn należałoby raczej szukać w całościowych seriach, fotoreportażach, ale czy jedno zdjęcie odpowie na pytanie, co sprawiło, że człowiek ten jest w takiej a nie innej sytuacji? Może ewentualnie jego sytuację naszkicować - co na tym zdjęciu sie faktycznie stało.

Dodam jednak, że fotografia niniejsza moim zdaniem jest słaba i nie wnosi nic nowego do fotografii w ogóle.

Pozdrawiam