Można tak powiedzieć, aczkolwiek z jednym drobnym zastrzeżeniem - patrz poniżej. Ken R. to znakomicie rozpisał.
Nikkory AF bez dodatkowych literek są generacyjnymi odpowiednikami korpusów F4, F801/801S i F601, z którymi działają w pełnym zakresie swoich funkcji. Obiektywy AF-D są konstrukcyjnie ciut młodsze, odpowiadają wiekowo serii F90/F70/F50. Po zapięciu do F801S (analogicznie F4, F601) nie działa w nich funkcja D, tzn. przekaz dodatkowych informacji z zakresu pomiaru światła, ponieważ aparaty F4 i F801 tej funkcji jeszcze nie mają, a wyżej wspomniane nowsze modele już tak.
W praktyce na świeżym powietrzu nie ma to najmniejszego znaczenia. Jakieś tam ma podobno przy fotografowaniu z lampą błyskową, ale osobiście nie porównywałem. W każdym razie gdy swego czasu kupowałem F801S, były już dostępne F90. Naczytałem się prospektów i wahałem się co do wyboru, gdyż miałem wcześniej możliwość wypróbować starszy model F801 (bez S), który bardzo mi odpowiadał. Z drugiej strony oczywiście kusiła nowość F90. Było to w czasach, gdy sprzedawcy (nie tylko aparatów) jeszcze trochę się znali na rzeczy i mieli jeszcze morale, o co obecnie jest coraz trudniej. Nie chodziło im koniecznie o to, aby wyciągnąć z klienta jak najwięcej pieniędzy za zbędne funkcje, lecz aby klient dostał towar odpowiadający jego potrzebom. Młody Herr Lambertin w kolońskim sklepie Foto Lambertin (pryncypialna miejscówka tuż przy katedrze) po dłuższej dyskusji zadał mi ostateczne pytanie: jak dużo będziesz pan fotografował z lampą? Usłyszawszy moją odpowiedź, że sporadycznie, niezbyt dużo, bez mrugnięcia okiem wskazał na F801S jako jego zdaniem właściwy wybór, chociaż niby jeszcze bez D. Uzasadnił tym, że osobiście próbował jeden i drugi model, w co w przypadku syna właściciela renomowanego zakładu nie sposób było nie uwierzyć. Posłuchałem i po blisko już 25 latach nadal nie żałuję.
Poza tym jednym szczegółem obiektywy AF-D działają z F801S bez ograniczeń. Późniejsze coraz bardziej wyrafinowane serie AF-S, VR itd. mają swoje ograniczenia: a to bez AF, a to bez stabilizacji, a to bez trybu A, ale naprawdę nigdy mnie to nie bolało. Trybów A i S tak czy siak w zasadzie nigdy nie używałem poza okazjonalnym ich przetestowaniem. Aparat mam na stałe ustawiony w tryb PD (żeby sam łapał ew. zmianę obiektywu na dłuższy, zwykły P tego nie robi) Wszystkie potrzeby w zakresie priorytetu czasu albo przysłony od zawsze załatwia mi genialne kółko, którym wystarczy pokręcić kciukiem bez odrywania aparatu od oka i już ma się pożądaną przysłonę albo czas.
Koniec końców, do F801S można w ciemno brać obiektywy AF i AF-D. Wszystkie one będą ostrzyć bez ograniczeń i tryby automatycznego pomiaru światła także działają bez ograniczeń. Jest też wsteczna kompatybilność z manualnymi Nikkorami typu AI i AI-S. W przypadku nowszych typów obiektywów są pewne ograniczenia. Nieco mniej tych ograniczeń ma F4. Całkiem bez ograniczeń z kolejnymi wersjami AF-S, AF-I, VR i G działają F5 i F6, a także F100 i F80 z tych najbardziej popularnych.
O DSLR wolę nie wypowiadać się.
Szukaj
Skontaktuj się z nami