Przyznam się, że moje chęci do obróbki zdjęć zatrzymały się dawno temu na opanowaniu paru suwaków w LR albo Photoshopie
Do tej pory edycję najczęściej robię w LR. Eksportuje zdjęcie do JPG i jak trzeba to później poprawię pędzelkami to i owo w Photoshopie. Tam też zmieniałem rozdzielczość pojedyńczych zdjęć pod konkretne zastosowanie.
Jak zdjęć miałem więcej to zmianę rozdzielczości hurtowo robiłem w polecanym tu sporo lat temu - SNS-Resizer.
Ale... gdzieś tam kołacze mi po głowie, że często mówi się, że przy zmniejszaniu rozdzielczości zdjęcia trzeba je wyostrzyć. Jak to w sumie wygląda? Trzeba nad tym się pochylić, coś przestawić w opcjach, ustawić czy w.w. programy robią to z automatu dobrze?
Sprawa jest taka, że napykałem w weekend koło 600 zdjęć w JPG. Myślę jak je szybko i najlepiej ogarnąć. Dumam, że wrzucę je i tak do Lightrooma bo może się podbije to i owo, wytnie, wyprostuje. Może zmianę rozdzielczości zapodać juz od razu w nim?
A może są lepsze sposoby niż do tej pory stosuję - jakieś inne programy itp.
Szukaj
Skontaktuj się z nami