A mi wydaje się że to nie wina WB. Takie efekty nie występują raczej gdy fotografujemy mając słońce za plecami. Pod światło (w kontrze) takie efekty są całkiem możliwe.
Szukaj
A mi wydaje się że to nie wina WB. Takie efekty nie występują raczej gdy fotografujemy mając słońce za plecami. Pod światło (w kontrze) takie efekty są całkiem możliwe.
Zapewniam, że w każdym z systemów potrafi sie to pospypać. Może Ai kiedyś ogarnie kwestie tak daleko posunietej analizy obrazu, że wiedząc co i jak ustawi dobrze. Na te chwile to automatyki są zawodne. Nie tylko WB, wiedząc jak działa automatyka można udowodnić jak jest omylna na przykład w kwestii pomiaru ekspozycji.
Moje systemy: Nikon F, D i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
AI nie będzie lekarstwem na wszystko. Chociaż na pewno dużo problemów rozwiąże.
Zwłaszcza ja zaczną sprzedawać AI w czopkach.
D70s IR590 ; D70s IR720 ; Fuji Instax WIDE 300 ; OLYMPUS E-1 ; SIGMA SD QUATTRO
Precyzyjniejsze ustawienie odległości czy prawidłowy WB zmienia autorstwo zdjęć?
Ustawieni odległości to ingerencja? W jakimś tam sensie tak, bo zaingerowano, że zamiast źle jest dobrze, tylko że ... my wszyscy chcemy by było dobrze. Łącznie z tobą, Mirkus.
Ustawienia są zapisywane w exif. AI czyli "generowanie sztuczności" czy też "poprawianie zdjęć" , gdy takie się pojawi w aparatach zapewne też znajdzie swoje miejsce w zapisie exif.
Zresztą już teraz w aparatach (nowych modelach) można sobie życzyć pewnej poprawy w portretach.
Autorstwo zdjęć to zupełnie inne zagadnienie, nie tylko Leica to wprowadziła, Nikon i Canon też.
Moje systemy: Nikon F, D i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
Chodzi o narzędzie pozwalające odróżnić zdjęcie z aparatu od grafiki powstałej czy zmanipulowanej przez AI.
Leica to ma, fakt. N/C/S też nad tym pracują, wspólnie, żeby zabawniej było.
Google i Intel też gmyrają.
Tu jest przykład z Canona. <- link, bo spora grafika.
Bardziej tu chodzi, a przynajmniej najpierw chodziło, przed maniactwem z AI, o to by chronić autorstwo zdjęć w przypadku gdy autor zechce się "wpisać" w plik zdjęcia. By nie szło tego wpisu wyedytować, a w przypadku edycji by wprowadziła się informacja, że dokonano zmiany.
Chodzi o możliwość udowodnienia przez autora, że jest autorem. Czyli o ochronę praw autorskich.
Poprawienie takiego zdjęcia, czy to w zwykłym PS czy to przez AI czy jakkolwiek inaczej pozostawi informację, że w oryginalnym zdjęciu wprowadzono zmiany.
Ze zmianami AI męczy się prawodawstwo różnych krajów, UE itp. które już w niektórych przypadkach aktualnie nakazuje pewne rzeczy a innych zabrania.
Moje systemy: Nikon F, D i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
@Jacek_Z Nie wiem o jakich odległościach mówisz. To ma na celu to co kolega powyżej napisał. Dzięki AI zacznie się wysyp "cudownych" obrazów których nikt nie będzie w stanie odróżnić. Dlatego Leica już chyba nawet wprowadziła bardzo zmyślny system ochrony zdjęć. Każda ingerencja będzie zapisywana i będzie można krok po kroku prześledzić co działo się z oryginałem i kto był jego autorem. Nikon i Canon wydaje mi się że jeszcze tego nie mają.
Utożsamiacie AI jako coś co ingeruje w obraz. Tymczasem to może być wykorzystywane do ustawiania ostrości (czyli odległości - o tym mówię). To robi Sony w najnowszym modelu, Canon też się tym wspomaga.
Ustawianie balansu bieli (Twój tu zgłaszany problem) też może być kiedyś ustawiane precyzyjniej dzięki analizie obrazu (czyli przy wykorzystaniu AI).
Robię OT, nie ciągnijmy tematu.
Ostatnio edytowane przez Jacek_Z ; 25-09-2024 o 17:43
Moje systemy: Nikon F, D i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
@Jacek_Z Do takich celów to OK, zgadzam się.
Skontaktuj się z nami