Stało się. Słowo - książką - się stało.
Takie dobre duszki do uszka mi szeptały:
"Nie ma też opcji, musisz napisać swoją książkę, będzie to najlepsze zwieńczenie wszystkich lat Twojej pracy. Nie ma publikacji które by łączyły tyle dziedzin jak psychologia, estetyka, filozofia, nauki o rejestracji obrazu i wiele innych które mi nawet do głowy nie mogą przyjść. Do tego aspekty techniczne i masa kapitalnych zdjęć przykładowych. Będzie to bestseler." Jakub Pyrdek
"Z mojej strony propozycja, żebyś wydał z tego podręcznik, byłaby to wręcz obowiązkowa pozycja. Nawet e-book…" sruba
" mogę się domyślać, wydasz książkę która się dobrze sprzeda, poproszę w takim razie o namiary gdzie można kupić, a jeśli nie w najbliższym czasie to czy można liczyć na skromnego pdfa z tym wszystkim? Czytanie ma forum przyprawia mnie o ból głowy na małym ekranie, na dużym też, zawsze mogę sobie zrobić kopiuj/wklej i poukładać co już wytworzyłeś, ale czy to ma sens?
Carlos_Io
Zdecydowanie Karol miał rację! Choć czy był sens tej roboty - się okaże. Na początku miałem nadzieję, że twórczy recykling ułatwi mi zadanie. Ale przyjęta koncepcja, którą konsekwentnie zrealizowałem, była bardzo wymagająca. Dlatego 99% to nowe teksty i, w dużym stopniu, nowe zagadnienia. Szczególnie ze strefy językowej i projektowej. Musiałem sobie sporo poukładać w głowie na nowo. Dobra informacja jest taka, że aż 1/3 pozycji jest dostępna za darmo, na mojej nowej stronie www.jurewicz.eu . I uwaga jest też wersja smartfonowa - wygodna do czytania na małych ekranach. Mało samokrytycznie powiem, że wydanie drukowane od strony edytorskiej jest najlepiej wydaną książką jaką miałem w ręku. Wygląda równie dobrze jak obraz wyświetlany na dużym, dobrym monitorze. Parę rozkładówek:
Stronę internetową też traktuję bardzo poważnie. Będą tam sprawy, które nie zmieściły się w książce. Na przykład omówienie lektur. Tych co pomogą szerzej spojrzeć na wizualno-świadomy proces toczący się w naszych głowach. Na przykład taka:
Kod kreatywności. Sztuka i innowacja w epoce sztucznej inteligencji - Marcus du Sautoy
Znakomita, i dla wszystkich zastanawiających się w jakim kierunku zmierzamy, wręcz obowiązkowa pozycja. Tytuł należy rozumieć dosłownie. Tematem są kody (informatyczne), i to na ile są one, lub mogą być, twórcze. Ale nie bójcie się to nie jest podręcznik dla programistów!
Lekturę zaczynamy bardzo ładnym wprowadzeniem, a w nim m.in. dowiadujemy się jakie są rodzaje kreatywności ludzkiej. W tym i ta "wspólnotowa" opisywana, ukutym przez Briana Eno, pojęciem "sceniusza". Autor opowiada o różnych cechach naszego myślenia, by dokonać niezwykłej syntezy. Jest nią poszukiwanie i wykrywanie regularności. I to zarówno, gdy w gęstwie leśnej zobaczymy ukrywającego się tygrysa, jak i w abstrakcyjnym pejzażu matematycznym gdzie szukamy nowych twierdzeń. Po tym mamy krótki szkic historyczny jak rozwijały się kody i przełom dokonany przez Hassabisa. I to jest moment w którym zaczyna się robić fascynująco, a czytelnik bać.
Autor zastanawia się nad granicami sztucznej inteligencji. I siłą rzeczy czasem zahacza o nas samych: "czy nasza wola nie jest złudzeniem, które po prostu maskuje złożoność wewnętrznych procesów algorytmicznych?".
W fazie środkowej książki wątek symultanicznie prowadzony jest przez cztery obszary: gry (głównie Go), malarstwo, matematykę i muzykę. I powiem szczerze nie wiem który jest najlepszy. Najśmieszniejsze, że o trzech z tych dziedzin mam, jakieś amatorskie pojęcie. I w każdej wylądowałem z odmiennymi wnioskami! Oczywiście na temat perspektyw AI w najbliższej przyszłości. A w bonusie Marcus Du Sautoy wytłumaczył mi na czym polega praca matematyka. Było to dla mnie odkryciem. Bo dotąd postrzegałem tę dziedzinę jako manufakturę gdzie zapełnia się podręczny i poręczny magazyn najdziwniejszymi przyrządami. Takimi, które czasem można dopasować do nowych niespodziewanych problemów. A to jest galeria estetycznych dzieł. W tej części jest też o polskim wkładzie w rozwój matematyki AI. Czyli systemie MIZARD.
Końcówka to obszerne, pasjonujące omówienie kodów w sferze językowej. I próba podsumowania.
Bardzo mocną stroną książki jest sprawna i logiczna narracja oraz duża liczba przykładów i odnośników. A także redukcja narracji do niezbędnego minimum i sprawna synteza. Widać tutaj olbrzymie doświadczenie akademickiego wykładowcy. Jeśli chcesz zabłysnąć w towarzyskiej w modnym temacie AI rozmowie, to przeczytaj i zapamiętaj.
Wspomnę, że mimo upływu pięciu lat od wydania (2019), w tej spektakularnie rozwijającej branży mechanizmy i zarysowane kierunki zachowały aktualność. Jakkolwiek niektóre z gorących książkowych „nowinek” stały się komercyjnymi produktami. Można samemu sobie uzupełnić wiedzę, śledząc na przykład losy programu komponującego AIVA.
W tym wątku będę informował o wszystkim co mnie teraz czeka. Czyli wyjściu poza wąskie grono znajomych.
Szukaj
Skontaktuj się z nami