Bierzemy pod uwagę pancerność czy jakość obrazowania?
Szukaj
Bierzemy pod uwagę pancerność czy jakość obrazowania?
Całość.
A co masz do zarzucenia obrazkowi z d4s w stosunku do z6II ?
Bo mi nigdy niczego nie brakowało w zakresie od ISO 100 w górę. Poważnie pytam ? No bo różnica 20% liniowo w rozdzielczości jest generalni mało istotna.
Ostatnio edytowane przez Pawel Pawlak ; 15-05-2024 o 16:02
To pozostańmy przy tym, że Nikon D6II i D4s to wspaniałe aparaty. Pozdrawam serdecznie.
To są zupełnie różne aparaty - d4s jak określa mój kldovry kolega to młotek; jak wiem że muszę zrobić zdjęcie i mam na to jedną szansę, nie mogę nawalić to biorę "młotek" i zdjęcie będzie. I to niezależnie od warunków będzie trafione, dobrej jakości. W każdych innych sytuacjach "młotek" też daje 99.999% pewności że przyniesie dobry materiał a jeśli nie będzie to nie z winy aparatu a raczej moje. Długi czas miałem na zleceniach d4s z 24-70g i d500 z 70-200 i ogarnąłem wszystko co chciałem. Nawet nie zastanawiałem się czy cos może nawalić.
Z Z6 tak dobrze nie ma - oczywiście ma swoje zalety jak af na oko, podgląd w wizjerze ostatecznej ekspozycji, czy taki sam af w LV jak wizjerze, ale pod względem reaktywności i pewności nie zabrałbym go zamiast d4s czy d500. Pracowałem także d850 i nawet on nie daje takiej pewności pracy jak d4s (i nie chodzi mi ilość FPS).
Oczywiście trzeba zaakceptować wagę i gabaryty, ale po kilkunastu godzinach z lekkim z6 (bez grupa) boli mnie nadgarstek, a po pracy z d4s nigdy.
Długi czas pracowałem na D700 wyłącznie, następnie krótki okres D700 i D3s i to był w sumie jeśli chodzi o reportaż zestaw marzeń. Gdyby nie waga, to bym nie zmieniał na D600 czy D750. Nie używam gripa w DXXX, ale D3s dawał mi w sumie dużo frajdy w pionach. Pracowałem też krótko na D4s, który w mojej opinii był killerem wysokiego ISO. Łapałem się z nim na tym, iż nie powtarzałem ujęć. Jeden strzał i następny kadr. To świetna puszka i gdyby nie redukcja kilogramów wymuszona problemami natury zdrowotnej to z pewnością miałbym go do dziś. Wart każdej ceny sprzęt, co jeszcze mnie zdziwiło, choć to raczej przypadek - każde szkło Nikonowskie ED ostrzyło w punkt po podłączeniu. Zastąpiłem go D750, choć kolory wolałem również z D4s.
Ps. D700 mam do dziś, nie pozbędę się, nie zamierzam - D3s - kiedyś jeszcze na pewno kupię.
D700 to ja mam dwa korpusy, bo jeden już poszedł na transplantację. Nie pisałem o tym. Dobrej jakości D4S wystarczył by na długo. Grip musi być, bo nie wyobrażam sobie trzymania korpusu i ciężkiego szkła w pionie z nadgarstkiem wykręconym jak małpa.
"Nikon's DX size sensors are perfect; there's no reason to make them the archaic size of the old 35mm film frame." Ken Rockwell
Znawca odnaleziony.
Skontaktuj się z nami