To jeszcze jedno OT. Najwyżej Admin to potem powycina.
Kolejna sprawa, flagne distance.
Jesli np w bagnecie F, flange distance jest 46.5mm to "ogniskowanie" dla powiedzmy obiektywu 16mm gdzie powinno się znajdować ?
16 mm od matrycy i tam soczewka ? Czy może jednak ogniskowa obiektuwu wyłamuje się z tego klasycznego rozumowania i jest w innym miejscu dla 16mm ?
Rozumiem, żę znajdzie się też tutaj ktoś kto na pewno to wyjaśni naukowo, rozrysuje, bo rozumiem, że ta wiedza jest niezbędna do prawidłowego rozumienia fotografii i rozumnienia zależności kąt widzenia-ogniskowa i wyjdzie na to, że muszę iść na kurs teorii fotografii aby dalej fotografować.
Bo ja zakładam, że takie ogniskowanie 16mm jest rozwiązane wewnątrz obiektywu poprzez specyficzną jego budowę (nie mylić z wewnętrznym ogniskowaniem rozumianym jako wewnętrzne nastawianie ostrości) i nie ma związku z klasycznym rysunkiem wyjaśniającym, że to odległość ogniska od matrycy.
Skoro więc może być tak jak napisałem, a tak zapewne jest w większości obecnych szkieł, to teraz pytanie, czy fotografowanie z bliska tak samo ustawionym aparatem, przy różnych szkłach, wprowadza jednak błąd, bo ta odległość od matrycy do obiektu, to nie jest właściwe podejście.
Czy może odległość powinna być taka sama od miejsca ogniskowania obiektywu, które jest gdzieś wewnątrz obiektywu, do obiektu a nie od matrycy do obiektu ?
Idąc dalej tym tokiem rozumowania, może błędnego nie wiem, ogniskowanie np 50mm jest wenwątrz szkła, obraz z miejsca ogniskowania nie pada bezpośrednio ma matrycę a na kolejne soczewki "dopasowujące" do krycia, więc w moim toku rozumowania, nie będzie też sztywnego powiązania z ogniskową obiektywu i kąta widzenia, bowiem producent może zastosować różne kombinacje soczewek, zmieniające m.in kąt poza miejscem "padania obrazu" na tą kolejną soczewkę a matrycą. Czy moje rozumowanie ma sens ?
Szukaj
Skontaktuj się z nami