Pytanie nietypowe, ale i sytuacja raczej też nietypowa.
Będę musiał się trochę rozpisać żeby dobrze wyjaśnić za co z góry przepraszam.
Otóż: każdego roku od 10 lat robię portret moim dzieciom.
Zaczęło się jak miały 3 lata i tak jest do teraz, to samo miejsce, ta sama pozycja, ta sama pora roku.
Tak, wiem że to kicz, ale to taka pamiątka, wiszą te zdjęcia koło siebie na ścianie jako ponure świadectwo upływu czasu
Miejsce znajduje się w publicznym parku, do którego wstęp jest płatny, park jest ogrodzony, i dostępny tylko (tak wiem żę bez sensu) od 11-16.
Piszę o tym aby było jasne dlaczego nie mogę zrobić tego zdjęcia o złotej godzinie albo chociaż w jej okolicach.
Do tej pory nie miałem ze światłem problemów bo miejsce było zacienione, i musiałem doświetlać lampą (albo wyciągałem z cieni w PS).
W tym roku niestety ktoś wpadł na pomysł aby wyciąć parę drzew, więc jest dużo ostrego światła.
Próbowałem z tym powalczyć półprzepuszczalną bledną trzymaną przez żonę nad głowami dzieci, trochę pomogło, ale idealnie nie jest, co widać zwłaszcza na twarzy syna.
Pytanie do forumowych specjalistów od sesji portretowych - co z tym można jeszcze zrobić, żeby w przyszłym roku było lepiej?
To publiczny park, oficjalnie fotografia jest w nim zakazana (trzeba wykupić specjalne pozwolenie do fotografii komercyjnej czego ja nie robię, i często się mnie czepiają jak widzą większy aparat bo to niby "pro") więc jakiś ciężki sprzęt typu lampy studyjne raczej tu odpada.
Co w takim razie?
Szukaj
Skontaktuj się z nami