Dylemat Mac czy PC ?

[Pawel Pawlak]

Dodam jeszcze, że drugorzędny jest dla mnie czas exportowania, importowania czy budowania podglądów. Najważniejsza jest responsywność przy obróbce pojedynczej fotki. Natychmiastowa reakcja na zmianę suwaków czy włączenie zoomu.

U mnie przy pracy na jednym monitorze 4K (na kilku nie spradzałem) responsywność jest na takim poziomie że się nad nią nie zastanawiam. Oczywiście pod warunkiem że w tle nie uruchomię jakiegoś exportu z maksymalnym odszumianiem - wtedy wiadomo że odświeżanie korekt na aktualnie korygowanym zdjęciu może być spowolnione przez zadanie renderowania innych zdjęć. Sądzę że na M4 16GB komfort pracy może być jeszcze lepszy (ale trudno powiedzieć - bo nie wiadomo jakie zasoby, kiedy są istotne. A M1max 10/24 ma zdecydowanie inne zasoby niż M4 10/10 zarówno pod względem wydajności porcesora jak i szybkości RAM i SSD

[matiF]

To fajna bryczka była. No co chcesz? Jeździła do przodu, do tyłu i na głowę nie kapało.
Używalim kiedyś Malucha 23 KM i też dało się żyć. No, ale temat do Moto.

Do Fiesty nic nie mam, wręcz nawet źle jej nie wspominam.
Do czego zmierzałem - mechanizm podobny jest w każdej dziedzinie. Skoro takie pozycje się w cennikach utrzymują, to musi być nabywca. Nie każdemu potrzeba od razu MB AMG. W cenniku "cena od" niższa, zadanie spełnia, jest dostępny dla szerszego grona. Najwyżej trochę dłużej będzie się jechało (analogia do eksportu) i nie będzie takiego komfortu jazdy z kompletem pasażerów z bagażami (wiele warstw w PS ).

Załóżmy że przesiadam się z Windowsa na Apple i sporo zdjęć mam na dyskach zewnętrznych to zmieniając system na Apple chyba będę miał problem?

Zależy, jak masz sformatowane dyski. Przejście Mac->Windows i w drugą stronę może być problematyczne, jeżeli masz dyski sformatowane jako APFS/HFS+ albo NTFS.
APFS/HFS+: Problem przy przejściu na Windows, bo musisz mieć dodatkowy soft.
NTFS: Problem przy przejściu na macOS - możliwość tylko odczytu, potrzebne oprogramowanie do obsługi.
FAT32/exFAT: współpraca z macOS i Windows bez problemów.

Co sądzicie o takim rozwiązaniu, jako zamiennik dla leciwego już Ryzena, który w zasadzie mi wystarcza (dokupiłem tylko kartę jak weszło odszumianie AI). Do obróbki używam LRc i sporadycznie PS. Nie pracuję na wielu warstwach.

Jeżeli sprzęt wciąż działa wystarczająco dobrze i spełnia potrzeby, to ja bym nie rozważał zmiany, o ile nie ma innych powodów tejże.

Z jabłuszkami miałem dwa rozstania. Pierwsze w czasach, gdy przeszli z PPC na Intela (ale powróciłem w 2012), a drugie rok temu, bo akurat padł mi po ponad 11 latach MBP (Mid2012), a później Mini (Late2014) kilka miesięcy później. Patrząc, ile teraz kosztuje M4 mini z 16GB RAM i 256SSD (podstawa) to wybierając ponownie nawet bym się nie zastanawiał.
Krok z 16GB RAM w podstawie jako minimum zrobili dobry. Możliwe, że Mini M4 mający 8GB pamięci miałby zainteresowanie, ale cennik wyglądałby zabawnie. Pierwsza opcja - różnica w cenach nie byłaby duża i nikt by nie kupił wersji 8GB, więc bez sensu byłaby produkcja większej liczby wariantów. Druga opcja - różnica w cenie byłaby na tyle znacząca, aby potencjalnie zainteresowany przeszedł gdzie indziej, jak to zrobiłem ja.
Mi konfiguracja M4/16GB/256GM by pasowała. Wszystkie dane i tak mam na NASie albo zewnętrznych dyskach, więc 256GB to "świat i ludzie", a 16GB myślę, że spokojnie na najbliższe lata również wystarczy.

Nie przesadzałbym, że 16GB pamięci wygląda źle i jest to za mało. Dla wielu użytkowników to całkiem wystarczająca ilość pamięci, nawet na najbliższe lata. Masa jest jeszcze ofert, gdzie sprzęt z Windowsem ma po 8GB pamięci w połączeniu ze słabymi procesorami i tutaj też można byłoby powiedzieć, po co jest to produkowane, bo wersja minimum powinna mieć najmarniej 32GB, a wchodzenie w coś słabszego niż Ryzen 9 albo i9 nie ma sensu.

Jako, że możemy jeszcze sami decydować, co kupujemy to cieszmy się, że jednak istnieją różne wersje sprzętu, z różnymi specyfikacjami i cenami, które wypełniają określoną niszę rynkową. Gdyby były same topowe konfigurację, to mogłoby się to dobrze nie skończyć
Kwestia braku możliwości rozbudowy to oddzielny temat, ale nie dotyczy tylko samego Apple'a. Laptopy też już często mają wlutowane pamięci (mam takiego ASUSa). Pomijam kwestię jej rozszerzenia, ale w przypadku awarii wymiana części to nie odkręcenie klapki i włożenie nowej. Takie mamy czasy.

[m_a_g]

Panowie, tak to czytam, udzielam się, ale wydaje mi się że warto poruszyć jeszcze jedną rzecz.
Niezależnie od tego czy Mac czy PC, sprzęt dobieramy pod swój budżet i swoje potrzeby. @cybulski kilka razy poruszył temat różnicy pomiędzy wymaganiami sprzętu dla zawodowców i amatorów. W pierwszej chwili odruchowo się z tym zgodziłem, dopiero później naszła mnie refleksja że ten podział nie jest do końca taki czarno-biały.
Wydaje mi się że to nie tak że zawodowcy z automatu potrzebują lepiej a amatorzy nie, tylko od tego co i jak się fotografuje. Może stąd w tym wątku tyle różnych punktów widzenia.
Może opiszę na swoim przykładzie.
Jestem totalnym amatorem, hobbystą. Fotografują przyrodę (ptaki), do tego jakiegoś krajobrazy, portrety, zdjęcia rodzinne.
Od kilku lat, od przejścia na bezlusterkowce, fotografia przyrody bardzo się zmieniła, aparaty takie jak Z8/9, R5, A1, itp, przy fotografii przyrody seriami, wypluwają setki i tysiące zdjęć w wysokiej rozdzielczości.
W sezonie wiosna - lato - jesień, kiedy chodziłem w teren kilka razy w tygodniu, wychodziłem przed świtem z domu, i jechałem na moją miejscówkę. Do 10 rano miałem zapchane karty CF i kilka tysięcy zdjęć, wracałem do domu, szybki prysznic i do biura.
Po powrocie z pracy był czas na zabawę ze zdjęciami. Trzeba było te tysiące zdjęć przerzucić na komputer, otworzyć, dokonać wstępnej selekcji, wybrać najepszes kadry a resztę wrzyucić. Później obróbka tego co zostało.
To co zostało, ponieważ do fotografia przyrody i ISO poniżej 1600 nie pada, a 3200 / 6400 to nic dziwnego, wiadomo że trzeba to przepuścić przez odszumianie. Co w zależności od sprzętu potrafi zajmować kilka minut na jedno zdjęcie.
Bez odpowiednio mocnego sprzętu tego nie dałoby się ogarnąć. To brzmi jak żart, ale to prawda: musiałbym dłużej siedzieć przed komputerem niż byłem w terenie...nieraz dużo dłużej.

Gdybym wrzucił fotografię przyrody z moich zainteresowań byłoby zupełnie inaczej. Ile robi się zdjęć fotografując krajobrazy czy portrety? Z moich doświadczeń kilka rzędów wielkości mniej.
Więc takiemu zawodowcowi mającemu np. studio portretu do wygodnej pracy wystarczy dużo lżejszy sprzęt niż amatorskiemu fotografowi przyrody.
I tak dalej, i tak dalej.
Więc to nie jest tak że mamy tylko jeden dylemat - Mac czy PC do zdjęć - bo dochodzi jeszcze kwestia jaki Mac, jaki PC, i co się fotografuje. I czym się fotografuje (niestety).

Bo żeby to tak brzydko i brutalnie podsumować w jednej linijce, moim zdaniem można to zrobić tak: wybór sprzętu i jego konfiguracji zależy od tego.... ile danych wypluwają dziennie Wasze aparaty.

A obecnie są to już terabajty niestety...

[TOP67]

Bardzo dobrze napisane. Ja akurat mam matrycę 24Mpix i odszumiania AI używam sporadycznie. Wiem, że to akurat będzie trwało dłużej na Macu Mini M4 niż na moim obecnym kompie (ok 15 s.). Rocznie robię ok 15 tys. zdjęć, z czego 6 tys. jest finalnie obrobionych.
90% czasu spędzonego przeze mnie przed komputerem to przeglądarka. Zarówno w pracy, jak i po.

Jak nie spróbuję, to nie będę wiedział. Zamawiam Maca Mini, jak tylko będzie dostępny.

[sufenta]

@TOP67 Mac mini jest dostepny ( i stoi na moim biurku)

[TOP67]

Podstawowa wersja w iSpot i największych sklepach jest chwilowo niedostępna. Ponieważ cena jest wszędzie jednakowa, to wolę kupić u źródła. Zwłaszcza, że mam w domu nauczycielkę.

[tandori]

Zależy, jak masz sformatowane dyski. Przejście Mac->Windows i w drugą stronę może być problematyczne, jeżeli masz dyski sformatowane jako APFS/HFS+ albo NTFS.
APFS/HFS+: Problem przy przejściu na Windows, bo musisz mieć dodatkowy soft.
NTFS: Problem przy przejściu na macOS - możliwość tylko odczytu, potrzebne oprogramowanie do obsługi.
FAT32/exFAT: współpraca z macOS i Windows bez problemów.

Właśnie nie wiem jak mam sformatowane dyski i jak to sprawdzić. Zawsze formatowałem karty pamięci do aparatów, ale chyba nie dyski. Kupuje Apple i okazuje się, że dyski zewnętrzne HDD ze zdjęciami z kilku lat działają tylko pod Windows? Nie będę mógł obrabiać zdjęć w PS, LR na nowym sprzęcie co oznaczałoby to zaczynanie wszystkiego od nowa na Apple i do kilkunastu tysięcy zdjęć z wielu lat musiałbym kupić nowy komputer z Windowsem. Chyba, że cos źle zrozumiałem, w takim razie jak użytkownicy radzicie sobie przechodząc z Windows na Apple?

[MstrG]

Skopiuj dane na inny dysk, sformatuj używając systemu plików exFAT, przenieś pliki.

[m_a_g]

Właśnie nie wiem jak mam sformatowane dyski i jak to sprawdzić. Zawsze formatowałem karty pamięci do aparatów, ale chyba nie dyski. Kupuje Apple i okazuje się, że dyski zewnętrzne HDD ze zdjęciami z kilku lat działają tylko pod Windows? Nie będę mógł obrabiać zdjęć w PS, LR na nowym sprzęcie co oznaczałoby to zaczynanie wszystkiego od nowa na Apple i do kilkunastu tysięcy zdjęć z wielu lat musiałbym kupić nowy komputer z Windowsem. Chyba, że cos źle zrozumiałem, w takim razie jak użytkownicy radzicie sobie przechodząc z Windows na Apple?

https://support.apple.com/pl-pl/guid...ku19ed921c/mac

[TOP67]

Właśnie nie wiem jak mam sformatowane dyski i jak to sprawdzić. Zawsze formatowałem karty pamięci do aparatów, ale chyba nie dyski. Kupuje Apple i okazuje się, że dyski zewnętrzne HDD ze zdjęciami z kilku lat działają tylko pod Windows? Nie będę mógł obrabiać zdjęć w PS, LR na nowym sprzęcie co oznaczałoby to zaczynanie wszystkiego od nowa na Apple i do kilkunastu tysięcy zdjęć z wielu lat musiałbym kupić nowy komputer z Windowsem. Chyba, że cos źle zrozumiałem, w takim razie jak użytkownicy radzicie sobie przechodząc z Windows na Apple?

Źle zrozumiałeś. Jeśli masz dyski formatowane pod Windows, to na 99% jako NTFS. NTFS jest czytany na Macu, więc niczego nie stracisz. Scenariuszy może być kilka
Jeśli pracujesz na plikach RAW, to one z zasady są tylko do odczytu (czasami zmienia się w nich godzinę wykonania lub dodaje geotagowanie). Można je spokojnie otworzyć w LR na Macu, a wynik prac zapisać na innym dysku. Nie da się jednak wykonać operacji zapisujących w folderze źródłowym, jak: odszumianie AI, składanie panoram czy HDR.

Możesz te dyski włożyć do NAS, który potrafi zapisywać NTFS. Ale rozumiem, że są to dyski przenośne na USB. Sformatuj pusty dysk na exFAT i zgraj na niego jeden z zapisanych. Ten zapisany znowu sformatuj na exFAT itd

Są też programy, które potrafią to zrobić w locie. Ale jest ryzyko uszkodzenia danych i na dysku USB bym nie zaryzykował