Szukaj
Obłędnie to wygląda. Świetne byłoby na całą ścianę a pod spodem stoliczek z lampką
W rzeczy samej, pikne to.
Przy tej okazji, kolejny raz naszła mnie refleksja - z góry zastrzegam, iż to nie jest zarzut ani w stronę autora ani w stronę tej konkretnej pracy jak i innych pokrewnego gatunku.
Czy fotografia tego rodzaju (detal w architekturze) nie jest swego rodzaju "pasożytnictwem"? Nieco za ostre słowo, nacechowane pejoratywnie, stąd cudzysłów.
Oczywiście, zdjęcie to wykorzystanie światła (i cienia), odpowiednie ustawienie się (kadr) - ale też bez czyjejś uprzedniej kreacji (architekta) - zdjęcia by nie było.
"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."
http://commons.wikimedia.org/wiki/Windmill
Pstrykoaparat + obiektywy + okulary korekcyjne -10.5 dioptrii.
"Don Kichote to zły człowiek był..."
Ekstrapolując - bez taty i mamy nie byłoby też udanych portretów.
Tak, i bez Bozi nie byłoby krajobrazu, ekstrapolować można daleko.
"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."
http://commons.wikimedia.org/wiki/Windmill
Pstrykoaparat + obiektywy + okulary korekcyjne -10.5 dioptrii.
"Don Kichote to zły człowiek był..."
Dzięki Panowie.
Detalem bym tej klatki nie nazwał, ale wiem, chyba jaka jest Twoja intencja . Niewątpliwie są takie miejsca, sytuacje, warunki, osoby czy przedmioty, w przypadku których łatwiej zrobić zdjęcia uznawane następnie za ciekawe ("zdjęcia same się robią"). To sfotografowane przeze mnie miejsce niewątpliwie do takich należy.
Zakomponować kadr i naświetlić go według własnych wyobrażeń też trzeba umieć
"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."
http://commons.wikimedia.org/wiki/Windmill
Pstrykoaparat + obiektywy + okulary korekcyjne -10.5 dioptrii.
"Don Kichote to zły człowiek był..."
Nie, nie negujesz, ale całość twojego posta, troszkę "podkopuje" wartość zdjęcia.
Skontaktuj się z nami