Nie warto, bo to po prostu jedna z opcji. Kontrast - można w małej GO i w dużej. Kolor? Serio, a co to wyklucza małą GO? Newton robił w kolorze?
Zauważ, że ci ludzie mieli kontrole nad wszystkim. Nad tłem też i bardzo cżesto chodziło o kontekst, miejsce, wtedy nie można nie pokazać otoczenia. Zauważ, że Leibovitz rzadko ma ciasne kadry. Dlaczego? Bo musi pokazac lokalizacje (bajki dla Disneya itp). albo królowa z wnukami. Każdy głupi wie, ze wtedy nie da płytkiej GO na królowej, bo jest cała rodzina. W dodatku tak szeroki kadr sam z siebie da sporą GO.
Jest kilkanaście (lub więcej) rodzai portretu i to co jest "standardem" w jednej z nich w drugim niekoniecznie. Ja to wiem doskonale.
Zobacz mój wpis sprzed dwóch dni o Gierałtowskim, który używał szerokich kątów. https://forum.nikoniarze.pl/forums/1...-fotograficzne
Nie było cie, a szkoda.
Polemizuj nie ze mną, bo ja to wszystko wiem, ale ja doradzam pod kątem tego co chce forumowicz. Co ON napisał, czego ON chce?
Jemu to tłumacz. On chce 2.8 na cropie a wie, że f/3,5 nie daje rozmycia jakie ON chce. To jemu tłumaczę, że 2.8 na DX to nie jest wielka zmiana w stosunku do 3,5. Chce widocznej zmiany to Z5 i stałki 1.8.
Posiadanie obiektywu 1.8 nie oznacza konieczności pracy na 1.8. W tym obiektywie skala przysłon kończy się na f/16. Nikt nie zabrania robić portretów na 4.0 5.6 czy 8. Niech robi jak chce, niech się bawi, no Michu.
Słowo staram się może tu byc kluczowe. Bo oznacza, że wybierasz sobie tło. Zapewne niezbyt agresywne, bez mnóstwa detalu itp. Co jeżeli nie możesz sobie wybrać tła? W nazwijmy to takim bardziej reporterskim podejściu?
Robcio, masz racje, znowu dałem się wciągnąć w OT.
Szukaj
Skontaktuj się z nami