Po wcześniejszej ostrej krytyce zdjęcia, sam z pewną nieśmiałością zdobywam się na napisanie kilku zdań o zdjęciu i przedstawienie opinii gdzie ja okiem amatora widzę błędy – tak, żeby można było wyciągnąć coś konstruktywnego. Zwłaszcza gdyby ktoś bardziej doświadczony dorzuciłby do tego jakieś sensowne uwagi.
Przede wszystkim myślę, że zdjęcie zostało zepsute obróbką, ale być może i doborem ekspozycji. 7,1/ 1/1600/ 640 – może trzeba było wpuścić na matrycę trochę więcej światła. Ciekawe byłoby jaki uzyskałeś histogram na aparacie przy takich nastawach.
Mając aparat ML przysłona być może mogła być 5,6, 6.3 a i tak ML powinien zapewnić ostrość modela. Czas 1600 dla sceny raczej statycznej – może za krótki. I może takie nastawy nie pomogły w uzyskaniu lepszej ekspozycji, która dawałyby większe możliwości przy postprocesie i zaowocowałoby lepszym efektem końcowym.
Ponadto, a może przede wszystkim, przy takich okolicznościach - jasne tło, ciemny obiekt - należało zastosować w ustawieniu aparatu korektę ekspozycji. Są takie sposoby przy fotografowaniu małego relatywnie ciemnego obiektu na bardzo jasnym tle i odwrotnej sytuacji - jasnego obiektu na tle ciemnym. Sam mam z tym problem i zapominam kiedy to się robi na plus, a kiedy na minus
. Ktoś obeznany mógłby to objaśnić.
Ale największe błędy zostały mz zrobiony w obróbce – suwaki poszybowały albo za daleko, albo nie tu gdzie potrzeba, albo w niewłaściwą stronę. Scena była robiona rano i przedstawia łąkę zalaną porannym słońcem. Na załączonym zdjęciu tego nie widać – tło jest bure i zupełnie nie oddaje nastroju słonecznego wiosennego poranka - za bardzo zgaszone światła? Zrobiłem na swój użytek korekty w ściągniętym jpg, żeby się przekonać, że jest szansa na lepszy efekt końcowy.
Też coś niedobrego dzieje się z detalem – albo za dużo ostrzenia albo to winna kompresji, bo wstawione zdjęcie jest bardzo małe i widać nieciekawe efekty np. w bokehu.
Może wstaw RAW i ktoś z życzliwych forumowiczów, dobrze obeznany ze sztuką obróbki pp, zechciałby pokazać swoją interpretację ze swoim komentarzem co zostało zrobione. Były takie przypadki. Wtedy naocznie można byłoby zobaczyć gdzie popełniłeś faktyczne błędy.
Zamieszczone przez Ark
Nie będę oceniał zdjęcia. Powiem natomiast tak, 50 metrów to, spory dystans. Jeżeli bywasz w swoim terenie często na pewno zauważysz, że sarny są zwierzętami terytorialnymi. Wiosną gdy koziołki starają się zająć "atrakcyjny" teren stają się mniej ostrożne, bardziej ciekawskie co pozwala stosunkowo łatwo je podejść. Obserwuj i nie zniechęcaj się początkowymi niepowodzeniami, a efekty przyjdąOsobiście fotografuję głównie z podchodu, a maskuje się dwoma zszytymi ze sobą szalami snajperskimi. I to w zupełności wystarczy aby podejść sarnę na tyle aby ładnie wypełnić kadr. Niebawem ruja saren. Powodzenia!
Odpowiedz z cytatem
Skontaktuj się z nami