Dzisiaj przy zmianie obiektywów zauważyłem że po założeniu obiektywu z bagnetem F na adapter FTZ, gumowa uszczelka na obiektywie to tylko dekoracja - nie jest w ogóle dociśnięta do płaszczyzny połączenia i generalnie jest około milimetra luzu pomiędzy uszczelką a adapterem.
Wybaczcie głupie pytanie, ale niepokoi mnie to bo normalnie wszystkie inne obiektywy (Nikon Z, Canon EF, Sony FE) po założeniu na aparat mają tak że uszczelka jest dociśnięta do płaszczyzny połączenia.
Zdjęcie poniżej powinno zilustrować.
Mam tak samo na obu obiektywach typu F które posiadam - to jest 500 f5.6 PF i 400 f2.8 G.
Czy to normalne zjawisko, czy mam walnięty adapter FTZ?
Szukaj
Skontaktuj się z nami