Nikon D500 Czy D7200 do ptaków i samolotów.

[slawson38]

Niestety, już powrotnej.

[andystar]

Na co był chory?

[slawson38]

Tylko angielska wersja językowa albo pismo krzaczkowe. O czym wcześniej nie było informacji.

[Schwefel]

Tzn oddałeś nowy aparat i teraz szukasz używanego, bo instrukcja była po angielsku? W necie są po polsku w pdfie.

[GarfieldPL]

Tylko angielska wersja językowa albo pismo krzaczkowe. O czym wcześniej nie było informacji.

Jak to? W Menu aparatu był tylko angielski i chiński? Nie wierzę.
A skąd ten zakup? Może to była jakaś podróba kupiona przez jakiś Ali Express za mniejsze pieniądze?

[tomkep]

Prędzej jakiś szary import sprzętu na rynek azjatycki...

[GarfieldPL]

Prędzej jakiś szary import sprzętu na rynek azjatycki...

Sprzęt powinno się kupować z legalnych i pewnych źródeł, bo później okazuje się, że niby taniej, ale trzeba odsyłać. Nie zawsze się da odesłać i odzyskać kasę. Zagraniczni oszuści są trudniejsi do ogrania i finalnie klient częściej przegrywa w sytuacjach spornych.

[andystar]

Aparaty sprzedawane w Japonii maja najczęściej tylko trzy języki w menu: japoński, chiński i angielski.
Wg mnie to nie powinna być zbyt duża przeszkoda w dzisiejszych czasach.
Mam takiego Canona M2 z angielskim, japońskim i chińskim. Działa bez problemu.

[slawson38]

Były tylko dwie wersje językowe. Angielska i jakaś z pismem krzaczkowym. Nie znam angielskiego i miałem problemy mimo że w Nikonie siedzę 20 lat. Są oferty z niewiele większym przebiegiem i zestawem sklepowym. Ten kosztował 4200 przebieg 12 tys. Nie miał miał też wi fi muszli ocznej , opakowania, instrukcji. Może dla kogoś to pikuś . Ale z przebiegiem 29 tys ( też mały) można mieć za mniej niż 5 tys. Dopłacę

[tomkep]

To pewnie japoński. Ale ciekawe, że nie miał wi-fi.