Jeszcze jedno przyszło mi na myśl. Baterie Li-ion nie powinny być rozładowywane do zera i nie powinny być przechowywane całkowicie rozładowane.
Szukaj
Jeszcze jedno przyszło mi na myśl. Baterie Li-ion nie powinny być rozładowywane do zera i nie powinny być przechowywane całkowicie rozładowane.
To nie problem bo nawet małe baterie renomowanych producentów mają BMSy regulujące głębokość rozładowania i maksymalne napięcie ładowania. Jasne, można dalej optymalizować i działać w widełkach 20-80% wyciągając dalej żywotność ale nie nazwałbym tego wygodnym.
Był Pentax, Panasonic, Nikon, Olympus, Fuji. Teraz Canon.
Być może problem jest w jakiś sposób powiązany z zepsuciem się bateryjki albo kondensatora podtrzymującego zegar systemowy w aparacie? Jeden z moich aparatów (D750) – wyłączony i nieużywany – potrafi rozładować w pełni naładowany dowolny akumulator w czasie kilkunastu, czasem kilku dni, bo bez przerwy każe mu przesyłać prąd jakiejś części elektronicznej, która z kolei nie chce go utrzymać. Dlatego chodząc w plener z tym modelem lustrzanki wkładam akumulatorki tylko na czas sesji.
Ostatnio edytowane przez Tullusion ; 12-10-2022 o 15:02
Problemem okazał się uszkodzony flex od wybieraka wielofunkcyjnego, powodował zwarcie i rozładowywał baterię.
Skontaktuj się z nami