Close

Strona 1 z 5 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 44

Wątek: Perfect Skin

  1. #1

    Domyślnie Perfect Skin

    Kilka zdjęć wykonanych dla producenta kosmetyków do pielęgnacji tatuaży. Wszystkie zaakceptowane przez klienta. Jak widzicie klient gustuje w zdjęciach z wodą... Jestem ciekaw opinii.

    1.
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	perfect-skin-tattoobutter-3-p4.jpg
Wyświetleń:	327
Rozmiar:	299,3 KB
ID:	66050


    2.
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	perfect-skin-wazelina-liscie-male3.jpg
Wyświetleń:	330
Rozmiar:	265,2 KB
ID:	66051


    3.
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	mascdynam-3-male.jpg
Wyświetleń:	332
Rozmiar:	177,2 KB
ID:	66052


    4.
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	perfectskin-wazelina-woda-proby-male7.jpg
Wyświetleń:	325
Rozmiar:	347,5 KB
ID:	66053


    5.
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	perfectskin-mydlo-2-male.jpg
Wyświetleń:	323
Rozmiar:	358,1 KB
ID:	66055

  2. #2

    Domyślnie

    niezłe, dobra robota, klient zadowolony, to się liczy
    możliwe, że się nie znam a monitor mam słaby

  3. #3

    Domyślnie

    Skoro klient kupił i jest zadowolony, to chyba nie ma już o czym mówić, zrealizowałeś swoje zadanie w 100%. Mnie się technicznie bardzo podobają, a detali, do których się przyczepię sam bym w żadnym wypadku nie umiał poprawić. Jednak zacznę od samego początku: ładne, tła, rozpryski i fruwające dekoracje, ale nic oprócz nazwy na opakowaniu (czy nawet samym logo ponad produktem w przypadku wazeliny) nie sugeruje, że mamy do czynienia z kosmetykami dla wydziaranych, jedyne skojarzenie z tatuażem widzimy w napisach. Zdjęcia w klimacie produktów garnier'a (przynajmniej z ich reklamami kojarzę spadające elementy i chlupnięcia) sugerują jakby to były produkty do wykorzystania w kąpieli / pod prysznicem. A chyba nie wszystkie są. Przy zdjęciach wazeliny nie wiem czy fortunnym było przysłanianie napisów na puszce, jak dla mnie sprawia wrażenie losowego ustawienia produktu. Do tego na trójce boczne światło podkreśliło lekkie przesunięcie formy przy wtryskiwaniu plastiku podczas produkcji wieczka, drobniutki detal ale rzuca się w oczy i kontrastuje z "premium". Ogólnie mam też drobny dysonans z klimatem zdjęć na 1. i 3. jest ładnie, lekko, sielankowo, ale znowu kojarzę to z gamą produktów garnier'a, a nie z tatuażami, które raczej kojarzę z mocnym, nasyconym kolorem, który posiadacze starają się zachować. Na ostatnim też zdjęciu też mam złe skojarzenia. Tym razem to raczej wina producenta, ale może dało się produkt pokazać inaczej? Sama butelka wygląda (jak dla mnie, podkreślam) jak smar do silników dwusuwowych, nawet sama etykieta po lekkiej przeróbce spokojnie by się nadała. Natomiast w zestawieniu ze splash'ami i tłem (bardzo ładnymi!) przez to przywodzą mi na myśl silnik motorówki. Zdaję sobie sprawę z tego, że to pewnie wyłącznie moje odczucia i nie chciałbym odbierać nic zdjęciom, a tylko dać Ci do myślenia, może sam wykombinujesz, co można było zrobić lepiej, żeby człowiek z ulicy odbierał te zdjęcia poprawnie. Bo tu chciałbym wrzucić jeszcze jedną uwagę: jeśli zobaczyłbym te fotki w jakiejś gazecie to stwierdziłbym, że spoko zrobione, profesjonalne fotki. Ale żeby to stwierdzić, musiałbym się zatrzymać na stronie z reklamą, a tu byłby największy problem. Wertując strony stwierdziłbym "znowu jakieś myjaki do tyłka pod prysznicem" i poszedł dalej.

  4. #4

    Domyślnie

    Techniczne super i mnie się podobają.
    Klientowi się podobają, bo też nie ma sam pomysłu na lepsze skojarzenie obrazu z produktem. Po prostu sugeruje się tym co ogląda w reklamach. A faktycznie z tatuażem mogłyby się kojarzyć, choć sam nie wiem w jaki sposób to przedstawić.
    Tak jest jak kolega @odzio to opisał

  5. #5

    Domyślnie

    To ja się tylko przyczepię do technikaliów, bo jednak z tą doskonałością techniczną się nie zgodzę - splashe wody nie wyglądają dobrze na 2 i 4 - widać, że są klejone i nie do końca dograne z resztą, na 2 różnią się kolorami i rzuca się to w oczy, na 4 niestaranne wymaskowanie, zwłaszcza na dole, efekt wklejenia jest bardzo silny. Do wyretuszowania prawa krawędź zakrętki, jest dziwnie wygięta. Splash na zakrętce wygląda jak naklejony bąbel. Do wyczyszczenia paprochy na naklejce. Na nr 3 pomarańcza wygląda bardzo kiepsko, jest szara, zwłaszcza ta na pierwszym planie. To są detale, ale przeszedłeś bardzo, bardzo długą drogę w swojej fotografii produktowej i ten rozwój jest imponujący, więc wypunktowałem te niedoskonałości abyś wciąż doskonalił warsztat, bo widać, że potrafisz nad tym pracować i czynić duże postępy. Na małym obrazku w internecie może nie rzuca się to aż tak bardzo w oczy, w druku będzie biło po oczach. I tak, 80% ludzi nie zauważy tego, albo nie zwróci uwagi, ale warto wciąż pracować nad warsztatem i każde takie zadanie - zwłaszcza w zleceniu - to krok w przód w rozwoju, tak mi się wydaje. Więc tak trzymaj, zlecenie zaliczone, ale niech będzie kolejnym krokiem i wskazówką, co jeszcze można poprawić. Zwłaszcza, że tego typu sterylne foty, domagają się perfekcji w każdym szczególe, aby wywierały odpowiednie wrażenie. Więc ciśnij dalej i tak trzymaj, gratuluję wielkiego progresu

  6. #6

    Domyślnie

    jakbys te foty zrobil bez klejenia w PS to bylby dobry material wyjsciowy do dalszej pracy. Poszedles na skroty, co widac w efekcie koncowym. O mankamentach napisal przedmowca. Ale jesli klient jest zadowolony to najwazniejsze i trzeba sie skupic na nastepnych
    Odpowiadam jedynie za to co napisalem - nie za to co zrozumiales

  7. #7

    Domyślnie

    ja to krotko, bo w pracy- bogu niech będą dzięki, ze kolega saflor się odezwał. post kolegi śruba tez sensowny. ode mnie (zawodowego przypierad...cza)- zdjęcia nudne a niektóre bezsensowne. i tyle, drodzy koledzy. niech matka boska zawsze dziewica i wszyscy swieci będą z wami wszystkimi.p.s. postęp widoczny, ale dla mnie ciagle za mało.
    I was expecting applause but I suppose stunned silence is equally appropriate... flickr

  8. #8

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez odzio Zobacz posta
    Skoro klient kupił i jest zadowolony, to chyba nie ma już o czym mówić, zrealizowałeś swoje zadanie w 100%.
    Moim zdaniem to błędne rozumowanie. Każda robota jest także, a może przede wszystkim, przepustką do innych, czasem zdecydowanie bardziej wymagających, klientów. Czy ta jest przepustką? Dla mnie to absolutnie zmarnowana szansa na zrobienie czegoś przyzwoitego.

    Obrazowo mówiąc fotografia to wspaniały zawód gdzie za pieniądze klientów można się ciągle rozwijać. Nie powinniśmy się cieszyć, że sprzedaliśmy robotę tylko zastanawiać czy dobrze wykorzystaliśmy okazję do nauki i promocji.

    Co do tych zdjęć to z mojego punktu widzenia - ani pomysłu, ani techniki wykonania. Te zdjęcia są "drewniane" i toporne. To poziom raczkującej fotografii reklamowej w Polsce sprzed 30 lat albo i gorzej...

  9. #9

    Domyślnie

    Dziękuję wszystkim za komentarze i rady

  10. #10

    Domyślnie

    To jeszcze trochę pogłębię moją krytykę zwracając Ci uwagę na sprawy fundamentalne.

    Na poziomie języka komunikacji

    Otóż ta seria wygląda jak zbieranina paru zdjęć od paru (przypadkowych) fotografów. Co zdjęcie to różna perspektywa, różny rodzaj kompozycji (zamknięte i otwarte), niespójna kolorystyka, nawet motyw wody nie jest stały. Taka prezentacja jasno pokazuje, że klient nie ma własnego stylu a jego produkcja to przypadkowa zbieranina. I chociaż po prawdzie tak jest (co udowodnia analiza projektów) to jednak po co to jeszcze uwypuklać? Rolą fotografa jest znalezienie spójnej a jednocześnie interesującej formy wypowiedzi. Nazywam to constansem reklamowym (fotograficznym).

    Styl i pomysł

    Tego brakuje najbardziej. Nazwa kosmetyków wprost narzuca tutaj bardzo estetyczną, perfekcyjną formę. Aż prosi się o motywy skóry (na przykład zbliżenia na części ciała). Można byłoby z tego zrobić bajeczny temat. Ale nawet wchodząc w tę nieszczęsną wodę... perfekcja nie kojarzy się z szalonymi przypadkowymi rozbryzgami tylko harmonią JEDNĄ kroplą , jedną linią, jedną falą. Można to rozegrać ambitniej na przykład - woda użyta w postaci agresywnej jednej igły - cienkiej strugi co tworzy dynamiczne ale ograniczone powierzchniowo efekty. Albo "deszczu" w postaci ciągu spadających kropel. Ale uporządkowanych. Cokolwiek co nie jest kopiowaniem od stu lat powielanych rozwiązań.

    Smak

    Tutaj deficyty są dramatyczne. Warto byłoby pooglądać współczesny i historyczny design. Powiedzmy od secesji, przez bauhaus, do współczesnych prac. W zdjęciach brakuje proporcji, wyważenia, niuansów. Mnie aż fizycznie boli oglądanie tych zdjęć. Proponuję przestudiować malarstwo niderlandzkie albo foty choćby @sailor , któremu czego jak czego ale smaku i finezji nie brakuje.

    Wykonawstwo

    Z braku smaku leży też i ten aspekt. Te smarki dołożone przypadkowo nie zgadzają się ani przezroczystościami (przecież to skomplikowane soczewki przepuszczające i zniekształcające rzeczywistość za nimi). Naprawdę nie widzisz jak bardzo jest to z d...y?

    Nowa, inna fotografia

    Pomijając niechlujstwo i ślepotę pozostaje jeszcze aspekt "związku czasowego" z współczesnymi czasami. Użycie stylistyki sprzed 40 lat to bardzo słaby prognostyk. Nawet gdyby było to zrobione perfekcyjnie.

    Myślenie i praca na planie.

    W uproszczeniu można przyjąć, że praca nad taką serią ma trzy fazy:

    - opracowanie całościowego pomysłu na serię (moglibyśmy nazwać to SIW-em). Po analizie komunikacyjnej należy zbadać pojemność koncepcji (czyli ile mniej więcej różnorodnych projektów da się wycisnąć). Zastanowić się nad niebezpieczeństwami ale też wygodną i szybką realizacją serii
    - opracowanie koncepcji poszczególnych fot przyporządkowując kolejne realizacje do konkretnych produktów.
    - realizacja, tutaj można przyjąć różne strategie. Ja zawsze zaczynałem od najtrudniejszego zdjęcia z serii. Do gotowej serii dorabiałem okładkę jako oddzielne zagadnienie.

    Teraz jeśli chodzi o realizację to nawet jeśli w pierwszym podejściu uzyskujemy bardzo dobry efekt (powiedzmy, że 10x lepszy od tych co zaprezentowałeś) to nie zwalnia nas od pracy nad dopieszczeniem całości. Należy zastanowić się co można byłoby jeszcze poprawić. Nawet jeśli ta z trudem dostrzeżona poprawka polepszy fotę o symboliczne 5% to dwadzieścia takich zmian spowoduje bardzo dużą zmianę. Nie zadawalamy się tym co już jest tylko pytamy co mogę jeszcze poprawić.

    Wydawałoby się, że praca na planie to najważniejsza i najbardziej pracochłonna część zadania. Otóż tak nie jest, najważniejsza część pracy odbywa się w fotelu, wannie, na kanapie. To tworzenie kolejnych pomysłów, ich wizualizacja i testowanie (osobiste i poprzez rozmowy - a co sądzisz o takim pomyśle?). A także ocena pracochłonności, kosztów realizacji a przede wszystkim ryzyk realizacyjnych. Czyli na przykład co może pójść nie tak. Czas poświęcony na opracowanie koncepcji jest najważniejszy bo na etapie realizacji można zrobić gniota (takiego jaki zaprezentowałeś) albo coś bardzo dobrego. O paradoksie to drugie na planie może zająć mniej czasu jak to pierwsze.

    W realizacji zamierzeń także myślenie przed pracą jest najważniejsze. Jak byłem szefem sporego studia zatrudniającego 4 fotografów to wprowadziłem zasadę - każda godzina planowania oszczędza dwie godziny na planie. A w przypadku sesji wyjazdowych i plenerowych to pewnie x5 albo i 10. Moim ludzie wobec tego mieli przygotowane pomysły awaryjne (jakby coś nie poszło), gadżety do różnych wariantów. Dokładne wizje światła i kompozycji w formie szkicu. Światła często były przełączane (aby ich nie przestawiać). Oddzielną kwestią jest zresztą ergonomia pracy. Ale w Twoim przypadku raczej nie powinieneś zajmować się optymalizacją czasu realizacji tylko jakością pracy. Moje pierwsze ambitne realizacje potrafiły mi zająć trzy dni pracy. Liczył się tylko efekt. Natomiast moi asystenci mieli trzy miesiące aby nauczyć się podstawowej pracy w studio (co prawda wybierałem takich co mieli potencjał). Praca na takim poziomie jak pokazałeś oznaczałaby koniec współpracy.

    Jak widać fotografia jest bardzo wielopoziomowa i trzeba naprawdę się sprężać aby w ciągu paru lat zacząć się wystarczająco swobodnie poruszać. Nie warto pozwalać sobie na takie wpadki jak zaprezentowałeś. Na razie jesteś na etapie nieświadomości swojej niekompetencji. Trzymam kciuki abyś przeszedł do świadomości swojej niekompetencji. Wtedy pojawi się silny bodziec do dalszego rozwoju.
    Ostatnio edytowane przez Wujot ; 17-09-2022 o 23:02

Strona 1 z 5 123 ... OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. alien skin presety
    By pawelo1991 in forum Fotografia - tematy ogólne
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 05-08-2014, 14:33
  2. [ Reportaż ] Skin
    By Franek_ in forum Reportaż, street, sport, śluby, podróże
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 10-07-2013, 12:53
  3. [ Krajobraz ] elephant's skin
    By to in forum Krajobraz
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 24-01-2012, 11:43
  4. [ Reportaż ] Skin (z szuflady)
    By adamszloser in forum Reportaż, street, sport, śluby, podróże
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 20-05-2007, 10:56

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •