Cześć! Posiadam wiekowego Nikona d300. Zdarzało mi się fotografować w warunkach deszczowych, ale starałam się zawsze go osłaniać i wycierać po powrocie. Zapomniałam natomiast o jednym - ekran LCD był przesłonięty plastikową osłonką, której zasadniczo nigdy nie zdejmowałam. Wczoraj ją zdjęłam pierwszy raz od miliona lat, by nałożyć na ekran szkło ochronne. I mym oczom ukazał się niecodzienny widok, który interpretuję jako grzyba.
Przybywam tu zasadniczo z prośbą o potwierdzenie lub zaprzeczenie tej diagnozie i z pytaniem, czy ktoś miał podobny problem, orientacyjny koszt wyczyszczenia oraz czy jeżeli zrobię to dopiero za miesiąc, to aparat będzie jeszcze żył?
Szukaj
Skontaktuj się z nami