Torba w góry: D610 + Tamron 70-210

[Sastre]

Witam.
Potrzebuję informacji jak sobie radzicie ze sprzętem w górach.
Mam zapięty D610 + Tamron 70-210 i teraz, często muszę gdzieś się wdrapać, przejść kolejne 30min.
Nie chcę obijać sprzętu o tyłek czy o korzenie, i potrzebuję go schować z zamontowanym obiektywem. Bardzo niewygodne jest ściąganie i zakładanie w lesie obiektywu, szczególnie, że na drugim ramieniu mam statyw.
Ostatnio miałem glebę i na szczęście miałem body w małej torbie, a szkła w plecaku, więc ufff.
Więc potrzebuje takiej torby do której mogę włożyć zapięty zestaw D610 + Tamron 70-210.
Wtedy jak podejdę na wzniesienie czy interesujący mnie widok, wyciągam zapięty zestaw => strzał. Chowam. Idę dalej.
Bardzo ważne jest to przy zejściach, bo ostatnio właśnie poleciałem na zejściu. To są proste szlaki, natomiast ostatnio mimo dobrych butów, góry wygrały.
Długość całego zapiętego zestawu to 25.5cm.
Znalazłem jedyne sensowne rozwiązanie: https://allegro.pl/oferta/duza-torba...6-10866401683?
Natomiast nie chce mi się wierzyć, że jest tylko 1 model odpowiadający temu rozmiarowi, co by nie był kobylasty z szerokoscią.
Chyba, że jakoś inaczej to ogarniacie?

[odzio]

Do szelki plecaka mam przypięta chińska podróbkę peak design capture. Zapłaciłem za nią poniżej 100zl, a służy wiele lat. D700 z 70-300 nosił się bardzo dobrze. Gorzej było z zamocowanym gripem, bo aparat podskakiwał przy krokach. Ale z tym rozwiązaniem przeszedłem Orlą Perć bez większych niedogodności, więc polecam próbowałem mocowania na biodrze, w górach mi się nie sprawdziło: albo się obija, albo przeszkadza, albo o coś zahacza

[kipcior]

A nie lepiej plecak? Torba i góry to jakoś mi nie pasuje. Mam Genesis Nattai i po górach targam tam D610 z Sigmą 100-400. Już go tu kiedyś opisywałem, plecak jest mocno średni jakościowo ale lekki, wygodny i tani. Jak mi się zużył to kupiłem drugi taki sam. Tylko trzeba pokrowiec na deszcz kupić jakby co, mam jakiś z deca.
Większość czasu aparat i tak wisi z boku przewieszony przez głowę, tak że nie przeszkadza przesadnie w chodzeniu.

[Sastre]

Dzięki, spoko plecak.
Natomiast ja targam na sobie 42l z różnymi ciuchami i *******etami/statywem innymi szkłami.
Zatem chcę torbę mieć z boku/przodu.

[Pitermaster]

Ja bym polecił peak design sling. Ja mam 3l, starcza na korpusz i szkło szerokokątne, dla tuby lepszy byłby większy sling ale u mnie sprawdzą się wzorowo

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

[Kojocisko]

W takim zastosowaniu jak piszesz polecam https://allegro.pl/oferta/f-stop-nav...ura-9820183915.
Mam, używam. Ale przy chodzeniu z plecakiem uchwyt Capture (oryginalny czy podróba) rządzi.

[Pitermaster]

Ja slinga w górach noszę na brzuchy, o tyle jest fajna to torba, że troczkami i paskiem ma 4 punkty podpięcia, więc nie dynda, nie lata. Sam nie chciałem aparatu w plecaku nosić, bo zazwyczaj często więcej focilem gdy miałem puszkę pod ręką niż ją musiałem wyjmować aparat z plecaka (zrzucenie 20 kg na ziemię, odgrzebanie bo przecież na wierzchu to trochę strach, pstrykniecie co trzeba, zagrzebanie i na plery). Torba na brzuchu o tyle spoko jest, że aparat wyjmuje gdy mam taką potrzebę. Capture mi się nie sprawdzał bo akurat mnie uwierał na szelkach. Próbowałem różnych ustawień i zawsze coś było nie tak. Ostatecznie torba na brzuch wypada najlepiej. Może być nawet najzwyklejsza foto, mi najbardziej sling podpasowal po prostu.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka