Witam, szukam pomysłu na wygodne noszenie aparatu z obiektywem 200-500 na czas kilku kilometrowych wędrówek.
Chodzi o to żeby stopkę obiektywu zaczepic na piersi, polecacie jakieś szelki ?
Dzięki
Szukaj
Witam, szukam pomysłu na wygodne noszenie aparatu z obiektywem 200-500 na czas kilku kilometrowych wędrówek.
Chodzi o to żeby stopkę obiektywu zaczepic na piersi, polecacie jakieś szelki ?
Dzięki
Nikon D7000/D500+mb-d17 /N 35/1.8G /N 18-105 VR /N 105 VR macro/N 70-300 VR /N 200-500 VR/SB 910/YongNuo YN-560 III /MT055cxpro3+MN410 Junior
Co prawda nie szelki, ale dobry i prawie darmowy sposób na noszenie teleobiektywu w terenie. Osobiście korzystam z tej porady chodząc po lesie z D7500+T150-600 i sprawdza się bardzo dobrze.
https://youtu.be/VaQQydOzL3I
_______
listkiewicz.eu
Sam jako amator takich zdjęć chętnie poczytam jak to zrobić, ale mam wątpliwości czy takie mocowanie na szelkach ma sens. Pokazany w linku sposób nie jest zły, ale pokazane efekty na zdjęciach są racze dokumentacyjne i należy zauważyć, że były robione w słoneczny dzień w zimowym lesie bez liści i w lesie pokrytym śniegiem. Ze swojego doświadczenia powiem, że od zauważenia zwierzaka w lesie w takim marszu do zrobienia serii zdjęć mamy mniej więcej 1 sekundę. To dość sporo czasu, ale mnie starcza na szybkie przyklęknięcie i zrobienie serii. Przy ogniskowej w okolicach 500 mm i przysłonie np. F6 nawet przy stabilizacji obiektywu w lesie jest potrzebna podpórka przynajmniej monopodem. Dlatego moja metoda jest taka, że noszę aparat na pasku Peak Design ktorego długość można łatwo regulować w czasie marszu, a do aparatu jest na stałe zamontowany monopod albo niekiedy statyw wyregulowany na wysokość "do oka" w przyklęku. Zestaw trzymam częściowo na pasku, a częściowo podtrzymując ręką monopod. W czasie wedrowki mozna zmieniać łatwo długość paska i podtrzymanie monopoda, co trochę eliminuje efekt statycznego obciążenia ręki. Chetnie poczytam jak to się robi profesjonalnie, chociarz mam poważne wątpliwości czy profesjonalne zdjęcia w lesie można robić z marszu (podchodu). Trzeba pewnie do tego bardzo dużo marszu i jeszcze więcej szczęścia.
D500, S17-50/2.8, T150-600, N10-24,
Nie mówię, że profesjonalne, ale 95% moich zdjęć (ssaki) to, podchód. Znając dobrze teren, po którym się poruszasz i zwyczaje zwierzaków jesteś w stanie robić zdjęcia z podchodu.
Jeżeli wiem, że będę filmował to zawsze mam przy sobie statyw, a zestaw oczywiście na statywie. Noszę to w ten sposób, że wsuwamy rękę pomiędzy rozstawione nogi statywu tak, że jego kolumna (używam krótkiej) opada na ramieniu/łokciu. Wielka wadą tego rozwiązania jest ciężar spoczywający na ręce. Często zmieniam - lewa/prawa, ale i tak dorobiłem się tzw. łokcia tenisisty
_______
https://listkiewicz.eu
Skontaktuj się z nami