Szukaj
http://marcinciepielewski.pl/
Instagram: Marcin Ciepielewski
Facebook: Marcin Ciepielewski - Images of Passion
Nie znam się , to się wypowiem. Super, a nawet ********** jak dla mnie. Bardzo mi się podoba
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
fajne, fajne ale mam lekki dysonans bo czy czekany nie powinny być lekko oszronione jak i te kawałki podłoża? czy może one mają jakąś super technologię że się nie szronią - nie znam się na czekanach więc nie bić mnie jeśli gadam głupoty
możliwe, że się nie znam a monitor mam słaby
Dziękuję bardzo
- - - - kolejny post - - - - - -
Taki był mój plan, jednakże klientowi bardzo zależało, żeby wyeksponować strukturę carbonu, a przyprószenie szronem jednak gubiło tę strukturę, zabijało połysk i czekany za bardzo stapiały się z tłem... nie do końca to dobrze wychodziło (tzn. tez fajnie wychodziło, ale chyba niezgodnie z wymaganiami klienta, który jednak chciał by dziabki były dobrze widoczne). Dlatego zmyłem szron i zrobiłem tak, zdaję sobie sprawę, że jest nieco sterylnie ale uznałem, że i tak jest to fotografia studyjna, więc jest to nieco umowne.
http://marcinciepielewski.pl/
Instagram: Marcin Ciepielewski
Facebook: Marcin Ciepielewski - Images of Passion
ok, rozumiem, klient nasz pan
możliwe, że się nie znam a monitor mam słaby
Jeśli to popękane podłoże miało przypominać lód to się nie udało.
http://marcinciepielewski.pl/
Instagram: Marcin Ciepielewski
Facebook: Marcin Ciepielewski - Images of Passion
Podłoże może i nie do końca przypomina oszroniony lód ale chyba nie jest też takie złe. Myślę że odbiorcy, który nie będzie dumał nad techniczną stroną zagadnienia będzie się podobało. Podpowiesz z czego je robiłeś? To jakaś potłuczona szyba?
Dzięki, użyłem tzw. "wosku lodowego" do dekoracji filmowych, niestety w trakcie prac, po podgrzaniu okazało się, że wydajność opakowania jest zdecydowanie niższa niż deklarował producent - wedle mojej pierwotnej koncepcji miała być tafla lodu wylada na szybę i popękana. Niestety nie udało się wylać tafli, która pokryłaby cała przestrzeń pod czekanami i wypełniła kadr, bo wosku było zdecydowanie mniej niż 1 m2 (jak zadeklarował producent na opakowaniu)... w takiej sytuacji zdecydowałem się to pokruszyć i połamać, żeby przypominało popękany lód, np na kałuży... zastanawiałem się mocno, czy finalnie nie wyszło to zbyt sztucznie, ale generalnie odbiór był pozytywny, zleceniodawcy też bardzo się podoba. Następnym razem i przy większym budżecie sesji pewnie połączyłbym oba pomysły razem.
http://marcinciepielewski.pl/
Instagram: Marcin Ciepielewski
Facebook: Marcin Ciepielewski - Images of Passion
W warstwie estetycznej (a i jak widać od strony klientowskiej) zdjęcia bardzo ładne. Jednak mnie podobnie jak niektórym poprzednikom fota nie siedzi. I to na paru poziomach. Podłoże niby przypomina pokruszoną kałużę ale... tylko przypomina. Znacznie ważniejsze jest jednak, że coś co kojarzy mi się z pewnym chwytem zestawione jest z czymś co się nie powinno zdarzyć czyli jakąś "katastrofą". Zdecydowanie widziałbym tam monolit. Czy to skałę, czy lód. Nie wiem zresztą czy ta dziaba jest jakoś specjalizowana, bo się na tym nie znam. Choć wygląda dość podstawowo. Kolejną istotną wadą jest dość słaba czytelność ostrza na większości zdjęć. Na pierwszej focie na przykład słabo czyta się wariant z młotkiem, a w tym z łopatką dla odmiany siekierka zlewa się z dziwnym odłamkiem podłoża. W ogóle to taka zasadnicza uwaga w fotografii studyjnej im dalej jesteś od podłoża tym masz większą swobodę w dobrym pokazaniu przedmiotu.
Wracając do koncepcji. Podrabianie podłoża skalnego czy lodowego w studio to nie jest prosta sprawa. Łatwiej, szybciej, taniej jest poszukać tego w terenie, i zabrać ze sobą trochę światła na realizację. Być może zresztą, że zamiast szukania plenerów skalnych można byłoby sesję zrobić gdzieś w surowo lanym betonie (z deskowaniem) w środku miasta może jakiś urbex. Ale jest spora szansa, że w odległości do godziny jazdy może byś znalazł dobry plener. Jakaś skała, najlepiej kamieniołom. W bonusie zawsze jakieś patyki, otwarte przestrzenie, suche liście. U mnie fajne plenery byłyby 30 min od miasta...
Wszystko to przy założeniu, że klient nie chce świetnie zrobionej fotografii studyjnej. Jest szansa, że gdybyś mu zrobił wycyzelowaną perfekcyjnie oświetloną fotę to by bez mrugnięcia okiem przyjął.
Skontaktuj się z nami